Pomysł Glogerki - reaktywacja.

Kilka minut temu zniknął z powierzchni ziemi blog Glogerki. Lubię Glogerkę, sama nie wiem dlaczego, bo darłam z Nią koty jak cholera. Jakoś ostatnio nam się dogadało. Dlaczego w połowie naszej rozmowy na PW Glogerka zniknęła - pojęcia nie mam, a chętnie czegoś na ten temat byłabym się dowiedziała.

Glogerka - zanim została zniknięta - wpadła na pomysł walki z chamstwem na salonie. Takich pomysłów było już mnóstwo, wszystkie szlag trafił. Z grubsza i w dużym skrócie, Glogerka proponowała zmuszenie naszych Adminów do działań niszcząco-zapobiegawczych. Ja się z tym zgodzić nie mogę, chociaż - podobnie jak kilkunastu innych naszych Kolegów - pomysł Glogerki ogólnie poparłam. Nie mogę się zgodzić, bo:

• wlazłam do Piwnicy po to, żeby zaprotestować przeciwko wszelkim „czarnym listom”, znikaniom i cenzorskim nożyczkom;

• bo w ogóle nie lubię, jak ktoś grzebie w tekstach;

• boję się, że taki „zapis” dotyczący zdejmowania czegoś, znowu doprowadzi do kolejnej awantury;

• część osób, które poparły Glogerkę, jest znana z trollowania, wycinania i komentarzy na poziomie pierwotniaka.

Nie znaczy to, że zgadzam się na chamowate teksty, głupotę, brednie i trolli.

Mam prośbę ogromną; wpisujcie się pod spodem - postaram się skręcić jakiś sprytny bannerek (pomysł Glogerki z hasełkiem „chamstwo zwalczam siłom i godnościom osobistom” wydaje się i dowcipny i sensowny). Kto zgodzi się zawiesić takowy bannerek na swoim blogu - niech się zgłasza. To do niczego nie obliguje, za wyjątkiem tępienia trolli i chamów bitych na swoim blogu i dania gwarancji, ze samemu trollingu i chamstwa uprawiać się nie będzie. Zobaczymy, ilu nas jest - może będzie to miało jakiś sens. Przynajmniej zaprotestujemy.

Administracja własnie podała powód zniknięcia Glogerki. Nie mam pojecia, czy ten pościk adminów to dowcip marnej próby, czy chęć zrobienia z nas po raz kolejny durni. Ogolnie tekst jest obraźliwy -  dla Glogerki, dla Koteusza i chyba dla mnie też. Przydałoby się przeprosić, przeredagowac i w końcu się od nas od.... Znowu się zaczyna i to w paskudnej formie.