Voit Voit
131
BLOG

Wytyczne ministerstwa

Voit Voit Rozmaitości Obserwuj notkę 19

 

 

W przedszkolnej szatni stali przerażeni rodzice. Nasze dzieci biegały nam między nogami, a dyrektorka przedszkola w miarę spokojnie oświadczyła, ze w przedszkolu jest sepsa.

Jest taki moment, kiedy człowiekowi jeżą się wszystkie włosy. Mój syn chodził do jednej grupy z dwoma braćmi, który najmłodszy brat jest chory na sepsę. Dziecko jest w szpitalu, w tym czasie jego bracia przychodzili do przedszkola, bawili się z naszymi dziećmi, dawali sobie gryza kanapki i łyka picia. Dzisiaj ostatecznie sepsę potwierdzono.

Wpadłam do domu i zadzwoniłam do przychodzi - okazało się, ze było już kilku rodziców, ale jednorazowej dawki leku, który powinno się podać naszym dzieciom w okolicy nie ma. Będzie jutro rano. Lekarze o całej historii dowiedzieli się właśnie od jednej z matek. Telefon do sanepidu nawet mnie nie rozbawił, chociaż powinien. Pani wyjaśniła mi, ze sepsa jest, że dziecko jest w szpitalu, a sepsę stwierdzono dzisiaj o poranku, przyznała, ze choroba faktycznie jest niebezpieczna, ale wyjaśniła mi, ze mój syn mógłby się nią zarazić, jeśli miałby przez 6 godzin kontakt z chorym dzieckiem w pomieszczeniu zamkniętym, na 24 godziny przed zachorowaniem. Dlaczego akurat tak? Ano - pani ma wytyczne ministerstwa i stąd czerpie wiedzę. Dwaj bracia najprawdopodobniej chorzy nie są. Poza tym Wojtek z chorym dzieckiem się nie kontaktował, a nawet jeśli kontaktował się z jego rodzeństwem, to w sumie nie jest powiedziane, że coś mu się stanie, bo ministerstwo rozprowadziło wytyczne. Na pytanie, co ja mam właściwie robić, usłyszałam, ze zadzwonić do dyrektorki przedszkola, żeby ta umówiła nas z panią z Sanepidu na szkolenie na temat sepsy. Wtedy będziemy wszystko wiedzieć. Poza tym powinnam posyłać dziecko do szkoły, żeby nie zakłócać procesu wychowawczego. No ale jestem dorosła i jakbym się uparła, żeby syn do przedszkola nie chodził, to pani mi tego nie zabroni.

Obdzwoniłam znajomych lekarzy - na szczęście mam ich kilku. Wszyscy pierwsze, co powiedzieli, to „nie puszczaj Wojtka do przedszkola, a najpóźniej jutro rano podaj mu antybiotyk”. Kilku chciało koniecznie dowiedzieć się, skąd pomysł na 6 godzin w pomieszczeniu zamkniętym na 24 godziny przed zachorowaniem. No jak to skąd? Z wytycznych ministerstwa. Jeden z nich usiłował wyciągnąć ode mnie informację, dlaczego, jeśli o sepsie wiedziano od dzisiejszego poranka, nie powiadomiono natychmiast rodziców. A to akurat też wiem - bo takie są wytyczne ministerstwa. Nie poinformowano nawet lekarzy w naszej przychodni. Widać i tu zadziałały wytyczne.

Szanse, ze Wojtek złapał świństwo są bardzo niewielkie, ale na wszelki wypadek do przedszkola nie pójdzie i antybiotyk dostanie. To mój syn i mam psi obowiązek walczyć o niego nawet wówczas, gdy wytyczne ministerstwa mówią inaczej. Poza tym na szczęście to ja decyduję, a nie wytyczne. Może panikuję, ale to mój syn. Zapewne, gdybym pracowała w sanepidzie, wyciągnęłabym odpowiednią wytyczną. Ale nie pracuję, więc sama sobie wytyczę przy pomocy moich znajomych.

O sepsie dowiedzieliśmy się od matki chorego dziecka, która zareagowała natychmiast – zabrała z przedszkola pozostałą dwójkę i do końca tygodnia nie będzie ich puszczać na zajęcia. Reakcja była jak najbardziej prawidłowa. Dlaczego nikt nie powiadomił ani lekarzy, ani dyrekcji placówki - no, wytyczne. Wytyczne, które mówią, że nie ma sensu. A dla mnie to sens ma, bo nie mówimy tu o różyczce czy wszach, tylko o możliwości poważnego zakażenia meningokokami. Swoją drogą - przy różyczce przedszkola zazwyczaj są zamykane.

I tak - najbliższy tydzień Wojtek spędzi w domu, jutro dostanie antybiotyk. Co wszystkim pozostałym rodzicom serdecznie polecam, bo czasami lepiej dmuchać na zimne. Nawet jeśli wytyczne mówią inaczej.

Voit
O mnie Voit

Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie. Anka Grzybowska Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Rozmaitości