Wieczorem okazało się, że nie mam netu. No nie mam i już. Wyłazi jakiś odlotowy błąd przy próbie połączenia. Dzwonię na Błękitną Linię. Późno już jest, ale to mnie nie zraża.
-Nie ma pani czego? - zainteresowała się panienka.
-No, internetu nie mam.
-A! Nie ma pani? To niedobrze! Powinna pani założyć. To bardzo ważne, mamy XXI wiek. Internet daje szerokie możliwości. Mamy bardzo korzystne promocje...
-Ale ja mam założony internet, tylko, ze jakoś nie chce działać!
-Ma pani? A kto jest pani dostawcą internetu?
-Tepsa, proszę pani. Tepsa, to znaczy firm, w której pani pracuje.
-To znaczy, że Telekomunikacja Polska Spółka Akcyjna?
-No tak, to znaczy, Tepsa.
-To jest bardzo źle, bo powinna pani mieć.
-No, ale nie mam.
-Rozumiem. Czy internet podłączony jest pod linię, z której pani dzwoni?
-Nie, mam oddzielną linię, a ta z której dzwonię jak pani widzi, należy do Netii.
-Powinna pani mieć podłączony telefon na linii Telekomunikacji Polskiej Spółka Akcyjna.
-No ale nie mam. Mam czysty internet i nic poza tym.
-To dlaczego nie dzwoni pani z linii Telekomunikacji...
-BO NIE MAM PODŁĄCZONEGO TELEFONU NA LINII TEPSY!
-Proszę pani, mamy bardzo korzystne promocje...
-Ja nie chcę promocji, ja chcę, żeby mi net działał. Nic poza tym.
-Rozumiem, mimo to pozwoli pani, ze przedstawię pani nową, bardzo korzystną taryfę telefoniczną.
-Nie pozwolę, bo nie mam zamiaru mieć waszego telefonu. Wystarczy mi net.
-Rozumiem. W tej sytuacji powinna pani skontaktować się ze swoim dostawcą internetu.
-No przecież właśnie to robię.
-Rozumiem. Mam nadzieję, ze uda się pani rozwiązać problem.
-Zaraz - ja chcę, żeby to pani go rozwiązała!
-Rozumiem. Postaram się pani pomóc. Powinna pani odnaleźć umowę z dostawca internetu, tam najprawdopodobniej jest podany telefon kontaktowy. Powinna się pani skontaktować telefonicznie z dostawcą internetu....
-Proszę pani – to pani firma jest dostawca internetu...
-Oczywiście, jesteśmy największym dostawcą internetu w Polsce.
-MOJEGO INTERNETU! Mam wasz internet!\
-To dlaczego dzwoni pani z linii Netii?
-Bo mam w domu dwie linie - Netii i Tepsy. Tepsa daje internet, Netia telefon.
-Na jednej linii?
-Nie, przecież mówię, ze na dwóch. Na jednej Netia, na drugiej Tepsa.
-Rozumiem. Proszę podać numer telefonu, na którym jest zainstalowany internet.
-Nie mam numeru, bo mam tylko internet.
-Powinna pani założyć telefon. Mamy bardzo korzystne promocje. Z posiadania telefonu stacjonarnego jest bardzo dużo korzyści.
-No, ale ja mam telefon stacjonarny, tylko na innej linii. Mam telefon Netii.
-To dlaczego nie ma pani internetu Netii?
-Bo odmówiliście dzierżawy łącz...
-Proszę w takim razie podać swój numer PESEL... No tak - zalega pani z płatnościami od 2007 roku.
-Co takiego?!
-I dlatego internet został odłączony.
-Jeszcze raz - od kiedy zalegam?!
-Od 2007 roku. Mówimy o numerze 87.........
-Nie, nie mówimy. Ten numer od lat jest odłączony.
-No właśnie.Został odłaczony w z powodu zaległości w płatnościach.
-Odłączony na nasze żądanie. Przeszliśmy na Netię i zmieniliśmy numer telefonu. Rozumie mnie pani? Wypowiedzieliśmy wam umowę. Poza tym netu na tym numerze nigdy nie było. Ja już nawet tego numeru nie pamiętam.
-Rozumiem. Proszę sobie zapisać: 87...
-Czy pani faktycznie rozumie? Tego telefonu już nie ma!
-Rozumiem. Został odłączony z powodu zaległości w płatnościach.
-Nie, został odłączony, bo go nie potrzebowaliśmy.
-Powinna pani wystosować stosowne pismo...
-Wystosowałam. Trzy lata temu. Czy pani może mi wyjaśnić, dlaczego nie mam netu?
-Już wyjaśniam - zalega pani z płatnościami...
Nie wytrzymałam i trzepnęłam słuchawką. Wściekła położyłam się spać. Ledwo zamknęłam oczy, zadzwonił telefon.
-Tu automatyczna wiadomość od Telekomunikacji Polskiej S.A. Jeśli jesteś zadowolony z pomocy udzielonej ci przez konsultanta, wciśnij jeden.
Net pojawił się sam.
Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie.
Anka Grzybowska
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości