Przez ostatnie kilka dni walczyłam o życie Ciaptusia. Nie udało się - przed chwilą pochowałam naszego psa. Zmógł go nowotwór. Mam nadzieje, ze ostatnie kilka miesięcy przeżył spokojnie, w domu za który oddałby życie. Był świetnym psem. Jestem z niego dumna. Zasnął mi na kolanach, polizał, pożegnał się.
W naszym domu zwolniło się miejsce. Jutro jadę po kolejnego psa. Bo tak już jest, ze martwi zwalniają miejsce żywym.
Zrobiło mi się parszywie i smutno, jak zawsze, kiedy jeden z naszych przyjaciół odchodzi.
Kogo banuję - przede wszystkim chamów, nudziarzy, domorosłych psychologów i detektywów-amatorów. To mój blog i to ja decyduję, kto tu będzie komentował. Powinnam to zrobić dawno, teraz zabieram się za porządki. Dyskusja - proszę bardzo, może być na wysokich tonach, ale chamstwo i nudziarstwo zdecydowanie nie.
Anka Grzybowska
Utwórz swoją wizytówkę
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości