Po tych burzach, zajadłych sporach i oskarżeniach, ktore przewalały się tutaj tak niedawno?
Wczoraj skreśliłem parę spontanicznych uwag na temat jego najnowszego filmu i cisza... Wszyscy pokładli uszy po sobie. Może dlatego, że Polańsk nakręcił film właśnie o takiej sytuacji?
Kiedy o czyimś losie decydują nagonki ambitnych egomanów i hipokrytów?
A może chodzi raczej o sytuację gogolowską, kiedy widownia woli siedzieć cicho, żeby nie wyszło na to, że śmieje się sama z siebie?
Inne tematy w dziale Kultura