Zdjęcie to zrobiłem dzisiaj późnym wieczorem na parę minut przed zachodem słońca. Operatorzy filmowi nazywają tę porę "magiczną godziną" mając na myśli kolor światła, najczęściej złocisty, które nabiera wtedy cech niezwykłych, prawie bajecznych. Zdawałoby się codzienna scenka w ogródku przed knajpą nabiera szczególnego uroku.
Zdecydowałem się zamieścić także powiększony fragment zdjęcia dla uwidocznienia gry refleksów świetlnych w wilgotnych plamach na blacie stołu, w spotniałych naczyniach szklanych z zimnym piwem, wodą mineralną i winem oraz w cieniach rzucanych przez nie na rozsłonecznioną na krótko fasadę domu.
Mój mały wkład do gry światła i cienia.


Inne tematy w dziale Kultura