że PiS i aktywiści skrajnie nacjonalistycznego Narodowego Odrodzenia Polski oraz pseudokibice zamierzają maszerować razem,
oraz że NOP słynie z akcji wymierzonych w mniejszości seksualne i nawoływania do nienawiści rasowej.
Mamy tu piękny przykład zachowania tradycji. Adam Michnik ma juz całe zastępy swoich uczniów. Jak wiemy środowisko, w którym wzrastał również piętnowało "faszystów" z AK, NSZ i wszystkie organizacje patriotyczne, które przeciwstawiały się sowieckiej niewoli. Więcej, likwidowali je fizycznie właśnie jako "faszystowskie".
Na razie mamy skrajnie nacjonalistycznych i kiboli, jak pieszczotliwie GW wyraża się o polskich patriotach i kibicach. Szymański nie może zrozumieć dlaczego nie zostało to zakazane. Przypomina, że
"NOP-owcy i kibole już raz wspólnie ze Stowarzyszeniem Odra-Niemen i Klubem "Gazety Polskiej" przemaszerowali ulicami miasta. Na początku marca demonstrowali podczas obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych."
I woła o pomstę do Nieba:
"Na stronie internetowej NOP chwalił się później, że za udział w manifestacji aktywistom dziękowano podczas panelu dyskusyjnego poświęconego Żołnierzom Wyklętym. Jego współorganizatorem było biuro eurodeputowanego PiS prof. Ryszarda Legutki."
Tymczasem Eugeniusz Gosiewski, wiceprezesa Stowarzyszenia Odra-Niemen organizującego marsz spokojnie odpowiada:
"Zachęcamy wszystkich młodych ludzi, by demonstrowali swój patriotyzm. Im więcej ich przychodzi, tym lepiej. Nie interesują nas ich poglądy polityczne. Nawet jeśli są to ludzie, którzy nie mają dobrej opinii w mediach - przekonuje. - Chyba lepiej, że kibice biorą udział w patriotycznym marszu, niż w ustawkach."
Więcej...
Artykuł Szymańskiego jest już wystarczającą zachętą do wzięcia udziału w "Marszu Patriotycznym", ale na wszelki wypadek polecam informacje jednego z wrocławskich portali:
"3 maja Świdnicką przejdzie Marsz Patriotyczny
Będą uroczyste przemówienia i wspólne śpiewanie hymnu. Swój udział zapowiedzieli m.in. działacze PiS i NOP.
Marsz organizowany jest przez Stowarzyszenie Odra-Niemen z okazji Święta Konstytucji 3 Maja. Rozpocznie się o godz. 19.30 na Rynku pod Pręgierzem.
- Głównym punktem programu będzie przemowa Ryszarda Filipowicza, wiceprezesa dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. W trakcie drugiej wojny światowej służył on w wileńskiej brygadzie AK - informuje Eugeniusz Gosiewski, wiceszef Stowarzyszenia Odra-Niemen. - Następnie marsz przejdzie wokół Rynku i wzdłuż ulicy Świdnickiej, gdzie zatrzyma się pod pomnikiem Bolesława Chrobrego. Tam wspólnie pomodlimy się za Żołnierzy Wyklętych i odśpiewamy hymn narodowy.
Swój udział w Marszu Patriotycznym zapowiedzieli przedstawiciele wrocławskiego Klubu "Gazety Polskiej", Prawa i Sprawiedliwości oraz Narodowego Odrodzenia Polski - nacjonalistycznej partii politycznej"
Więcej...
Serdeczne podziękowania dla Gasipies za ciekawe informacje:
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka