Wpis blogera podpisującego się "Dziubas" mówi o jednej z tych rzeczy, o których trzeba wiedzieć. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego został ukryty, dlatego przywołuję w całości wraz z komentarzami.
Widzisz ten tekst, ponieważ odblokowałeś filtr na stronie głównej Salon24.pl. Jeśli nie chcesz widzieć takich treści, zmień ustawienia filtra.
31.01 14:14 Odsłon: 147 (w tym z lubczasopism 2) 10 Komentuj
prof. KOWALECZKO ЗАБОЛЕЛ
"Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dzisiaj miało dojść do pierwszej debaty pomiędzy ekspertami z zespołu Macieja Laska i zespołu Antoniego Macierewicza. Okazuje się, jednak, że prof. prof. Grzegorzem Kowaleczko, który podważał badania zespołu parlamentarnego nie weźmie jednak udziału w konfrontacji z inżynierem Glennem Joergensenem z Duńskiego Uniwersytetu Technicznego, którego badania bezpośrednio krytykował."
http://niezalezna.pl/51312-ekspertowi-laska-zabraklo-odwagi-nie-bedzie-debaty-inz-jorgensena-z-prof-kowaleczko
Swego czasu już inny proesor, niejaki Paweł Artymowicz , brat Andrzeja Artymowicza, który zasiada w zespole ekspertów powołanych przez Wojskową Prokuraturę także wszem i wobec obiecywał – i to jeszcze jak! – konfrontację z Zespołem Parlamentarnym w/s Smoleńska w auli Sejmu RP. I nawet wyglądało to obiecująco, bowiem w/w profesor akurat przebywał w stolicy i nawet już skręcił z ul Wiejskiej by wspiąć się po schodach do budynku Parlamentu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, gdy nagle z niewiadomych przyczyn, niczym sterowany bezzałogowy pojazd chodzący po księżycu „Łunochod” wykonał ostry skręt w lewo i tyle go widzieli w Warszawie. Ani krzty słowa wytłumaczenia powodu takiej reakcji.
- WOT GIEROJ!!!
- a tyle obiecanek, nadziei i emocji, jak krew w piach!
Komentarze do notki

- Rozwiń.
-
@Autor
Kwintesencja impotencji intelektualnej i jałowości merytorycznej Zespołu Laska i komisji Millera...
Blef, za blefem, sciema za sciemą, kłamstwo za kłamstwem...
-
@Autor
WSI nie dopusci do jakiejkolwiek konfrontacji naukowcow, z cala pewnoscia panowie w plaszczach zadzwonili lub odwiedzili prof Kowaleczke i wybili mu ten pomysl z glowy
-
@GINI
przecież oni wszyscy zarówno ci z objawami "Porażenia Laska" jak i mundurowe prokuratory to jak WSIowe burki, na swoim podwórku tylko ujadać potrafią. Wystarczy furtkę uchylić i już ogony pod siebie kładą.
PZDR
-
@WAYNE G
"Blef, za blefem, sciema za sciemą, kłamstwo za kłamstwem..."
- skoro Tusk dobrze płaci to i od durni wymaga
-
@WAWA
Pewnie że nie dopuści. Można być kompletnym idiotą, ale samobójcą to już strach.
-
@DZIUBASIE
A czego można się spodziewać po wyznawcach sekty Makomillera,tylko tchórzostwa.
-
@Autor
Odetchnęli z ulgą. Jeszcze by dotarło do wyznawców pancernej brzozy, że ekspert Zespołu Parlamentarnego nijak nie pasuje do czarnego pijaru.
-
@STACHURSKA
"A czego można się spodziewać po wyznawcach sekty Makomillera,tylko tchórzostwa."
- w zasadzie wyłącznie odszczekiwania się i zaklinania rzeczywistości, bo każdy jako tako rozgarnięty i ciut myślący z samej przyzwoitości, a nawet zwykłej ciekawości z mierzyć się w imię dobrego obyczaju poznawczego i pewnego zderzenia innych wniosków naukowych
-
@JANKO WALSKI
Niedługo wszyscy z ulgą odetchną i wszyscy się nagle rozchorują, Lasek nawet obłożnie:)
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka