Przewodniczący Komisji Badania Wypadków
Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP)
Płk Pilot Mirosław Grochowski
ul. Kościuszki 92/98
61-716 Poznań
Szanowny Panie Przewodniczący,
jako pełnomocnik Janusza Walentynowicza i Piotra Walentynowicza oraz Andrzeja Melaka składam następujący wniosek na ręce Pana Przewodniczącego:
WNIOSEK
o natychmiastowe wznowienie prac KBWLLP w związku z Katastrofą Smoleńską i powołanie nowego składu Komisji na podstawie art. 140 ust. 4 ustawy z dnia 3 lipca 2002 r. – prawo lotnicze w związku z § 28 Rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie organizacji oraz działania Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Kilka tygodni temu polska opinia publiczna zapoznała się z Raportem polskiej misji archeologicznej, która w październiku 2010 r. badała w Smoleńsku teren katastrofy polskiego samolotu rządowego TU-154 M, gdzie 10 kwietnia 2010 roku poległ Prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński, Jego Małżonka oraz duża część polskiej elity państwowej (źródło:
http://www.naszdziennik.pl/pol...).
Z Raportu wynika, że samolot podczas katastrofy rozpadł się na co najmniej 30 tysięcy fragmentów, z których część nie przekraczała powierzchni kilkudziesięciu centymetrów. Podczas badań znaleziono też osmolone, spalone i zwęglone drobne fragmenty samolotu, które spadły przed miejscem uderzenia TU-154 M w ziemię, a w okolicy znaleziono szczątki ofiar.
Ustalenia te oraz informacje nie zostały zanalizowane i w żadnej mierze uwzględnione przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, która pod przewodnictwem Ministra Jerzego Millera badała katastrofę TU-154 M (źródło:
http://komisja.smolensk.gov.pl...).
Trzeba przypomnieć, że Komisja ta opublikowała swój Raport w lipcu 2011 r. stwierdzając, że przyczyną śmierci pasażerów było uderzenie samolotu w ziemię (źródło:
http://komisja.smolensk.gov.pl...).
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że fakty stwierdzone przez polskich archeologów rzucają zupełnie nowe światło na przyczyny i przebieg Smoleńskiej Tragedii i w sposób zasadniczy kwestionują ustalenia KBWLLP.
Na błędy KBWLLP, pomyłki i ustalenia sprzeczne z naukowo zrekonstruowanym przebiegiem wypadków od dawna zwracają uwagę liczni niezależni badacze oraz eksperci Zespołu Parlamentarnego. Szczególnie istotne są badania inż. Glenna Joergensena szeroko omawiane ostatnio w prasie polskiej i zagranicznej (źródło:
http://www.smolenskzespol.sejm...).
Z wyrazami szacunku
Stefan Hambura
Rechtsanwalt
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych.
Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska.
Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej niewydolności systemu były bardzo ograniczone.
W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana.
Dlaczego tak się porobiło?
"Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka