Janko Walski Janko Walski
348
BLOG

"Będę się ubiegał o godność prezydenta RP"

Janko Walski Janko Walski Polityka Obserwuj notkę 14

"Zwołam kongres PiS, by Andrzej Duda mógł przedstawić swój program - to kandydat polskich patriotów"

- powiedział Jarosław Kaczyński, po czym usłyszeliśmy od pana Andrzeja Dudy

"Będę się ubiegał o godność prezydenta RP"

Panie Prezesie, właśnie marnujemy wielką narodową szansę. Tą szansą dla Polski jest prof. Andrzej Nowak. Jest jeszcze czas by wycofać się z nominacji Dudy.

Panie Andrzeju Duda, niczego Panu nie ujmując, będzie Pan wielki, jeśli ustąpi swoje miejsca jednemu z najwybitniejszych współczesnych Polaków, który jest w stanie odbudować Polskę, zarówno jeśli chodzi o jej rzeczywistą siłę jak i poczucie wspólnoty  Polaków, a także właściwą pozycję na arenie międzynarodowej. Będzie Pan wielki jeśli pozwoli dokończyć dzieło Lecha Kaczyńskiego stworzenia silnej międzynarodowej struktury politycznej będącej w stanie skutecznie bronić swoich interesów zarówno wobec Rosji jak i Niemiec. 

Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne, które w PRLu musiały mieć ochronę armii czerwonej, aparatu partyjnego, milicji, SB i WSW, potężnej sieci tajnych współpracowników. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, cele polityczne agresywnego imperializmu Kremla bez wsparcia rozbudowanego do przecinków w zdaniach aparatu cenzorskiego. Elity III RP nienawidzą elit przeciwstawiających się im tak samo jak pryszczaci w czasach stalinowskich nienawidzili żołnierzy wyklętych. Elity III RP realizują dobrowolnie, a nawet z entuzjazmem, te same cele polityczne co PRL znacznie lepiej. W PRLu nie stawiano pomników hordom bolszewickim z 1920 roku, ze szkół nie rugowano Mickiewicza, pod koniec nie wsadzano do więzienia na 8 miesięcy kogoś kto powiedział, że rządzący są głupi, nie prowadzono frontalnej wojny z polską tradycją i Kościołem, nie zwalczano w sposób jawny tego wszystkiego co buduje poczucie tożsamości narodowej i co daje poczucie dumy Polakom, nie niszczono na taką skalę oświaty i kultury. Nie zlikwidowano polskiego wojska. Podobnie jak dzisiaj starano się przykrywać wasalne relacje, uzależnienie i wyzysk, dobrosąsiedzkimi relacjami, sympatią do Rosji, słowiańską wspólnotą. Łatwiej było ukryć uprzywilejowanie, korupcję i inne właściwe dla systemu neokolonialnego patologie, ale też możliwości w tym względzie z powodu organicznej  niewydolności systemu były bardzo ograniczone.  W żadnym momencie, nawet w czasie stalinowskiej nocy, nie odważono się zabić, w biały dzień, zbiorowo, na oczach całego świata, przywódców tych, którzy na to wszystko się nie godzą. "Nic się nie stało" w chwilę po tragedii smoleńskiej usłyszały elity III RP od swojego najwyższego kapłana. Dlaczego tak się porobiło? "Budowa państwa opartego na aparacie wywodzącym się z PZPR i SB była możliwa tylko pod warunkiem stworzenia gigantycznego systemu kłamstwa. Kłamstwa, w którym agenci komunistycznej bezpieki są bohaterami opozycji, partyjni nadzorcy i niszczyciele polskiej nauki – wybitnymi twórcami, a zwykli tchórze i złodzieje – moralnymi autorytetami" (Antoni Macierewicz - "Najdłuższa walka nowoczesnej Europy")

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka