Unia – nie dziękuję.
Norwegia jest jedynym krajem skandynawskim, który ciągle pozostaje poza Unią Europejską. Dwa przeprowadzone referenda, za każdym razem wykazywały nieznaczną przewagę przeciwników integracji. Tak więc dziś, Norwegia jest jedynym rozwiniętym krajem Europy, który pokazuje że nieobecność w Unii nie sprowadza się do marginalizacji gospodarczej i politycznej.
Wielu Norwegów jest dumnych z tego że wciąż są poza Unią. Nie jest to zależne od popierania lewicy, czy prawicy. Taka postawa wiąże się raczej z realistycznym spostrzeżeniem, że Unia nie może przynieść Norwegii korzyści finansowych. Koszty wpłat do budżetu unijnego, integracji ekonomicznej (otwarcie rynku) i prawnej (dostosowanie regulacji prawnych) byłyby bardzo wysokie. Norwedzy bardzo poważnie traktują też niezależność polityczną. Słowo unia, nieodparcie kojarzy się tutaj z czasami uzależnienia od Danii i Szwecji, które trwały tutaj od średniowiecza aż do XX wieku. Norwedzy nie chcą znowu być w Unii, ze swoimi Skandynawskimi sąsiadami. Dzięki temu Norwegia ma szansę na długo zachować swój bardzo specyficzny (małokonkurencyjny) system gospodarczy.
Patriotyzm – czyli duma
Patriotyzm norweski w bardzo małym stopniu przypomina patriotyzm, który znamy z Polski, czy innych krajów Europy. Nie jest to patriotyzm waleczny, odwołujący się do zwycięskich bitew, czasów świetności czy misji narodu. W Norwegii patriotyzm przejawia się w tradycjonaliźmie i spokojnej, pewnej siebie dumie ze swojego kraju. Rzadko się zdarza usłyszeć Norwegów krytykujących lub wyśmiewających swój kraj w rozmowie z cudzoziemcami. Za to często zachwalają oni piękną norweską przyrodę, czy własne obyczaje. Poza miastem prawie wszystkie domy mają maszty na flagę, która często jest na nich zawieszona. Większość norwegów ma także strój narodowy, który ubierają w święto narodowe. Wtedy to świętują uchwalenie jednej z najstarszych, wciąż obowiązujących konstytucji (uchwalona w 1814 roku).
Patriotyzm Norweski jest także silnie związany z lokalnością. Przez długi czas komunikacja lądowa, między różnymi regionami kraju, była poważnie utrudniona. Aż do połowy XIX wieku językiem elit i administracji był duński. Wszystko to sprawiło, że Norwedzy nie mieli własnego języka pisanego. Dialekty miały bardzo silny status, a różnice między nimi były bardzo duże. W XIX wieku doszło do stworzenia dwóch języków pisanych. Jeden był odparty na duńskim, a drugi został stworzony na bazie dialektów zachodniej Norwegii. Oba istnieją do dziś i dopiero w ostatnich kilkunastu latach tzw. bokmål zyskuje dominującą pozycję. Ciągle jednak w gazetach spotyka się artykuły w obu językach.
Jeszcze silniej kultywowane są tradycje lokalne. Wszyscy Norwedzy wciąż posługują się dialektami, które różnią się znacznie wymową i wieloma słowami. Dzięki temu łatwo rozpoznają region z którego pochodzi rozmówca. Krajowe media, w których zwykle używa się dialektu z Oslo; a także duża mobilność społeczna, nie zmieniają tego stanu.
Kawa, gazety i pizza Grandiosa
Szybki rozwój gospodarczy wytworzył całkiem nowe zwyczaje, ale niektóre tradycje pozostały niezmienione. Świetnym przykładem jest popularność gazet. W Norwegii jest ona niezmiennie wysoka od wielu dziesięcioleci. Przeciętny Norweg czyta więcej niż jedną gazetę dziennie. Każdy region, dzielnica miasta, czy większa organizacja ma tutaj własną gazetę. Dzienniki regionalne skutecznie konkurują w wysokości sprzedaży z gazetami ogólnokrajowymi. Telewizja, internet, ani globalizacja nie zmienia tej sytuacji. Ludzie częściej wybierają tutaj okładkę z informacją o wypadku we własnym regionie, niż problemach w norweskim rządzie, albo trzęsieniu ziemi w Azji.
Kawa i pizza są za to dobrym przykładem nowych zwyczajów, które przyjęły się w całym społeczeństwie i są obecne w codzienności wielu Norwegów. Dziś Norwegia zajmuje pierwsze miejsce w wielkości spożycia kawy na mieszkańca, a pizza będzie towarzyszyć 300 tysiącom osób podczas świąt Bożego Narodzenia. Trudno powiedzieć jakie są przyczyny takiego stanu. Kawa i pizza sprzedawana w Norwegii, nie są wysokiej jakości. Są one przy okazji całkowicie sprzeczne, z promowanym tu zdrowym trybem życia. Nie wynika to także z szybkiego trybu życia i braku czasu na przygotowanie jedzenia. Pośpiech w pracy i życiu nie jest tu często spotykany. Może więc sukces kawy i pizzy wynika z potrzeby zastąpienia bardzo niesmacznych tradycyjnych produktów norweskich. Brunost (słodko-mdły żółty ser), fiskeboller (kuleczki rybne), czy tradycyjna potrawa świąteczna - lutefisk (zgniły śledź) są powodem żartów nie tylko wśród cudzoziemców.
Mimo tak niezdrowego odżywiania się, Norwedzy żyją długo. Sprzyja temu klimat, ale przede wszystkim jest to zasługa wypromowania sportu jako elementu codzienności. Dzięki udanej promocji wysiłku fizycznego, siłownie czy centra sportowe są tutaj zapełnione, a biegacze na ulicach są powszednim widokiem. Norwedzy oprócz świetnego zaplecza treningowego, posiadają także rozwinięty system szkolenia zawodników. Często nie przekłada się to na sukcesy międzynarodowe, bo sport jest tu ciągle traktowany, raczej jako zajęcie po pracy, niż sposób utrzymania.
Samodzielność i współpraca
W rankingach poziomu nauczania, szkoły norweskie znajdują się na jednym z najniższych pozycji w Europie. Nie przeszkadza to jednak temu, by tutejsze uniwersytety zajmowały czołowe miejsca wśród konkurentów z kontynentu. Tym co łączy uniwersytety i szkoły w Norwegii, jest to że prawie wszystkie należą do państwa. Szkoły prywatne należą tu do rzadkości. Wspólne są także ideały: równość, samodzielność i współpraca.
W Norwegii promuje się wychowanie bezstresowe. Normalnym zachowaniem jest zwracanie się do nauczyciela, czy profesora po imieniu (niezależnie od jego wieku, czy pozycji). Pod tym względem w ostatnich 50 latach nastąpiła radykalna zmiana w całej Norwegii. Dziś proces odejścia w języku od form pan, pani jest już właściwie zakończony. Każdy jest ze wszystkimi na ty.
Promocja równości doprowadziła do tego, że obecnie tworzy się tutaj klasy integracyjne nie tylko z niepełnosprawnymi ruchowo, ale i psychicznie. Uzasadnieniem jest popularne hasło mówiące, że od każdego można się wiele nauczyć. Specyfika Norwegii powoduje jednak, że nie słyszy się tutaj o wypadkach znęcania się nad uczniami lub nauczycielami. Ludzie są tutaj spokojniejsi niż na południu Europy. Nawet po wypiciu bardzo dużych ilości alkoholu (co młodym zdarza się bardzo często) Norwedzy nie dają policji okazji do interwencji. Stają się wtedy jedynie bardziej otwarci, co na co dzień nie zdarza się im często.
Przeciętny Norweg jest bardzo otwarty i pomocny w chwilowych kontaktach, ale zamknięty i nieprzystępny w bliższych relacjach. Zarówno w pracy jak i w domu są z reguły są małomówni i introwertyczni. Zauważają to nie tylko emigranci. Podobny obraz Norwega ukazują norweskie filmy. Samodzielność i niezależność, które są tutaj bardzo promowane i wymagane właściwie przez każdego pracodawcę, doprowadziły do tego, że ludzie uniezależnili się od siebie nawzajem. Ilość rozwodów jest bardzo duża, małżeństwo coraz częściej zastępuje kohabitacja, a ludzi wolą wiele rzeczy robić samodzielnie (jedzenie, bieganie itd.) niż z przyjaciółmi. Samodzielność w wydaniu Norweskim ma także wiele zalet. Ludzie są tutaj zaradni. Często na wykładzie zadają pytania, a podczas dyskusji nie mają problemów z prezentowaniem swojego zdania.
Przeciw wagą niezależności jest współpraca. Dzieci uczą się jej tutaj od początku swojej edukacji. Wspólne wykonywanie zadań i nauka pracy w grupie, skutkuje świetnym zorganizowaniem Norwegów. Potrafią oni bardzo dobrze realizować projekty, w które zaangażowane jest wiele osób. Ta kultur współpracy objawia się nawet w codziennych sytuacjach. Raz byłem świadkiem, gdy po wykładzie studenci mieli wybrać spośród siebie kilka osób do rozmowy z profesorem o dotychczasowym sposobie prowadzenia wykładu (takie spotkania w połowie semestru są tutaj normalne). Duża grupa nie znających się osób, bez obecności wykładowcy, potrafiła w przeciągu 15 minut wybrać swoich reprezentantów i przedyskutować merytorycznie problemy, które miały być poruszone podczas rozmowy.
Norwegia – raj czy przedsionek piekła?
Norwegia jest krajem, która zrealizowała ideały Francuskiej rewolucji o wiele lepiej niż państwa, które były ich pomysłodawcami. Powszechna równość, niezależność od innych ludzi, którą zwykło się określać wolnością, całkowite uwolnienie się od religii i wprowadzanie większości postępowych pomysłów ustawodawczych (małżeństwa homoseksualistów, aborcja, równość płci itd.) jest tutaj faktem odczuwalnym.. Wszystko to dzieję się dzięki działalności rządu i bardzo dużym poparciu społecznym. Nie jest potrzebna żadna rewolucja. Zarazem nie widać (obecnego np.: we Francji) zwątpienia w te ideały.
Tak więc Norwegia mogłaby być przedstawiana, jako realizacja wyobrażeń z komunistycznych utopii, albo koszmarów rysowanych przez konserwatystów. Tak się jednak nie dzieje. Norwegia bowiem nie pasuje do żadnego schematu, który rysowali (bądź rysują) politycy i myśliciele Europejscy głównego nurtu. Postępowe zmiany są tutaj akceptowane przez społeczeństwo i instytucjonalizowane. Sprawia to że Norwegia, jako jeden z nielicznych liderów postępu, nie jest krajem konfliktów społecznych, czy braku zgody co do podstawowych kwestii. Bogata scena polityczna, jest zarazem na tyle ujednolicona, że szerokość prezentowanych poglądów wcale nie jest duża. Np: nie kwestionuje się państwowego monopolu na sprzedaż alkoholu, a co najwyżej proponuje umożliwienie kupowania piwa wieczorami. Zarazem postępowe instytucje działają tutaj na tyle sprawnie, że wzbudza to zakłopotanie u konserwatystów wieszczących szybki rozpad społeczeństw, opartych na podobnych ideałach.
Trudno powiedzieć, do czego zaprowadzi Norwegię wcielanie w życie postępowych pomysłów. Na razie ma ona o wiele mniej zmartwień niż inne kraje Europy. Przyrost naturalny wynosi: i jest jednym z najwyższych w Europie. Kłopoty z włączaniem imigrantów do społeczeństwa są dużo mniejsze niż na południu kontynentu. Zaś żadna większa grupa społeczna nie czuje się marginalizowana, lub pokrzywdzona. Wszystko to pokazuje, że Norwegia, to kraj Europy, trochę innej niż nasza.
Piotr Frelak
P.S. Podziękowania za wszystkie uwagi do poprzedniego tekstu.
Warsztaty Analiz Socjologicznych to nowoczesna instytucja oparta na wzajemnym zaufaniu. Unikamy zaszufladkowania organizacyjnego. Świadomi wyzwań, przed którymi stoją młodzi Polacy mający ambicję wpływać na rzeczywistość społeczną w kraju, nie zaś tylko być jej biernymi uczestnikami, stawiamy na ciągłe doskonalenie naszego Warsztatu.
Kontakt: warsztaty@warsztaty.org
warsztaty.org
Promote Your Page Too
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka