Jechałem dziś przez miasto i na jednym z balkonów zobaczyłem dumną, łopoczącą na wietrze reklamę jednego z śląskich browarów.
Na białoczerwonym tle, obok orła w koronie napawały dumą: piłka futbolówka i kufel piwa z logo browaru. Brawo!
Flaga Narodowa stała się już nie tylko logiem klubu piłkarskiego - stała się narodowym tłem reklamy.
Czekam na flagi i szaliki Legii Warszawa, Lecha Poznań, Śląska Wrocław czy Lechii Gdańsk w połowie wypełnionymi reklamą piwa, wódki, papierosów czy proszku do prania. Że co? Że kibice by się wkurzyli ze ich barwy klubowe są kalane reklamą? - Oj tam oj tam - przecież na reklamę na narodowym sztandarze się nie złoszczą.
Proponuję produkcję sukni ślubnych z wielkim logo browaru na trenie albo na spódnicy, garnituru z logo wódki na klapie albo herb miasta z reklamą lokalnego producenta spirytusu.
Takiej sukni żadna kobieta by do slubu nie założyła, takiego garnituru żaden powazny facet by na siebie nie ubrał. Dlaczego? - bo by mu było wstyd - nie chciałby żeby jego wizerunek był wykorzystywany przez browar do reklamy, do komercji. Ich odświętny ubiór jest wizytówka ich osobowości, pozycji, szacunku.
A Flaga Narodowa ...? Przecież oni i tak nie mają pojecia czego jest wizerunkiem.
Inne tematy w dziale Kultura