Dożyliśmy czasów kiedy po 70-ciu latach, żołnierzy AK można swobodnie oskarżać o zbrodnie których nie popełniali – natomiast nikt nie ma prawa komunistycznym oprawcom przypominać ich przeszłości, ani oczekiwać żeby choćby przed swoimi ofiarami wyrazili skruchę.
Ot takie czasy i taka – posługując się słowem z retoryki profesora Bauman – nowoczesność.
Nie jestem zachwycony tym ze kibice wrocławscy z sprawdzony stadionowo – wiecowy sposób wykrzyczeli profesora Baumana. Nie jestem zachwycony … ale też wiem ze gdyby nie oni to pewnie większość ludzi w auli Uniwersytetu Wrocławskiego nie miałaby pojęcia że ten siwy, dobroduszny naukowiec był oficerem KBW mordującego tysiącami żołnierzy broniących Polski przed hitlerowskimi a potem komunistycznymi zbrodniarzami.
I przyszła mi do głowy pewna refleksja. Niecałe 20 lat temu w moim rodzinnym mieście Wieluniu, garstka ludzi chcących oddać hołd wielunianom pomordowanym w kaźniach miejscowego UB zdecydowała aby na cmentarzu wybudować pomnik Ofiar Stalinowskiego Ludobójstwa. Kiedy pomysł już dojrzał do realizacji powołano komitet budowy i o honorowy patronat nad budową poproszono człowieka który był niemal legendą akowskiego etosu bohaterstwa i obywatelskiej uczciwości – pana Stanisława Kałwę. Byłego żołnierza Armii Krajowej, wieloletniego więźnia UB, w tym bodaj pięcioletniego horroru tzw „celi śmierci”
Pan Stanisław Kałwa odmówił …. Sytuację znam z opowieści człowieka który uczestniczył w delegacji do pana Stanisława. Były żołnierz AK niemal ze łzami w oczach przeprosił i powiedział że nie może … bo przez kilka lat w latach 60 lub 70-tych był członkiem PZPR i choć bardzo tego żałuje to nie czuje moralnego prawa aby przewodniczyć komitetowi jako jego honorowy prezes.
I dziś kiedy patrzyłem na oczy profesora Baumana – który nie ma sobie nic do zarzucenia bo , jak twierdzi, wtedy w 1945 roku to robił uważał za słuszne, a przede wszystkim kiedy w obronie Baumana słyszę „argumenty” typu: „A czytał pan jakieś jego naukowe opracowanie” to myślę że niestety nowoczesność Baumana zatruła już umysły ludzi do tego stopnia że może spokojnie przy pomocy filozofii zbudować kolejny , nowoczesny totalitaryzm. Zasady już zabito.
I niezaleznie ile książek profesor Bauman napisze, niezaleznie od tego ile nagród jeszcze zdobedzie to w moich oczach nigdy nie dorośnie do pięt Stanisławowi Kałwie - byłemu żołnierzowi Armii Krajowej.
Inne tematy w dziale Kultura