Bierzecie odpowiedzialność za Komorowskiego

Jak pokazała debata Bronisław Komorowski jest niezwykle trudnym adwersarzem. Przede wszystkim dlatego, że jak przystało na przedstawiciela środowiska PO, powie dokładnie wszystko to co mu się opłaca, niezależnie od rzeczywistości. Dowiemy się więc nie tylko że Andrzej Duda „blokuje etat” na uczelni czy że jest przeciwnikiem dopłat dla rolników, ale też między innymi, że Komorowski ostro walczy o korzystny dla Polski pakiet klimatyczny, rządy Platformy zahamowały emigrację młodych ludzi czy też to, że Polska rozdaje dziś karty w polityce międzynarodowej. A przede wszystkim że Bronisław Komorowski jest politykiem „know how”, który gwarantuje zarówno dotychczasowy kurs jak i zdecydowaną korektę państwa. Słowem: głosujcie na Bronisława Komorowskiego – polityka który powie zawsze to co chcecie usłyszeć.

Ale jedna z wypowiedzi obecnego prezydenta, dzień po debacie, szczególnie mnie uderzyła. Może dlatego że całkowicie się z nią zgadzam. Pan prezydent powiedział dziś na jednym ze spotkań że:

„W II turze wyborów prezydenckich mamy wybór między Polską, która ufa swoim obywatelom, i tą, która na nich czyha „

Podpisuję się pod tymi słowami obiema rękami. Szczególnie kiedy oddaję najmniejszy nawet projekt do pozwolenia na budowę, biegając od urzędu do urzędu wiedząc że zanim za swoją pracę zarobię choćby złotówkę to najpierw na mojej pracy musi zarobić dziesięciu urzędników. I nie wystarczy że złożę swój podpis i przybije pieczątkę – i tak nikt mi przecież nie ufa – dodatkowo musze załączyć oświadczenie że swojego podpisu nie sfałszowałem a projekt zrobiłem dobrze. I dopiero wtedy urzędnicy mogą ... sprawdzić czy nie skłamałem.

Państwo Ewy Kopacz, Bronisława Komorowskiego i Janusza Piechocińskiego to państwo które czyha na każdego kto się wybił, kto zarobił choćby grosz, przejawia najmniejsze choćby szanse na to, że można zarobić na jego pracy. Jeśli ukradnę komuś portfel albo oszukam go sprzedając mu przez telefon trefną usługę to dla państwa nie jestem interesujący. Niech się ze mną użera poszkodowany. Ale jeśli bez zgody wytnę na swojej własnej działce choćby liche drzewo albo dobuduję sobie do domu ganek żeby mi nie wiało po nogach to dla państwa Kopacz i Komorowskiego jestem szalenie ważnym obywatelem. Ważnym bo można mnie w świetle prawa okraść z kilkudziesięciu tysięcy złotych, niezależnie od wartości i szkodliwości tego co zrobiłem.

Państwo Komorowskiego interesuje się tylko obywatelem którego da się oskubać. Tylko przestępcy okradający ludzi mogą spać spokojnie.

Dlatego obiema rękami podpisuję się pod słowami prezydenta Komorowskiego:

„W II turze wyborów prezydenckich mamy wybór między Polską, która ufa swoim obywatelom, i tą, która na nich czyha „ -  ale miejcie świadomość kochani wyborcy: wybierając Komorowskiego wybieracie całe to bagno urzędniczo – biurokratyczne jakie dziś czyha na przedsiębiorcę, inwestora, pacjenta i każdego kto nie załapie się do układów w publicznych zleceniach. Głosujecie na państwo ktore swoim obywatelom nie ufa za grosz – bo tylko uczciwi ludzie, nie obdarowani z publicznej skarbonki, są dziś zagrożeniem dla władzy. I w drugiej turze tych wyborów bierzecie za to odpowiedzialność.