Spokojnie, to tylko KONSEKWENCJA.
Dosadna ilustracja dwóch rzeczy:
- do czego prowadzi dialog chrześcijaństwa z antychrześcijańskimi kulturami plemiennymi
- jak wygląda w praktyce „marsz przez instytucje” Gramsciego (exemplum: siedzący w Ratuszu, robiący w kulturze tacy ludzie jak: pani Diduszko, pan von Thun Janowski i dziesiątki im podobnych).
Kto zrozumie logiczny potencjał zawarty w tych dwóch faktach, ten nie będzie ekscytował się i wzburzał konsekwencjami.
To wszystko zwykła logika rozwoju wydarzeń, drodzy państwo. Zero zaskoczeń. Wiceprzewodniczącego nacjonalistycznej loży B’nai B’rith dopuściliście do wykładania filozofii na najstarszej polskiej uczelni – to będziecie w teatrach oglądali defekację na Polaków i pornografię – tak mówi logika. Jeśli kiedyś nosiło się na rękach Sierakowskiego, to teraz będzie on lansował Frljića. Jeśli kiedyś reaktywowało się wolnomularstwo w Polsce, to teraz krewni pani Róży von Thun i ona sama brykają (zięć w Ratuszu, brat w składzie zarządu Muzeum Żydów Polskich, w Dziale Projektów Kulturalnych). Dofinansowanie na „Klątwę” uzyskał Teatr Powszechny z Grand Orient de France, ups, miało być z Brukseli, o czym sami informowali jakiś czas temu na Twitterze. Kasiorkę załatwiła najprawdopodobniej pani Różyczka na prośbę zięcia – ma przecież nasza Statua Wolności von Thun dobre wejścia w Brukseli. Dziwne wręcz byłoby, gdyby było inaczej. Arystoteles mógłby się w grobie przewrócić, jeśliby polityka transformacji oddana w ręce kultury braci starszych i braci kielni i cyrkla nie doprowadziła do fellatio z figurą papieża, masturbacji krzyżem i rozważania tematu mordów politycznych. Przecież oni niczego innego nie potrafią. To jest właśnie zakodowany w podświadomości ich dzień powszedni życia wędrownych wspólnot, taborów plemiennych grasujących w pobliżu szlaków handlowych. Słońce zachodzi, żadnej karawany na horyzoncie nie widać do obrobienia i taki nomada, jeden z drugim ma do wyboru: fellatio, masturbatio lub kombinowanie jak by tu załatwić najmniejszą ilością ciosów i bez krzyku konkurenta do wielbłąda lub muła i zawieszonych na nim sakw. Podobne „czynności rytualne” co u nomadów należą do rytuałów kielni i cyrkla: profanacje antypapieskie, obscena i mordy polityczne. Toż „Klątwa” cała jest jednym wielkim podpisem zdradzającym faktycznych autorów! Podpisem z zawijasem. Rozpoznawalnym na kilometr.
Radzę się więc przygotować na spektakle: Podróże misyjne św.Aleksandra Smolara. Relikwie chuci Jelinek. Kaczynada – z defekacją zbiorową na radioodbiornik nadający mszę świętą (widzowie w maskach gazowych – teatr uczestniczący, spektakl poświęcony pamięci Petera Brooka). Happening wg „Sztuki pierdzenia” w Wielki Piątek w Filharmonii Narodowej. To te klimaty. Plemienno-internacjonalne i fartuszkowe. Nie poznajecie? To dokładnie wszystko na co ich stać oraz ich indywidualne rozumienie Piękna. Natura ich pozbawiła zdolności abstrahowania to siedzą i robią. W kulturze to robią. To jedyne robią, co mają do zrobienia. Taki lajf… Naprawdę jeszcze tego nie rozumiecie? Wchodzicie z nimi w dyskusje o sztuce? 1. im nie chodzi o sztukę 2. o sztuce i pięknie nie mają pojęcia (święte księgi im zakazywały eksplorować te sfery i są w nich analfabetami).
We Włoszech w jednym z miasteczek odbywało się dorocznie wspominanie profanacji hostii przez Żydów. Vaticanum II na rozkaz rabinów… zabronił chrześcijanom obchodzenia tej rocznicy. Dlaczego zabronił? Głupie pytanie. Po to, by znowu mogli zacząć profanować :). Już nad tym pracują, szukają tylko reżysera z Serbii, Mołdawii lub Tadżykistanu. Nie oburzajcie się tak bardzo, bo paliwo oburzenia będzie jeszcze potrzebne. Psy – znaczą teren moczem. Pewien typ ludzi – znaczy opluwaniem.
Dalej nie chce mi się wysilać wyobraźni, by wczuwać się w tego typu umysły i wymyślać potencjalne profanacje, do których są gotowi. Jakoś brzydzi mnie wiwisekcja prymitywnych umysłów plemiennych. Ale tego oczekujcie. Kontynuacji. Marszu obrzydlistwa wpuszczonego do Polski przez Jaruzelskiego i Geremka. Najlepsze jeszcze przed wami. Chyba że… Chyba że wszystkie organizacje wolnomularskie i soroso-biorące zostaną wyproszone z Polski. Jako nieproszony, awanturujący się, wyłudzający gość, który nie spełnił warunków okresu próbnego. Stanowi zagrożenie dla spokoju społecznego i zostaje deportowany.
Pozdro dla Franza Timmermansa ;)
I dla Frau Angeli ;)
=================
Rozwinięcie tematu plus inne, ważne wątki:
Abp Gądecki, Holger Banse i 18 tez Julesa Isaaca na drzwiach papieskich (cz.II Kolizja z podwodnym wrakiem)
Abp Gądecki – kapitan dekalibrujący busolę (cz.I Przygotowania do rejsu)
Kiedy Polska przestała być czysta, czyli rok 1988, 1997 i dalsze zanurzanie się okrętu albo letarg strażników