Tekst składa się z dwóch części. Pierwsza opisuje mechanizmy afery GetBack. Druga opisuje mechanizmy ustroju panującej obecnie w Polsce monarchii przedstawicielskiej.
Czy dziwna hybryda ustrojowa instalowana pod egidą zrekonstruowanego rządu i Prezydenta wprowadza ekonomię współdzielenia (wyznawaną przez Premiera MM) także do relacji między państwami? Afera GetBack była testowaniem szczelności państwa polskiego i różnych rozwiązań "ekonomii WSPÓŁDZIELENIA", które w pełni zostaną zastosowane w najblizszym czasie.
Izraelski łącznik. Tropy afery z upadającą firmą windykacyjną GetBack prowadzą do Izraela
"Afera GetBack nabiera tempa i międzynarodowych kolorów. Oprócz byłego szefa spółki GetBack, Konrada K., zatrzymanego w sobotę 16 czerwca na warszawskim lotnisku po powrocie z Izraela, funkcjonariusze CBA zatrzymali także tajemniczego Piotra B. Nie tak dawno, bo 23 maja, figurował on jako ekspert w panelu warszawskiej konferencji o cyberbezpieczeństwie, skierowanej do służb mundurowych, specjalnych i wojska.
Piotr B. przedstawiał się tam jako prezes spółki Bramson Arms specjalizującej się w cyberbezpieczeństwie [dzisiaj "działka" najbardziej dyletanckiej minister rządu, p. Emilewicz-Szyler ze "zweryfikowanej" stajni Gowina, pani uwielbiającej fotografie z notablami Izraela] i antyterrorystycznych programach szkoleniowych opartych na współpracy z Ministerstwem Obrony Izraela [ministerstwo w którym b.dobre kontakty i przyjaźnie ma Jonathan Daniels].
Prokuratorzy zarzucają Piotrowi B. wyrządzenie, wspólnie i w porozumieniu z Konradem K., szkody majątkowej w wysokości do 7 mln zł na niekorzyść spółki GetBack. Według prokuratury do wyrządzenia szkody miało dojść w grudniu 2017 r., kiedy Piotr B. zawarł ze spółką GetBack umowę o świadczeniu usług w zakresie bezpieczeństwa w biznesie i zainkasował 7 mln PLN za „działania pozorne”. Spółka GetBack zakończyła rok 2017 z (audytu nie skończono do tej pory) stratą 1,3 mld zł. Ponieważ Konrad K. był wcześniej specem od księgowości w Citibanku Handlowym, można podejrzewać, że ostatni miesiąc roku 2017 r. spędził na wyrywaniu tego, co się jeszcze da, z kont spółki. W całym roku 2017 koszty operacyjne spółki GetBack wzrosły z kilkudziesięciu do kilkuset milionów złotych. Niektórzy pracownicy jeździli np. limuzynami Porsche Panamera w leasingu. Ale bardziej intrygująca od klasycznego działania na niekorzyść spółki giełdowej była pewność siebie Piotra B., który już po wybuchu afery GetBack wizytował spokojnie konferencję dla służb specjalnych, reklamując kursy szkoleniowe „w porozumieniu z Ministerstwem Obrony Izraela”. Albo izraelski wywiad (cywilny Mosad lub wojskowy Aman) nie działa sprawnie i nie zauważył hochsztaplera, albo też działa sprawnie i po prostu pozwolił Piotrowi B. na dalsze działania na wyznaczonym odcinku. Kim jest ów człowiek, który w polskim interencie już zyskał przydomek „Sztukmistrza z Lublina”? To literackie nawiązanie do słynnej powieści Isaaca Bashevisa Singera o problemach z wyborem drogi życiowej przez żyjącego w diasporze Żyda zdaje się pasować jak ulał.
Żołnierz, szpieg i nowy „Most”
Piotr B. podaje się za byłego żołnierza polskich jednostek specjalnych i francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Wypłynął na szerokie wody tuż przed konferencją polskich i izraelskich bezpieczniaków w czerwcu 2015 r. celebrujących 25. rocznicę operacji przerzutu rosyjskich Żydów do Izraela, poprzez Polskę, o kryptonimie „Most”. Operację finansowaną bez naszej wiedzy i zgody (mam na myśli polski lud) przez bogacącą się na polskim systemie finansowym Art-B. Ta konferencja-celebracja była wielkim powrotem do Polski jednego z szefów Art-B Andrzeja Gąsiorowskiego, któremu rok wcześniej prokuratura Platformy Obywatelskiej umorzyła śledztwo w sprawie Art-B. Konferencja była współorganizowana przez Organizację Byłych Oficerów Wywiadu i Andrzeja Gąsiorowskiego. Tak się składa, że dwa miesiące przed konferencją Organizacja Byłych Oficerów Wywiadu powołała swój think tank, w skład którego jako doradca wszedł Piotr B. Musiał zostać przez kogoś zauważony.
Piotr B. jest człowiekiem renesansu, o wielu talentach, można by nawet powiedzieć, że jest nowym „Sztukmistrzem z Lublina”. Kilka lat temu pełnił rolę kucharza specjalisty od dań koszernych w Hotelu Marriott w Warszawie, znanym już jako teatr operacji różnych służb specjalnych. Ale jego działalność nabrała rozmachu po konferencji Gąsiorowskiego w Warszawie. Zaczynając od 2016 r., nazwisko Piotra B. pojawia się w spółce handlu bronią Boson Arms (nie mylić z Bramson Arms), w Centrum Strzelectwa Taktycznego Redpoint oraz w spółce Total Safe Academy. Wszystkie działają w Warszawie. Oprócz tego Piotr B. pojawia się także w Lublinie, w Zarządzie Fundacji Dziedzictwa Kulturowego i Przemysłowego. Kilka miesięcy po swoim powstaniu fundacja ta przygotowała wraz z Andrzejem Gąsiorowskim podróż 110 osób z Lublina do Tel Awiwu. Członkami delegacji byli lokalni urzędnicy i notable, m.in. prezydent miasta Lublina i marszałek województwa. Koszty wyjazdu pokrył podobno Port Lotniczy Lublin, którego prezes także uczestniczył w tej pielgrzymce. Łącząc lotnisko w Lublinie z obecnością Andrzeja Gąsiorowskiego, można snuć przypuszczenia, że celem tej pielgrzymki było stworzenie podwalin pod nową operację „Most”, aczkolwiek o nieznanym na razie kierunku przepływu, liczbie przewożonych i terminie.
W cieniu wizjonerów
Można podejrzewać, że Piotr B. nie wyciągał pieniędzy z GetBack z własnej inicjatywy. Można też podejrzewać, że ówczesny prezes GetBack Konrad K. też realizował tylko czyjeś instrukcje.
Większość kariery biznesowej Konrada K. przebiegała bowiem w cieniu wizjonerów finansów III RP. W latach 1999–2005 pracował pod Cezarym Stypułkowskim (w archiwach Służby Bezpieczeństwa zarejestrowany jako tajny współpracownik „Michał”) najpierw w BRE Bank (mBank), a potem w PZU. W latach 2010–2016 pracował pod Leszkiem Czarneckim (zarejestrowany przez SB jako TW „Ernest”). W latach 2005–2007 oficjalnie nie pracował, przebywając podobno w „podróży dookoła świata”. To oczywiście tylko czysty przypadek, że dwuletni czas „podróży dookoła świata” pokrywa się akurat np. z dwuletnim cyklem szkolenia oficerskiego tu lub tam. Podróż dookoła świata musiała być podróżą intratną, skoro po powrocie Konrad K. założył z rodziną spółkę transportową Hepper Gruppa, która działa tylko poza granicami Polski, ma swoją bazę techniczną w Saarlouis (Niemcy) i bazę paliwową w Rodange (Luksemburg). W 2010 r. ekspert od transportu drogowego Konrad K. został zauważony przez oligarchę Leszka Czarneckiego i stal się najpierw doradcą Noble Bank, a następnie prezesem nowo powstałej w 2012 r. spółki GetBack.
Zarządzanie wierzytelnościami jest działalnością, która może interesować zagraniczne służby, ponieważ oferuje wiedzę o dłużnikach mogących stać się łatwymi celami wywiadowczej rekrutacji. Tak działał na przykład sowiecki wywiad wojskowy w latach 80. Zidentyfikował np. zadłużonego po rozwodzie pracownika amerykańskiej firmy zbrojeniowej w Kalifornii, na którego został potem nasłany „najsłynniejszy polski szpieg” Marian Zacharski w roli usłużnego i chętnego do pomocy finansowej sąsiada.
Wątek izraelski GetBack pojawił się oficjalnie w 27 marca 2018 r., kiedy to, cytując komunikat państwowego Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR): „Z inicjatywy prawnika firmy GetBack SA doszło do jego spotkania z przedstawicielem PFR SA. Przedstawiciel GetBack SA złożył propozycję wspólnych inwestycji w Izraelu oraz możliwości ich finansowania przez PFR SA. Przedstawiciel PFR SA jednoznacznie poinformował, że spółka nie planuje współpracy z firmą GetBack SA”.
Izraelska inicjatywa GetBack została uruchomiona dwa tygodnie po komunikacie spółki GetBack o trzech izraelskich podmiotach potencjalnie zainteresowanych objęciem nowej emisji akcji spółki (Shavit Capital Fund, Bank Leumi i Cukierman & Co Investment House).
Dwa dni później, 29 marca, według komunikatu PFR: „Na prośbę prezesa Zarządu GetBack doszło do spotkania z przedstawicielem PFR. Podczas spotkania nie omawiano kwestii dotyczących finansowania GetBack, lecz obszar współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a Izraelem”.
Dlaczego zarząd spółki stojącej już na skraju bankructwa zaangażował się nagle w dyskusje z państwowym funduszem na temat „współpracy gospodarczej pomiędzy Polską a Izraelem”? Czy chodziło o zasugerowanie przedstawicielom PFG, że za GetBack stoją interesy izraelskie i spółka jest więc politycznie too big to fail (za duża, by upaść) i musi być ratowana kapitałem z kieszeni polskich podatników? Biorąc pod uwagę fakt, że kilka miesięcy wcześniej Konrad K. wydrenował GetBack na 7 mln zł na rzecz Piotra B., było to podejście niezwykle cyniczne, wręcz zuchwałe. A zuchwałym można być, kiedy ma się plecy lub tzw. kryszę (z języka rosyjskiego – dach, ale także specjalna ochrona osoby lub interesów). Po zachowaniu Konrada K. można wywnioskować, że do samego momentu aresztowania go na lotnisku Okęcie po przylocie z Izraela Konrad K. czuł, że ma jedno lub drugie. Nawet po odwołaniu go z funkcji prezesa GetBack Konrad K powracał z pomysłami „ratowania” spółki lub wejścia jako przedstawiciel do Rady Wierzycieli. O pobycie Konrada K. w Izraelu mówiło się już kilka dni przed jego powrotem i aresztowaniem na lotnisku. Według dziennikarzy „Gazety Wyborczej” Konrad K. powracał do Warszawy po to, by spotkać się z nimi i powiedzieć, „co wie”. Człowiek, który według prokuratury zawłaszczył osobiście 15 mln zł i który w ciągu 10 miesięcy giełdowej egzystencji GetBack zdołał wywołać straty szacowane (na razie) na 1,3 mld zł, zachowywał się dziwnie niefrasobliwie. Podobnie jak wspomniany wyżej drugi aresztowany Piotr B. Po wydojeniu 7 mln zł z GetBack w grudniu 2017 r. jeszcze trzy tygodnie temu robił najspokojniej w świecie za konferencyjnego eksperta od cyberbezpieczeństwa, oferując „szkolenia w porozumieniu z Ministerstwem Obrony Izraela”.
Zupełnie inaczej niż Konrad K. zachowały się władze funduszu Altus powiązanego z Alicją Kornasiewicz, który sprzedał GetBack spółkę EGB na bazie siedmiokrotnej wartości księgowej. Po artykule w „Warszawskiej Gazecie” na temat GetBack (Kto chce wrobić PiS w GetBack, 1 czerwca 2018) w funduszu Altus zaszły nagłe i głębokie zmiany: powiązany z Alicją Kornasiewicz prezes Altusa Piotr Osiecki został przeniesiony do Rady Nadzorczej, z której odszedł powiązany towarzysko z Alicją Kornasiewicz Rafał Mania. Alicja Kornasiewicz, która sama była do niedawna członkiem Rady Nadzorczej GetBack, teraz nie udziela żadnych wypowiedzi prasowych. Alicja Kornasiewicz zasiada w zarządzie pewnej fundacji razem z Igorem Janke, który jest z kolei wymieniany w artykułach prasowych [GW] jako lobbysta i „załatwiacz” GetBack (czemu zaprzecza, http://forsal.pl/artykuly/1126400,igor-janke-o-sprawie-getback-stanowczo-zaprzeczam-insynuacjom-po.html).
Spółka GetBack była konsekwentnie rozwijana przez kilka lat, ale stała się „płonącym meteorytem” po wejściu na warszawska giełdę 17 lipca 2017 r. Spółka najpierw zgarnęła pieniądze od inwestorów w akcje i obligacje i następnie (patrząc z dzisiejszej perspektywy) już po trzech miesiącach obecności na giełdzie zaczęła upadać finansowo. Tak jakby miała być elementem osłabiającym GPW.
Pozostaje pytanie: kto i kiedy wpadł na pomysł, aby wrobić rząd PiS w GetBack? I co było motywacją we wrabianiu PiS w GetBack? Czy mogła to być np. chęć zemsty za aresztowanie 29 listopada 2016 r. Józefa Piniora, który – przypomnijmy – stał na czele komitetu honorowego wcześniej wspomnianej konferencji polskich i izraelskich bezpieczniaków celebrującej operację „Most” w czerwcu 2015 r.? Pinior to człowiek z Wrocławia, siedziby GetBack. Czy może inicjatywa wyszła od środowiska Alicji Kornasiewicz, związanej z Kulczykami. Pamiętajmy, że nie tak dawno jeszcze, na początku maja, Dominika Kulczyk wygłosiła publicznie antyrządowy manifest, stwierdzając (cytat): „Nie chcę PiS-u”.
A może raczej miała to być próba destabilizacji rządu PiS w ramach gry prowadzonej pomiędzy Izraelem i Polską? Gry nie tylko wokół nowelizacji ustawy o IPN. Warto przypomnieć tutaj o wizycie premiera Morawieckiego w Libanie w lutym tego roku. Liban znajduje się w stanie zimnej wojny z Izraelem, co najmniej od czasu izraelskiej inwazji na ten kraj w 1982 r. Granica Libanu i Izraela jest miejscem częstych starć, a nawet regularnych bitw pomiędzy Hezbollahem i izraelską armią.
Spółka GetBack zgłosiła się sama do sponsoringu Gali Człowieka Wolności tygodnika „wSieci”, która odbyła się dokładnie w dniu podróży premiera Morawieckiego do Libanu (12 lutego 2018 r.). A listy Konrada K. do premiera Morawieckiego z połowy kwietnia i początku maja stały się jednym z głównych pretekstów do ataków opozycji i opozycyjnych mediów na rząd PiS."
Stanisław Balcerac https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5804-izraelski-lacznik-tropy-afery-z-upadajaca-firma-windykacyjna-getback-prowadza-do-izraela
===================================
Monarchia przedstawicielska niekoronowanego Króla Polski, Jonathana Pierwszego Danielsa Britannicusa, czyli trzeci typ monarchii (zasady, urzędy i osoby)
WSTĘP
szafarz – Jarosław Sellin
Komentarze