OSTATKI
ostatki
krążą psy cuchną jatki
oczy jak myszy
bezczelne strachliwe
pisk wyciąganych ze szczelin słów
pięści oczu swarliwe dłonie rozbiegane
krtanie zgniecione pędem idiotów
co my tu robimy Panie co my tu
co my tu robimy tu pośrodku
tych zbiegowisk i pazurów
piszących herby rodowe kun
tu pośród roztoczy sznurów
pył wzbudzony słońce krztusi
ciała się prężą jak drzewce
jednobarwnych sztandarów pustki
drogi - palców stóp miażdżą resztkę
na placach szukają bliskości
w pokojach – się drążą drażnią
palce w dłoniach jak pręty klatek
każdy każdemu kaźnią
każdemu każdy jak ostatków ostatek
terrarium zacieśnia krąg
przeoczenie nie wybacza
więc widź i zocz i patrz
idź za i złap i trzymaj
póki jeszcze to się nie opłaca
na placach w pokojach w dłoniach
by nie uwiła w głowie świata gniazda
królowej śniegu harda służka
ślepoty wieczna zima
widź i zocz i patrz
idź za i złap i trzymaj
========================================