Minister Środowiska Jan Szyszko deklaruje chęć osiągnięcia porozumienia na szczycie klimatycznym COP21 w Paryżu. W Brukseli jednak na stanowisko Polski patrzy się z niepokojem. Mówi się nawet o "groźbie storpedowania polityki klimatycznej UE" przez ewentualne weto polskiego rządu.
Czy zapiszemy się niechlubnie w historii dziejów epoki klimatycznej.
Unia Europejska już we wrześniu przyjęła wspólne stanowisko w sprawie ograniczenia emisji. Państwa członkowskie zgodziły się wtedy na 40% redukcji do 2030r., a także na podwyższenie udziału OZE do 27% i zwiększenie efektywności energetycznej do 27%. Ustanowiono także zreformowany system handlu emisjami, który ma wymusić na przemyśle ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Według "POLITICO" rząd PiS-u będzie dążył do osłabienia tych ustaleń.
http://energetyka.defence24.pl/274601,politico-polska-moze-storpedowac-polityke-klimatyczna-ue
Co możemy zrobić - próbowałem skontaktować się z Ministrem ale niestety szaraczki nie mają szansy pogadać o lepszych pomysłach taka jak zamiana emisji na obligacje absorpcyjne - kontrolowaną i liczoną z m3 przyrostu absorpcje CO2 np. w długoletnim planie zalesienia iluś tam procent naszego kraju.
Drugi aspekt to wparcie procesem wykupu i zalesienia terenów w obszarach szczególnie zagrożonych industrializacją rabunkową. Lasy ochronne - pojęcie mało znane w Europie. Takie które funkcjonuje u nas od wielu lat.
Światowe sieć lasów ochronnych - których wycinka jest możliwa tylko za zgodą rządu wraz z wskazaniem obszaru równoważenia utraty wartości na innym terenie.
Pomysłów jest od groma a oni o redykcji emisji. A o wzroście absorpcji nic.
Inne tematy w dziale Polityka