Wielki Gej Al Wielki Gej Al
191
BLOG

O tolerancji, równości i dyskryminacji...

Wielki Gej Al Wielki Gej Al Polityka Obserwuj notkę 42
 

Polska pod względem tolerancji i liberalizmu w dalszym ciągu bliżej jest średniowiecza niż nowoczesnego państwa na miarę XXI w. Ostatnie dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości nie polepszyły sytuacji pod tym względem. Szczególnie sytuacja gejów w Polsce drastycznie się pogorszyła. Oczywiście, ktoś może powiedzieć „macie dobrą pracę, zarabiacie nieźle, nikt Was na ulicach nie bije". To prawda. Aż tak źle nie jest. Jednak w dalszym ciągu przyznanie się publicznie, że jest się gejem jest czymś wstydliwym, czymś co deprecjonuje człowieka. Dodatkowo pogwałcenia podstawowych zasad równości i zabronienie Parady Równości (co na szczęście zostało zakwestionowane w Unii Europejskiej) nie polepszyło sytuacji gejów i innych mniejszości w Polsce.

Ostatnie badania publikowane w Gazecie Wyborczej są zatrważające. Redaktor Piotr Pacewicz w swoim tekście Świr, Żyd, gej, Cygan nie będzie nami rządził" pokazuje smutną prawdę o nietolerancji w Polsce. Okazuje się, że tylko 16% Polaków akceptuje jako swojego szefa geja lub lesbijkę. Tak jakby miało to jakieś znaczenie dla jakości pracy jaka jest orientacja seksualna szefa. Tak samo niedorzeczne uprzedzenia Polacy mają wobec innych mniejszości - narodowościowych, związanych ze stanem zdrowia itp. Widać, że w Polsce potrzebny jest szeroko zakrojony program edukacyjny dostosowujący nas do standardów unijnych w zakresie równości i tolerancji już na poziomie szkoły podstawowej, a może nawet wcześnie. Wtedy, być może, gdy Gazeta Wyborcza przeprowadzi za 20 lat podobne badania wyniki będą bardziej pozytywne.

Wybory i nowy rząd Donalda Tuska daje pewne nadzieje na poprawę sytuacji w Polsce w zakresie tolerancji.

Jednak są już pierwsze niepokojące sygnały wskazujące na to, że rząd Tuska nie będzie dużo lepszy od rządu Kaczyńskiego. Na propozycję środowisk gejowskich spotkania i przedyskutowania postulatów w zakresie równouprawnienia Donald Tusk milczy. Głos zabrał natomiast inny przedstawiciel Platformy Obywatelskiej Stefan Niesiołowski. Niesiołowski (Wicemarszałek Sejmu) przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że twierdzenia o istnieniu dyskryminacji homoseksualistów nie mają żadnego sensu i nie są na niczym oparte. Zaznacza, że jest to stała taktyka organizacji lesbijskich i gejowskich, które "okłamują społeczeństwo i próbują mu wmówić, że homoseksualiści są prześladowani". W opinii Niesiołowskiego jest to także sposób na nagłaśnianie swojego stylu życia, który nie podoba się większości społeczeństwa.

 W każdym szanującym się kraju Unii Europejskiej po takiej wypowiedzi Niesiołowski przestałby być Wicemarszałkiem Sejmu, a partia rządząca wykluczyłaby go ze swoich szeregów. Niestety w Polsce mamy inne standardy, a nienawiść jest sposobem na zyskiwanie sympatii wyborców. Dlatego też pewnie Donald Tusk toleruje Pana Niesiołowskiego.

To, iż wypowiedź Niesiołowskiego jest całkowicie fałszywa pokazują wyniki badań Gazety Wyborczej cytowane przeze mnie powyżej. Skoro „nie ma w Polsce dyskryminacji gejów czy też mniejszości narodowych" to dlaczego Polacy nie akceptują jako swojego szefa geja czy też osoby pochodzenia arabskiego?

Czy geje w Polsce domagają się przywilejów? Nie. Chcą tylko równego traktowania. Skoro w Polsce dozwolone jest zawieranie związków partnerskich, małżeństw, dozwolone jest adoptowanie dzieci dlaczego gejowskie pary nie mogą tego robić?

Pokutuje niestety mylny schemat, że gej to pedofil. Schemat myślowy krzywdzący dla gejów.

Zobaczmy statystyki i pomyślmy w ilu polskich i nie tylko polskich rodzinach zdarza się molestowanie dzieci. I zdarza się ono wśród par heteroseksualnych. Nie ma badań które mówiłyby, że geje są statystycznie częściej pedofilami niż osoby o orientacji hetero. A więc dlaczego zabraniać adopcji dziecka tylko dlatego, że ktoś jest gejem? To dyskryminacja i zaprzeczenie idei równości.

W Salonie24 wielokrotnie poruszana była sprawa równości. Niestety najczęściej była to równość w ujęciu prawicowym. A więc - każdy obywatel powinien być traktowany tak samo.

Z pozoru pogląd ten jest słuszny, ale tylko z pozoru. Pogląd ten byłby słuszny gdyby wszyscy ludzie mieli równy start w życiu. Niestety tak nie jest. Jeden rodzi się bogaty drugi biedny, jeden jest członkiem elit, drugi dyskryminowanej powszechnie mniejszości etnicznej.

Dlatego też, potrzebna jest w Polsce jak i na całym świecie dobra polityka wyrównywania szans. Grupy będące w słabszej pozycji ze względu na wielowiekową dyskryminację (geje, mniejszości etniczne i religijne) powinny być traktowane inaczej, aby w ten sposób wyrównać ich szanse względem innych obywateli, którzy nie doświadczają dyskryminacji. Tak samo jak bogatsi (ci którym udało się w życiu) powinni płacić wyższe podatki niż biedni co w większości cywilizowanych krajów jest już standardem. Dlatego też, postulaty gejów i innych mniejszości to wołanie z jednej strony o równe traktowanie (np. w przypadku adopcji dzieci) a z drugiej prośba o wprowadzenie skutecznej polityki antydyskryminacyjnej - w sferze edukacji i prawa - aby wyrównać szanse dyskryminowanych grup w porównaniu z innymi niedyskryminowanymi grupami społecznymi. Bo nierówności te wynikają z mylnych stereotypów i zaszłości historycznych, a więc są niesprawiedliwe z etycznego punktu widzenia. Dlatego też, z tymi szkodliwymi stereotypami dyskryminującymi mniejszości trzeba walczyć.

Mam nadzieję, że wypowiedź Niesiołowskiego to tylko wypadek przy pracy rządu PO. Jednak martwi mnie również fakt, iż rząd nie chce zaakceptować Karty Praw Podstawowych. Wydaje się, że karta ta mogłaby pomóc we wprowadzeniu nowoczesnych standardów w zakresie tolerancji w Polsce. Niestety Donald Tusk przestraszył się prezydenckiego veta.

Mam jednak nadzieję, że LiD wymusi na PO pewne pozytywne zmiany dotyczące kwestii  tolerancji, równości i walki z dyskryminacją.

Liczę na to, iż już w 2008r. inne kraje UE wymuszą na nas dyskusję o formalnych związkach partnerskich par gejowskich i że w ciągu 2-3 lat takie związki zostaną zalegalizowane. Wiem, że szybsza wersja nie jest możliwa. Ale myślę, że to rozsądny okres czasu. W kwestii adopcji dzieci pewnie będzie trudniej. Ale kropla drąży skałę. Myślę, że gdy Polscy zobaczą, że nic po zmianach prawnych nic się w naszym kraju złego nie stało, a w kwestii tolerancji jest lepiej, zaakceptują w przyszłości także adopcję dzieci przez gejowskie pary. To już niedługo będzie standard w krajach UE. I jeśli chcemy być nowoczesną demokracją europejską musimy się do tych standardów dostosować. Mam nadzieję, że nowy rząd Donalda Tuska pomoże w tych przemianach.

Mówiąc o tolerancji, wolności i dyskryminacji nie sposób nie wspomnieć o tzw. poprawności politycznej. Niestety wielu publicystów w Salonie24 wyśmiewa to sformułowanie widząc w nim zagrożenie wolności słowa, a nawet zagrożenie demokracji i wolności. Pamiętajmy jednak, że wolność słowa i w ogóle wolność zawsze jest w pewnym stopniu ograniczona. Ograniczona jest ona dobrem innego człowieka. Dlatego też w skali ogółu społeczeństwa należy zjawisko poprawności politycznej i wymuszonych przez nią wzorców zachowań uznać za zjawisko pozytywne. Dzięki poprawności politycznej przezwyciężone zostały wielowiekowe fałszywe schematy wśród różnych społeczeństw na temat mniejszości etnicznych, religijnych i seksualnych. Poprawność polityczna przyczyniła się w wielkim stopniu do zmniejszenia dyskryminacji tych grup i do wyrównania szans, a wiec można powiedzieć, że poprawność polityczna zwiększa równość między obywatelami.

A więc nie wstydźmy się poprawności politycznej i nie wstydźmy się walczyć o wprowadzenie nowoczesnych unijnych standardów w zakresie tolerancji, równości i walki z dyskryminacją.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka