piszemy o tym w kółko – i podajemy konkretne przykłady. Dzisiaj przykład kolejny.
Redaktor Ziemkiewicz, którego można lubić lub nie, ale który – w odróżnieniu od wielu innych Redaktorów – NIE jest kompletnym idiotą, i który w Ameryce (dawno bo dawno ale jednak) na jakimś tam stypendium był – otóż tenże Redaktor właśnie udowodnił jak nic o Ameryce nie wie:
Ameryka nie ma takich problemów. Nie rozdaje socjalu, ale ludzie z całego świata chcą zostać Amerykanami. I mogą, choć trzeba spełnić surowe warunki i zdać egzaminy. Jeśli miliony Afrykanów chcą stać się Polakami – wyselekcjonujmy sobie najlepszych i najbardziej zmotywowanych.
Każde zdanie w powyższym jest nieprawdą.
1. Ameryka nie ma takich problemów: Ameryka ma ogromne problemy z nie asymilującymi się i nie chcącymi asymilować imigrantami.
2. Nie rozdaje socjalu: Ameryka rozdaje socjal dla imigrantów. Nie jest to system doprowadzony do takiego absurdu jak w Szwecji czy w Niemczech – ale jest. Większość rodzin imigranckich jest na zasiłku. Gdyby zbadać jaki odsetek imigrantów jest na zasiłku osobno dla imigracji z Europy, Chin, Korei, Japonii oraz osobno – z Afryki – to wyniki wyszłyby bardzo nieprzyjemne, więc nikt takich badań nie chce robić a jeżeli robi to boi się publikować.
3. ludzie z całego świata chcą zostać Amerykanami: Nie, nie chcą zostać Amerykanami. Chcą mieszkać w Ameryce – a to nie to samo co „zostać Amerykanami”. Imigranci, zwłaszcza ci z Trzeciego Świata – nie chcą sobie przyswoić amerykańskiego kodu kulturowego. Hindusi nie przyjmują do wiadomości, że w Stanach Zjednoczonych nie obowiązują ani europejskie tytuły szlacheckie ani hinduskie kasty i wszyscy ludzie mają być równi – zamiast tego konsekwentnie próbują system kastowy przeszczepić do USA. Latynosi uciekają ze swoich zrujnowanych przez socjalizm krajów do USA – po czym w USA głosują na takich samych socjalistów przed którymi uciekli. Przybysze z krajów w których panuje BSI, czyli: Brud, Smród, Islam przywlekają do Ameryki: Brud, Smród oraz Islam.
4. I mogą, choć trzeba spełnić surowe warunki i zdać egzaminy: A jakie to konkretnie surowe warunki trzeba spełnić? Pięć lat mieszkać w USA mając zieloną kartę a potem zdać egzamin na obywatelstwo. Egzamin składa się z kilkudziesięciu pytań, które są znane zawczasu więc można się przygotować, z tych pytań losowo wybierają kilka i musicie na nie odpowiedzieć. A pytania są w większości na poziomie: „Jak nazywa się ocean na wschód od Ameryki?”. Do tego jeszcze dochodzi test ze znajomości angielskiego, który jest tak „trudny”, że zdają go półanalfabeci nie mówiący po angielsku. O jakich „trudnych warunkach” Pan Redaktor mówi?
5. Jeśli miliony Afrykanów chcą stać się Polakami – wyselekcjonujmy sobie najlepszych i najbardziej zmotywowanych. W realiach USA to zdanie wygląda tak: za Obamy przeprowadzono wielką operację przesiedlenia setek tysięcy ludzi z Somalii do Minnesoty. Przewożono ich hurtem, całymi plemionami, nikt nie patrzył czy mieli jakieś kwalifikacje czy nie. A potem im błyskawicznie nadano prawa wyborcze. Po co? Po to aby stworzyć demograficzne fakty dokonane i zbudować w Minnesocie bazę wyborczą, dzięki której do Kongresu mogła potem zostać wybrana islamofaszystowska cholera Ilhan Omar. Te somalijskie masy przesiedlone do Minessoty dzisiaj żyją z zasiłków, znikomy procent z nich pracuje – no ale Demokraci są dumni: Wybraliśmy kobietę a w dodatku Murzynkę i muzułmankę!
Zaprawdę, zaprawdę powiadamy wam: Polityka imigracyjna USA nie jest wzorem do naśladowania. Jest to polityka tylko odrobinę mniej głupia niż polityka imigracyjna w Europie.
A jakie kraje Naszym, Wielkiego Wodza, zdaniem, prowadzą właściwą politykę imigracyjną?
O tym kiedy indziej.
