Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow
256
BLOG

Idiotka pisze w Gazwybie

Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow Polityka Obserwuj notkę 1

Pani Magda Działoszyńska, Gazwyb:

W setkach tysięcy amerykańskich kranów od lat płynie skażona woda. Co na to prezydent elekt Donald Trump?

Pijąc kranówkę, blisko 4 mln mieszkańców USA ryzykuje zdrowie, nawet o tym nie wiedząc. Dostarczanej do ich domów wody od lat nikt nie badał ani nie oczyszczał.

Uwaga pierwsza: Nie wiemy skąd te informacje o setkach tysięcy kranów ze skażoną wodą, podejrzewamy, że z sufitu. Ale załóżmy że to prawda. O czym to świadczy?

O tym, że przez osiem lat prezydentury Obamy Amerykanie pili skażoną wodę a Gazwybowi nie przyszło do głowy aby zapytać "Co na to prezydent Obama?" - za to winę  zwala na Trumpa, który jeszcze nie jest prezydentem. To się nazywa "dziennikarska uczciwość według Gazwybu".

Jest jeszcze problem drugi, ktory nie każdy dostrzega.

Pani Działoszyńska jest po pierwsze - lewaczką, czyli osobą mentalnie ograniczoną. A po drugie - kobietą, czyli istotą niezdolną do chłodnej logicznej analizy faktów tylko kierującą się uczuciami.

Kobiete, a tym bardziej lewaczka, nie jest w stanie - gdy usłyszy o skażonej wodzie - pomyśleć: "A dlaczego niby kwestą skażonej wody ma się zajmować Prezydent i rząd federalny? Gdzie konkretnie jest napisane w Konstytucji że zadaniem rządu federalnego jest troska o czystość wody w kranach?"

Nigdzie!

Co oznacza: Prezydent Trump nie powinien interesowac się wodą! To nie jego działka! Konstutucja wymienia zadania dla rządu federalnego - ochrona granic i takie podobne - i zaopatrywania ludności w czystą wodę wśród nich nie ma! Konstutucja mówi też, że te zadania, któe nie zostały wymienione jako należące do rządu federalnego - należą do rządów stanowych. Co oznacza: Utrzymywanie sieci wodociągowej to zadanie dla rządów stanowych - albo wręcz rządów jeszcze niższego szczebla - miejskich czy władz powiatów!

To one mają się martwić o czystoć wody i ich należy z tego rozliczać - a nie Prezydenta!

Pani Działoszyńska, jako kobieta, nie potrafi tego zrozumieć. Kobieta nie potrafi bowiem rozumowac w kategoraich konstutucji i podziału władz - tylko rozumuje, że nad wszystkim musi panować Dobry Władca, który będzie się o nas troszczył i zapewniał nam bezpieczeństwo. Woda jest skażona? Prezydent ma ja oczyścić! Dziecko spadło z huśtawki? Prezydent powinien powołać rządową Agencję Budowania Bezpiecznych Huśtawek! I tak dalej.

Kobieta nie jest w stanie zrozomieć, że to jest zła droga, że nigdy nie będzie działać, bo żaden prezydent nie może zajmowac sie wszystkim i zapewnić wszystkim nam bezpieczeństwa od wszystkiego. Dla kobiety to jest zupełnie niezrozumiałe. Powiedzcie jej, że Prezydentowi NIE WOLNO zajmować się wodą bo to zajęcie dla władz niższego szczebla - a nazwie was człowiekiem bez serca, faszystą, takim który chce aby dzieci umierały po wypiciu skażonej wody.

Żadne tłumaczenie o Konstytucji do niej nie dotrze. No, chyba, że jest to kobieta - konserwatystka, wtedy jest cień szansy, że to będzie rozumieć. Ale kobieta lewaczka - nigdy!

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka