Byliśmy w Wielkim Mieście. Zobaczyliśmy tam na ulicach świadków Jehowy. Stali i próbowali nawracać przechodniów.
Nie jesteśmy świadkiem Jehowy a ich nauki za błędne uważamy. Ale jedno im przyznać musimy : Oni, podobnie jak i My, Wielki Wódz, wiedzą.
Wiedzą, że świat, który widzimy – ulice, domy, bajecznie kolorowe sklepy – to wszystko odejdzie w przeszłość – i to niedługo.
Oni – podobnie jak i My, Wielki Wódz, przeczuwają nadchodzącą katastrofę.
Próbujemy przed nią ostrzegać – ale wszystko na próżno. Niewielu nam wierzy, a powstrzymanie i odwrócenie tego co nadchodzi – nie w naszej mocy leży. Jedyną dla Nas pociechą jest nadzieja, że pewnie tego nie dożyjemy, więc udziału w nadciągających potwornościach brać nie będziemy musieli.
Hevel hevelim, hakol hevel.