udała się do samego Jądra Ciemności i tam, w sercu Imperium Zła, czyli na lewackim portalu Politico umieściła artykuł protestujący przeciwko wyzywaniu rządzącej Polska partii od faszystów – w którym konsekwentnie rozprawia się z oskarżeniami, ze Polska depcze jakąś tam demokracje czy praworządność.
Ciekawiło nas co dalej – bo przecież to nie może być tak, żeby na łamach lewackiego serwisu ktoś tak bezkarnie podważał lewackie dogmaty. Oczekiwaliśmy, że Pani Kołakowska za swoja postawę oberwie, tak jak oberwał Rafał Woś czy (w USA) Jonathan Weissman.
No i doczekaliśmy się. Jakiś Maciek Piasecki wykazał się ideologiczna czujnością i pani Kołakowskiej dał na łamach Politico pryncypialny odpór.
Na polskich volksdeutschów to zawsze można liczyć.
Inne tematy w dziale Polityka