Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow
146
BLOG

Czy Polacy będą paradować na Placu Czerwonym?

Wielki Wodz Apaczow Wielki Wodz Apaczow Polityka Obserwuj notkę 5

zastanawia się Rzepa.

Na paradę zwycięstwa 9 maja 2020 r. Moskwa „planuje ściągnąć do 20 paradnych pododdziałów” w tym z Polski.

Poinformował o tym rosyjski wiceminister obrony, szef Głównego Wydziału Polityczno-Wojskowego Sił Zbrojnych, generał Andriej Kartapołow […] Kartapołowa cytuje agencja „Interfax”.

To by oczywiście była bardzo dobra wiadomość oraz okazja przypomnienia światu po której stronie Polska była podczas drugiej wojny światowej – o czym zachodnie merdia konsekwentnie udają, że nie wiedzą.

Natomiast w kontekście szerszej polityki takie zaproszenie wpisuje się w Plan Wielkiego Wodza: Niejednokrotnie już wzywaliśmy do podjęcia próby normalizacji stosunków z Rosją. Rosjanie ze swojej strony już w przeszłości wysyłali dyskretne sygnały, że chcieliby się z Polską dogadać i zakopać topór wojenny – albo prowadząc dyplomatyczną ofensywę kulturalną albo też puszczając wprost propozycje sojuszu. No ale niestety w Polsce nienawiść do Rosji jest równie wielka jak ślepa miłość do Zachodu tak, że ludziom odbiera rozum i za każdym razem dyplomatyczne otwarcia Rosjan spotykały się z murem wrogości.

W końcu Rosjanie dali sobie spokój na parę lat – ale możliwe, że próbują znowu.

Gdyby takie zaproszenie przyszło to odrzucenie go byłoby skrajną głupotą. Bardzo chcielibyśmy znowu zobaczyć polskie wojsko na paradzie na Placu Czerwonym.

No ale od lat podobne zaproszenia są przez stronę polską konsekwentnie odrzucane.

Dlatego boimy się, że gdy takie zaproszenie przyjdzie to trologdyci zasiadający w polskich władzach odpowiedzą: „Nie przyjedziemy dopóki Rosja nie odda Krymu!” albo coś równie głupiego i okazja zostanie zaprzepaszczona. Jak na razie MON stwierdził tylko, że na razie żadnego zaproszenia nie dostał oraz

Resort obrony nie informuje na razie, czy gdyby takie zaproszenie do niego zostałoby przesłane, czy wyrazi zgodę na udział żołnierzy Wojska Polskiego w moskiewskich uroczystościach.

Boimy się, że to jest taka prewencyjna dyplomacja: „Nawet nas nie próbujcie zapraszać bo i tak nie przyjedziemy, żeby wam zrobić na złość”. Jeżeli tak, to określenie polskich władz jako bandy durniów – jest zbyt łagodne.


Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka