Info:
Na szczytach władzy w tym małym, 34 milionowym miasteczku- w południowo- zachodnich Chinach, nastąpiły w ostatnich dniach daleko idące przetasowania.
Były zastępca burmistrza i szef policji Wang Lijun po całodniowej wizycie w konsulacie generalnym USA w mieście Chengdu w prowincji Sychuan, został odwołany ze swojego stanowiska.
Na jego miejsce został powołany On Ting, urodzony w 1962r, który wcześniej był szefem Departamentu Karno Śledczego Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego, a następnie gubernatorem prowincji Qinghai w zachodnich Chinach.
W dn.15.03.2012 został również odwołany ze swojego stanowiska przez Komitet Centralny KPCh, dotychczasowy przewodniczący KPCh w Chongqingu Bo Xilai. Bo został pozbawiny wszelkich funkcji partyjnych w mieście. Na jego miejsce został powołany Zhang Dejlang.
Komentarz:
Można by powiedzieć: a co nas to obchodzi, nie nasza sprawa. A obchodzi, obchodzi.
No więc po pierwsze: jak się jest na wojnie to trzeba uważać, żeby nie dostać w łeb. A jeśli ktoś myśli, że USA i Chiny nie są na wojnie, to znaczy że niewiele rozumie z tego co się dziej w relacjach USA- Chiny. Jeśli jakiś funkcyjny dureń, wybiera się do konsulatu USA i sądzi że nikt tego nie zauważy, to znaczy, że powinien czyścić kanały. Jeśli jego, nie bezpośredni, ale jednak miejscowy szef partii, który powinien znać DOBRZE wszystkich funkcyjnych w mieście, nie dopatrzył się kto jest szefem policji w jego mieście, to taki facet ponosi odpowiedzialność partyjną.
Dlaczego ja o tym piszę? Bo to pokazuje jak różne standardy panują w Chinach i takiej dajmy na to; Polsce. W Chinach jeśli ktoś jest idiotą na wysokim stanowisku, to się go REDUKUJE. Życie w mieście się oczyszcza i każdy jest postawiony do pionu. Urzędnicy wysokiego szczebla wiedzą, ze są na widelcu. Że nie ujdą im na sucho ich ciemne sprawki. A w Polsce? Hulaj dusza, piekła nie ma! Jesteś draniem i wykazano ci to dowodnie? W takim razie masz legitymację do najwyższych urzędów w kraju. Jesteś SZANOWANA OSOBĄ.
Do czasu!
P.S. Myślicie Państwo, ze u nas obowiązuje bon ton i paryski szyk? Że demokracja, aż przyjemnie patrzeć? Jeśli ktoś szambo nazywa demokracją - to niech mu będzie. A ja, prosty Polak wiem, że porządek w kraju i mieście dosyć łatwo dostrzec. Przy założeniu ze się chce!
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości