zdj.0
zdj.0
Wiesław Pilch Wiesław Pilch
697
BLOG

Hotel "kapsuła" w Xi'an

Wiesław Pilch Wiesław Pilch Kultura Obserwuj notkę 7

 

Hotel kapsuła. Dla każdego białego przywykłego do standardów wymaganych w naszych krajach, spanie w kapsule zamiast w pokoju hotelowym to jakaś aberacja. Prawda? Nam się w głowie nie mieści, że można zaakceptować taki sposób wypoczynku. To jest dla nas nie do przyjęcie. Zgadza się. I tak samo nie do przyjęcia jest cała masa pomysłów które dla Chińczyków, Japończyków, Koreańczyków i innych azjatyckich nacji są jak najbardziej na miejscu.
Co to oznacza? To proste jak konnstrukcja cepa! Oznacza to nie mniej nie więcej tylko to, że nasze kultury: kultura azjatycka i kultura białego człowieka są DIAMETRALNIE RÓŻNE. Że nie wspomnę o kulturze krajów arabskich, a może szerzej – muzułmańskich.
Już słyszę te wrzaski: jaka kultura, to raczej brak kultury!
 
Jest mi bardzo przykro, ale  osoby "wydalające" z siebie takie opinie chorują na brak wiedzy.
 
Otóż po pierwsze: nasza kultura np. europejska (choć tak naprawę już taka nie istnieje) NIE JEST żadnym wyznacznikiem, standardem kulturowym dla przedstawicieli innych kultur! Owszem, my biali bardzo byśmy tego chcieli, aby nasze zachowania kulturowe uważano w innych kulturach za uniwersalne. No ale niestety. Ludzie innych kultur są- według sporej części z nas- niereformowalni. Im się po prostu nie chce nagiąć i stosować w życiu codziennym naszych standardów kulturowych. I pozbyć się swoich , ponieważ one nam przeszkadzają . Nie są nasze. Więc won!
 
Po drugie: nie mamy prawa oceniać Ich zachowań które Oni stosują u siebie. Ponieważ- co dla mnie oczywiste- mają do tego  pełne prawo, ponieważ to są Ich zachowanie naturalne. Nawet jeśli nam to nie w smak i burzy to nasz porządek kulturowy. Oburzające było dla mnie żądanie od Koreańczyków tuż przed Olimpiadą w Seulu zakazu jedzenia psiego mięsa. Lub oburzenie albo pokpiwanie sobie z faktu jedzenia właśnie tego rodzaju mięsa przez Koreańczyków i Chińczyków. Jedzą go ci którzy to mięso lubią i MAJĄ DO TEGO CHOLERNE PRAWO! Bo to są Ich zwyczaje. Żydzi brzydzą się mięsa wieprzowego. Czy ktoś uważa, że Żydzi na głowę upadli? Nie. Dlaczego więc myśl o jedzeniu psiego mięsa nastraja większość agresywnie? No tak, bo Chińczycy nie Żydzi, Chińczykom można po głowie chodzić a Żydom nie. Dobre wytłumaczenie- dla półgłówka.
 
Po trzecie: jeśli ci sami Chińczycy, Koreańczycy lub Japończycy są u nas z wizytą, to jest oczywiste, że powinni zachowywać się tak jak my się zachowujemy. Oni jako ludzi kulturalni i grzeczni to rozumieją, a część z nas to szanuje. Zupełnie inaczej jest z przedstawicielami innych kultur, którzy uważają za oczywiste zachowywanie się u nas tak, jak uważają za stosowne, a nie tak jak powinni (biorąc pod uwagę nasze standardy): exemplum muzułmanie czy Żydzi. Ale to oznacza tylko tyle, że przedstawiciele tych wymienionych kultur zachowują się nieporównanie gorzej- wg naszych standardów- niż Azjaci. Nic nowego.
 
 
A wracając do spanie w kapsule, a nie w pokoju hotelowym. Kulturowo da się to wytłumaczyć w kilku płaszczyznach.
 
Po pierwsze jest bardzo tanio. Ok. 17 zł. za 10 godzin. Dla narodów które nigdy w swojej masie nie były nawet średnio zamożne np. jak kiedyś Polacy (tak, tak, kiedyś tak bywało), a były wręcz w swojej masie tragicznie biedne- oszczędzanie i jeszcze raz oszczędzanie jest sposobem na życie. Na każdym kroku. Więc i w wyborze miejsca do spania też odgrywa wielką rolę.
 
Po drugie: jeśli jakiś Polak był lat temu 40 w Chinach to wie, że Chińczycy żyją w tej chwili w innym świecie. Ale Oni mają dobrą pamięć. I pamiętają, że jeszcze niedawno wystarczyło klepisko z wiązką sina pod głową. I że w jednej izbie gnieździło się Ich 2- 3 pokolenia. Kilkanaście osób. Wiec posiadanie na wyłączność (takie sformułowanie w Azji nie istnieje) przez kilka godzin snu kilku metrów kwadratowych świetnie wyposażonych z klimatyzacją, telewizorem i komputerem jest po prostu luksusem. Słowem: co dla nas jest nie do przyjęcia- dla części z nich jest wspaniałym rozwiązaniem.
 
A to taki hotel w Szanghaju:
 
 
ITD...
Nie będę mnożył wyjaśnień. Jeśli do tej pory jakiś czytelnik nie zrozumiał różnicy- to nigdy jej nie zrozumie. I nich sobie da spokój z czytaniem tego blogu. Bo to dla niego strata czasu.

Zobacz galerię zdjęć:

zdj.00
zdj.00 zdj.1 zdj.2 zdj.3 zdj.4 zdj.5 zdj.6 zdj.7 zdj.8 zdj.9 zdj.10 zdj.11 zdj.12 zdj.13 zdj.14 zdj.15 zdj.16 zdj.17 zdj.18 zdj.19 zdj.20 zdj.21 zdj.22 zdj.21 zdj.24 zdj.25

Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Kultura