Chen Aimingktórego widzimy m.in. na zdjęciach 6,13 i 14 zaczął uczyć się kunsztu projektowania i tworzenia Celadon od ojca, gdy miał 18 lat. Od tego czasu, Chen została zobowiązana do wprowadzwania innowacji i promocji sztuki malownia szkliwem seledynowym.
Pochodzący z dynastii Jin , seledyn z Longquan szczyci się długą historyczną spuściznę. To niesamowite jak pięknie wygląda jego półprzezroczysta glazura, jak kwitną jego powłoki i wykwintne kształty .
We wspomnianym mieście Longquan w prowincji Zhejiang we wschodnich Chinac pracuje obecnie ponad 3000 rzemieślników i działa prawie 400 fabryk produkujących porcelanę pokrytą seledynem. Poza tym, coraz więcej chińskiej młodzież zaczyna wykazywać zainteresowanie tym starożytnym chińskim rzemosłem.
Na zdjęciach (w kolejnośći) od 1 do 4 pokazano artystę Pana Teng Tinga który stworzył na jednym z uniwersytetów wysokotemperaturową technologię krycia pomalowanych powieszchni ceramicznych.
A teraz wracam do polskich realiów. Każdy kto żył 40-50 lat termu wie, że ci ochydni komuniści pozwolili na rozkwit sztuki- może nie tak precyzyjnej, tak finezyjnej i tak ciekawej artystycznie- jak sztuka tu prezentowana.
Ale te wyroby BYŁY!!!
W dowolnej ilości i po zróżnicowanych cenach. Sam mam w domu sporo takich "skorup". Mam równiez trochę tych chinskich sprawadznych wówczas w duzych ilościach. A moje pytanie jest trywialne: dlaczego te wszystkie "polskojęzyczne" rządy po '89 roku nie zadbały o to, aby rękodzieło artystyczne się ostało?
Bo mieliśmy nadgonić Europę? W czym ? W likwodowaniu wszystkiego co polskie? Oni, ci "europejczycy" których mieliśmy dogonioć za nic mają Nas i naszą kulturę z rękodziełem włącznie. "Nasze elity" goniły Europę. I goniły tak Jak Chruszczow gonił USA. "Dogonimy i przegonimy". W bezbrzeżnej głupocie-TAK.
A Chińczycy? Macie Państwo odpowiedź: w jednym tylko mieście jest 400 zakładów tej ceramiki. I są potęgą handlową. Produkują włąsne smaochody, telefony komórkowe, rakiety transkontynentalne, sputniki. A 20 lat temu byli biedniejsi od nas! Co to oznacza?
Że jesteśmy współczesną półkolonią zarządzaną przez namiestników kilku miejsc na świecie.
Chiny BYŁY. I juz nigdy nie będą.
Moje credo:skromna osoba niegodna poznawania wspaniałych talentów, tylko sprawdza, czy to prawda, że nigdy nie pojmie ducha tej wielkiej kultury. _____________________________________________________ Zapraszam do czytania mojego blogu polityczno- makroekonomicznego "Chiny widziane z daleka". _____________________________________________________"W Chinach ideałem mężczyzny był przez stulecia młodzieniec-uczony i poeta, o wrażliwej duszy artysty, pretendujący do roli mandaryna-administratora, dzięki swej pracowitości, uczoności i cnotom moralnym zdobywający wysoką pozycję społeczną. Gardził on wszelkimi działaniami wymagającymi siły fizycznej, gdyż trenował jedynie swój umysł i samodyscyplinę, nie zaś ciało."- prof. Gawlikowski ________________________________________________ __ Adres: wiesiekp@poczta.onet.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura