Nie dziwię się Rotfeldowi, że oniemiał wobec słów Obamy. Mnie też chamstwo, głupota i ignorancja zatyka i reakcja przychodzi dopiero jak głupek się oddali. Cóż, nie każdy jest błyskotliwy, a rzadko kto jest błyskotliwy zawsze.
Jednak przegapić dobry moment na reakcję to jedno, a wskutek głębokich przemyśleń z reakcji zrezygnować to drugie. Całkowite lekceważenie metod i efektów pracy redaktorów selekcjonujących treści w Salonie24 przestało być dawno przejawem wolności. Tolerancja dla kłamstwa i chamstwa jednych przy cenzurowaniu dosadności innych jest działaniem w zbyt jawny sposób uporządkowanym, by składać to na karb przypadku i nie dostrzegać systematycznie realizowanych celów.
Igor Janke, pisząc o równowadze, wypośrodkowaniu i powadze, ubliża inteligencji czytelników. W kulturalny sposób, ale jednak ubliża. I sam już nie wiem co jest gorsze: chamstwo + wolność, czy kultura + cenzura. Gdzieś w trzewiach czuję, że każda cenzura jest chamstwem w białych rękawiczkach.
Dlatego znikam stąd po cichu i zawieszam pisanie do czasu, aż Redakcja tego portalu przekona mnie, że jednak prawda i wolność słowa są dla niej ważniejsze niż promocja kłamców i manipulatorów. Zapraszam wszystkich czytelników na mojego źródłowego bloga, na którym zamieściłem dwa teksty, których na Salonie24 już nie ma i na którym będę zamieszczał teksty następne:
http://wiktorinoc.blogspot.com
Do przeczytania!
aktualizacja 17 czerwca 2012:
Jeśli komuś się wydawało, że Redakcja na skutek protestu wzięła sobie do serca imponderabilia i postanowiła przywrócić rzetelność w prezentowaniu istotnych informacji i komentarzy to dzisiejszy dzień pokazał jak złudne to było wrażenie ;-))))
Otóż komentarze dotyczące reprezentacji piłkarskiej są dużo ważniejsze niż informacja o śmierci Petelickiego ;-))))) Tutaj ilustracja.
aktualizacja 17 września 2013:
Zlewam bojkot, bo tak naprawdę te wszystkie, bolszewickie w swej naturze, prowokacje administracji mają nas własnie zepchnąć do gett. Nie ma sensu tworzyć konstrukcji usprawiedliwiających. Po prostu ignoruję prowokacje i kapituluję.