Dzisiaj w sejmie przemawiał profesor Leszek Balcerowicz. To najcięższe działo, jakie wytoczył bezradny i niekompetentny rząd, z równie bezradnym ministrem finansów. Najprawdopodobniej zostanie zaproszony, by dokończyć lub odświeżyć swoje poprzednie dzieło. A może zmieni nawet Rostowskiego, bowiem prognozy ekonomistów na temat przekroczenia progu deficytu są realne. Balcerowicza zachęciły pewnie ostatnie dwie nagrody, które odebrał w ubiegły piątek. Pierwsza to nagroda specjalna organizacji Polska Przedsiębiorcza, druga - nagroda Przedsiębiorcza Osobowość Roku, którą przyznają internauci.
Dziwne jest, że my, internauci nie byliśmy poinformowani o tym głosowaniu.
A może ktoś z obecnych na S24 głosował na Balcerowicza?
Druga nagroda nie dziwi zupełnie, bowiem w skład Rady Programowej organizacji „Polska Przedsiębiorcza” wchodzą m.in.: Grażyna Kulczyk, Robert Gwiazdowski, Tadeusz Mosz, Jacek Santorski, Janusz Lewandowski, Jerzy Buzek, Marek Goliszewski, Janusz Palikot, Witold Orłowski.
Balcerowicz powiedział, że gdyby nie reformy gospodarcze sprzed dwudziestu lat, Polska byłaby na takim etapie, jak są obecnie Białoruś albo Ukraina. Jednak jego zdaniem trzeba jeszcze wiele pracy, by Polacy nadgonili kraje zachodnie pod względem poziomu życia.
- Są kraje, np. Białoruś, które się prawie nie zreformowały, zostały przy socjalizmie z niewielkimi modyfikacjami i widać, jak tam życie wygląda. Przy czym Białoruś jest podtrzymywana przez subsydia z Rosji, bez tego byłoby tam jeszcze gorzej. Są też kraje, jak Ukraina, które przeprowadziły trochę reform, ale daleko mniej niż Polska.
Jak powiedział, plan reform wcielony w 1989 r. był początkiem przełomu. - Później niektóre reformykontynuowano, uzupełniano. Trwa prywatyzacja, przeprowadzono reformę emerytalną, więc jest to dzieło zbiorowe - mówił. Wyjaśnił, że nie wszystkie procesy zostały zakończone, i jeżeli chcemy dogonić poziom życia zachodu, to trzeba jeszcze wiele pracy. - Ważne żebyśmy uznając, że coś wielkiego nam się udało przez dwadzieścia lat zrobić, umieli patrzeć przed siebie i skupiali się na tym co jeszcze zostało do zrobienia - zaznaczył.
A więc kolejna nagroda z niekończącego się cyklu pn. Swojaki. Ten mechanizm nagradzania szczelnej kasty „autorytetów” III RP przypomina działania z czasów PRL, w których partia nagradzała za wierność i posłuszeństwo, za dobre chęci i zgodność z linią partii. Gdy w 1990 roku partia przestała istnieć, ponad grubą kreską znaleźli się przedstawiciele dawnego aparatu, którzy rozpoczęli budowanie od podstaw III RP.
Teraz wracają dokończyć swe dzieło.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka