Herve Falcini, 37-letni informatyk banku HSBC z Genewy nagrał płytę CD z danymi tajnych kont niemieckich obywateli, którzy zgrzeszyli przeciw fiskusowi. W zeszłym roku efekt swej „dodatkowej pracy” proponował władzom francuskim, bez żadnego efektu.
Hacker zwrócił się teraz do rządu Niemiec oferując dane za 2,5 mln euro. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że rząd wykupi płytę, dzięki której niemiecki fiskus mógłby odzyskać 100 mln euro należnych podatków. Rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów powiedział, że resort chce postąpić z kontrowersyjną ofertą zgodnie z linią przyjętą w przypadku afery z tajnymi kontami w Liechtensteinie sprzed dwóch lat.
Wówczas to niemiecki wywiad BND otrzymał zielone światło na zakup za 4,2 mln euro danych osób, które oszukiwały niemieckiego fiskusa lokując pokaźne sumy w bankach w Liechtensteinie. Podejrzenia w związku z ówczesnym skandalem podatkowym objęły około 700 przedstawicieli niemieckiej elity ekonomicznej, w tym byłego prezesa Niemieckiej Poczty (Deutsche Post) Klausa Zumwinkla, który został skazany w zeszłym roku za oszustwa podatkowe.
Tym razem przedstawiciele niemieckich władz zapewniają, że zanim dojdzie do transakcji z informatorem, wyjaśnione zostaną wszelkie wątpliwości prawne. Berlin chce też ściśle współpracować ze Szwajcarią, natomiast przedstawiciele szwajcarskich władz wyrazili już zastrzeżenia wobec ewentualnego wykorzystania nielegalnie pozyskanych danych przez niemieckie organy ścigania.
Również w Niemczech decyzja Merkel spotkała się z powszechną krytyką. Pełnomocnik ds. ochrony danych osobowych ostrzegł rząd, przed "tworzeniem pokus dla nielegalnego pozyskiwania danych", a polityk liberalnej FDP oświadczył w telewizji, że transakcja ta byłaby nagrodą za przestępstwo.Także wielu polityków chadeckich wypowiedziało się przeciwko zakupowi kontrowersyjnej CD. - Kradzież pozostaje kradzieżą, państwo nie powinno być za pan brat ze złodziejami - powiedział szef frakcji CDU/CSU Volker Kauder w rozmowie z dziennikiem "Sueddeutsche Zeitung".
Drezdeński adwokat, Frank Hannig złożył doniesienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez A.Merkel przestępstwa paserstwa, poplecznictwa i nielegalnego pozyskiwania danych.
- Każdy rozsądny człowiek wie, że należy karać za uchylanie się od płacenia podatków. Mając na względzie ten cel, powinniśmy wejść w posiadanie także tych danych, jeżeli są one istotne – uzasadniła Merkel swą decyzję o współpracy z hakerem. Nie wzięła tylko pod uwagę, że baza danych nie jest własnością rządu niemieckiego, stworzona została legalnie przez angielski bank w Szwajcarii, dlatego jej wykupienie jest nie tylko moralnie wątpliwe, ale i niezgodne z prawem, jako współudział w paserstwie.
W Szwajcarii zdeponowana jest aż jedna trzecia wszystkich lokat bankowych świata. To ponad dwa biliony franków szwajcarskich prywatnych oszczędności cudzoziemców i ponad bilion franków szwajcarskich należących do obcych firm. Gdyby Zbigniew Ziobro znał hackera Falciniego, jego wizyta w Szwajcarii mogłaby być owocna.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka