Magda Figurska Magda Figurska
900
BLOG

Tako rzecze Palikot

Magda Figurska Magda Figurska Polityka Obserwuj notkę 4

 

QCHNIA POLITYCZNA
 
 
Tako rzecze Palikot
 
     Tworzenie nowej lewicy rozpoczął poemat muzyczny Richarda Straussa Tako rzecze Zaratustra – na podstawie F.Nietschego. W rolę Zaratustry, pustelnika, samotnika i filozofa, który po dziesięcioletniej medytacji w jaskini zszedł do ludzi, by nauczyć ich bycia nadczłowiekiem, wcielił się Palikot, bardziej sztuczny i plastikowy od samego plastiku.  Skrzyknął swych fanów na Twitterze i Facebooku by uwolnić ich, jak Zaratustra, od wszelkich więzów religijnych, społecznych i  historycznych. Kreując się na mędrca i mentora, ogłosił śmierć Boga, wolę mocy, nadczłowieka i wieczny powrót.  Powrót elity postkomunistycznej, byłej PZPR, UB i części solidarności od grubej kreski. Także znanych nazwisk o kryminalnej i mafijnej proweniencji oraz młodych, skutecznie wypranych mózgów. Stawiając na młodość postawił na stary aparat polityczny, bandę sfrustrowanych i odsuniętych od władzy, podejrzanych etyków, zdegenerowanych artystów, komików, podstarzałych lanserów, bożyszczy tłumu małolatów, zwolenników świńskiego ryja i plastikowego penisa.  
Skandalista i celebryta Palikot, oddelegowany na lewy odcinek, rozpoczął swą agitację od zwykłego piractwa. Przywłaszczył nazwę swego ruchu „Nowoczesna Polska” od działającej 10 lat fundacji, zarejestrowanej w KRS jako organizacja społeczna. List jej prezesa z wezwaniem do zaprzestania naruszeń dóbr osobistych przez posługiwanie się nazwą stowarzyszenia na stronie internetowej oraz na kongresie, pozostał bez odpowiedzi. Kolejne starcie w sądzie.

Zaratustra uczył, że samo pojęcie wielkości jako takiej, w istocie rzeczy jest banalne i  nie powinno się dążyć do wielkości na pokaz, by zaistnieć w świecie blasku. Życie jest zdrojem rozkoszy, ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.

 
DOPALACZE.COM
 
Art. 2 kodeksu karnego stanowi, że odpowiedzialności karnej za przestępstwo  skutkowepopełnione przez zaniechanie podlega ten, na kim ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkowi i tylko wtedy, gdy w nastąpieniu skutku urzeczywistniło się niebezpieczeństwo, które wykonanie tego obowiązku miało odwrócić. Kto powinien wziąć odpowiedzialność za śmierć młodych ludzi po dopalaczach? Sprzedawcy? Przecież ktoś wydał im zgodę na działalność gospodarczą, która nie była tajemnicą. Według k.k. odpowiedzialny jest rząd, bo dokładnie dwa lata temu, w listopadzie 2008 roku, niepokojące informacje o sprzedaży dopalaczy i wynikające z tego zagrożenia dotarły do sejmu, który   miał  zająć się nowelizacją ustawy o zapobieganiu narkomanii. Zapowiedziano wtedy kontrole w sklepach przez sanepid i policję. Na temat niebezpieczeństwa dopalaczy, które działają halucynogennie i powodują uzależnienia, wypowiadali się lekarze, terapeuci, psycholodzy. Jednak sejm nie zajął się ustawą, a sklepy istniały i przynosiły ich  właścicielom krociowe zyski. Czy tylko właścicielom? A może i tym, którzy wydawali zezwolenia lub zgodę na wydzierżawienie terenu od gminy? Jak  w Strzelcach Opolskich, gdzie  mąż radnej założył sklep z dopalaczami.
Istnieje też sklep internetowy, tzw. funshop z "dopalaczami", otwarty w Łodzi przez międzynarodową firmę, z siedzibą w angielskim Manchesterze. Przedstawiciele importera używek tej firmy przekonują, że "dopalacze", sprzedawane w Wielkiej Brytanii i innych krajach UE są "legalną alternatywną dla niebezpiecznych substancji narkotycznych”. Trzeba było śmierci młodych ludzi, by nagle rząd, inspektorzy, policja i władze miejskie przebudziły się z dwuletniego snu i wypowiedziały gigantyczną akcję przeciw dopalaczom. To Donald Tusk jest odpowiedzialny za przestępstwo zaniechania i nie zmienią tego jego żarliwe przemówienia w mediach. Przecież ich większość  działa podobnie jak dopalacze.
 
Po ile jabłka, panie premierze?

 

Zapowiadał Pankoniec Bizancjum, ascezę,zmniejszenie liczby posłów, likwidację Senatu, ograniczenie liczby urzędników, zmniejszenie wydatków na sejm, kancelarię rządu i prezydenta, oszczędności na ochronie premiera i ministrów, rezygnację w ochrony dla rodziny. Właśnie  po to prosił Pan Polaków, by dali szansę i zapewnili 500 dni spokojnego rządzenia. Czy wie Pan, ile dziś kosztują jabłka, chleb, mleko,  choć nie wzrósł jeszcze VAT? Czy zna Pan ceny podręczników, czy tylko cenę podręcznika do pijaru? Oszustwo po raz kolejny. Rosną wydatki na Kancelarię Prezydenta, Kancelarię Premiera, Kancelarię Sejmu i Senatu, wzrasta liczba urzędników, a Pan kilka razy do roku jeździ na wycieczki. Jedynie sprawnie idzie Panu przetarg na limuzyny. Ministerstwo sprawiedliwości ma już ich 30, na nowe limuzyny wydał Pan 6 mln. Trzeba zacząć się uczyć od Anglików. Postanowili oni ciąć wydatki w administracji, które  mają  przynieść milionowe oszczędności. Brytyjscy parlamentarzyści oraz ministrowie i ich podwładni mają zakaz jedzenia ciastek i picia herbaty czy kawy podczas spotkań trwających krócej niż 4 godziny. Jeśli nie są w stanie wytrzymać tyle czasu bez posiłku, topowinni przynieść jedzenie i picie z domu. A Pan jeździ na mecze  trzema limuzynami, w jednej limuzynie ochroniarze, w kolejnej szef rządu, w trzeciej - podwożeni gracze. A i tak wielki kiks.
 
 Mistrz gitary spalinowej
 
           Adam Darski, pseudonim Nergal,dawniej Holocausto, chory na białaczkę lider zespołu Behemot, nie zrozumiał programu TVP „Misja Specjalna” i na swej stronie internetowej zamieścił życzenia śmiertelnej choroby jej autorom. Oburzył się na przestawienie przez dziennikarzy negatywnych praktyk fundacji DKMS w Lwówku Śląskim, która zorganizowała, pod patronatem miejscowych policjantów, masową zbiórkę mającą na celu zarejestrowanie jak najwięcej potencjalnych dawców szpiku. Akcja się powiodła, ale fundacja DKMS „Polska” pracuje dla DKMS Niemcy, wprowadzając w błąd honorowych dawców. Nie informuje ich, że zostaną zarejestrowani w Niemczech jako dawcy niemieccy. Skłamała też, że nie ma możliwości pobrania szpiku w Polsce. W związku z tym polskie szpitale za szpik polskich dawców muszą płacić fundacji niemieckiej najpierw za pośrednictwo, później za szpik ok. 9 000 Euro. W taki sposób zarabia fundacja, a profesor transplantologii, który współpracuje z DKMS jest, dziwnym trafem, rządowym konsultantem do transplantacji szpiku kostnego.
    Wątpliwości dotyczące działania fundacji DKMS Polska formułowali profesorowie, będący    niewątpliwie autorytetami w tej dziedzinie medycyny, ludzie, którzy na co dzień ratują życie chorym na białaczkę. Tracą na tym polskie szpitale, polscy pacjenci i nasz budżet, a cały proceder daleki jest od uczciwości. Ale tego mistrz gitary spalinowej nie jest w stanie pojąć. Nie wie, że choć zdrowie nie ma narodowości, to, niestety, ma cenę.  

 

Tekst opublikowano w nr.40 Warszawskiej Gazety

Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka