O wiele łatwiej wynieść obraz Picassa z Luwru niż ukryty w sejfie raport.
Niedawno Pan Igor Janke popełnił tekst pt. „Gazeta Polska” za bandą.
Pamiętacie?
Pisał, że GP opisała plotki, czym złamała wiele „standardów zawodowych i zdroworozsądkowych”. Wykazał się też wielką empatią wobec wdowy, pisząc: „to żywy, cierpiący człowiek”. Krótki tekst kończy stwierdzeniem:
„To już nie jest jazda po bandzie. Wypadliście daleko za bandę”.
Czy podobnego tekstu możemy oczekiwać wobec „Wprost”?
Szczerze wątpię, bo jazda po bandzie tygodnika Wprost ma swoje realne uzasadnienie.
Konsekwencją tego kontrolowanego przecieku, bo jak dziennikarze mogli wynieś skopiowane – widzieliśmy w TVP, 97 tomów po 200 stron = bez pomocy prokuratury, będzie zakaz dostępu rodzinom ofiar do akt.
W oświadczeniu Prokuratura Wojskowa pisze: "Równocześnie prokuratura zdecydowała też o wprowadzeniu pewnych ograniczeń w korzystaniu przez strony z akt śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej. Nie będzie można ich kserować ani wykonywać fotokopii."
Kto najbardziej cieszy się z przecieku? Oczywiście Rosjanie. Wczorajsze nagłówki artykułów zamieszczonych w rosyjskich gazetach i portalach internetowych są znamienne. Oto tylko niektóre z nich: "Polskie media: Samolot Kaczyńskiego zniszczył generał skandalista"; "Lecha Kaczyńskiego wsadził do grobu Dowódca Sił Powietrznych"; "Bliscy pilotów są przekonani, że na załogę wywierano presję"; "Tajemnica śmierci Kaczyńskiego ujawniona".
W spreparowanych przez Wprost przeciekach pt. „Zapis śmierci” znaleźli potwierdzenie swoich tez, że Rosja nie odpowiada za katastrofę smoleńska, tylko „szalony skandalista” generał Błasik, którybył skonfliktowany z pilotami Tu 154, wywierał naciski, podsiadał drugiego pilota, stresował pilotów, pogrzebał prezydenta, zmusił do lądowania pilotów, użył groźby zacytowanej ze stenogramu rozmów nr1 "ON mnie zabije jeżeli nie wyląduję".
Winni są też piloci i prezydent Lech Kaczyński, bo się spóźnił.
Kto na wycieku straci? Oczywiście rodziny ofiar, które, przez swą dociekliwość, stały się niewygodne.Żądają spotkania z premierem w sprawie śledztwa katyńskiego (razem z prokuratorem generalnym i prokuratorami wojskowymi), złożyły wnioski o ekshumacje zwłok, o śledztwo międzynarodowe i zainteresowanie organów unijnych.
I o to chodziło Lisowi, by odwrócić uwagę od rzeczy istotnych: gdzie są protokoły sekcji, szyfrowane telefony czy przesłuchania wieży? Bo w aktach znajdują się rzeczy straszniejsze, niż te wyrywkowo odkryte, takie, które powinny zmieść z powierzchni ziemi cały rząd Tuska.
Panie Janke, no to kto jest za bandą? GP czy Wprost? I co z empatią wobec żony gen. Błasika i rodzin pilotów? Czy nie widzi Pan naruszenia praw pokrzywdzonych? Napisze Pan o tym?
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka