Partia, która zaczyna od złodziejstwa nazwy i programu, skazana jest na społeczny ostracyzm i ma nikłe szanse na sukces polityczny. PJN Kluzik-Rostkowskiej i 15 innych „przywłaszczaczy” (to eufemizm), nie może posługiwać się tą nazwą. Tak orzekł warszawski sąd, bo nazwa stowarzyszenia, partii czy jakakolwiek inna, jest dobrem chronionym.
I nie chodzi tu o samą kropkę (np. po nazwie Salon), ale kradzież całej nazwy.
Stowarzyszenie PJN wyłoniło się z komitetu poparcia Jarosława Kaczyńskiego, zostało zarejestrowane w sądzie, o czym wiedziała Elżbieta Jakubiak. Dlatego nowy pomysł polityczny, w myśl prawa, jest ewidentną kradzieżą i naruszeniem prawa podmiotu stowarzyszenia.
Sprawa może być rozwojowa, bo legalne PJN (podobno Kluzik-Rostkowska nie złożyła w sądzie żadnego wniosku o rejestrację, czyli do dziś działa na dziko), może wystąpić na drogę sądową o naruszenie praw do nazwy oraz o roszczenie majątkowe.
Proponuję zmianę nazwy na Poncyliusz Jest Najwyższy.
Proponuję oryginalne danie: SŁOWA W SOSIE OSTRO-GORZKIM,produkt ciężko strawny i kaloryczny, okraszony szczyptą humoru i odrobiną ironii. ================================================= Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6 lok 227, Tel. 502 202 900
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka