Witek Witek
665
BLOG

Klęska Rosji w gazowej wojnie cz.2 - przyczyny i skutki

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 6

kontynuacja I części
   Jeszcze ciekawiej, choć nie tak dramatycznie jak budowa Południowego, przemianowanego w 2015 r. na Turecki Potok, przebiegała i przebiega nadal budowa drugich, północnych gazowych kleszczy, w które Rossija miała objąć, a raczej zacisnąć EUropę. Były niemiecki kanclerz Schroeder i były burmistrz Hamburga Voscherau na czele obydwu kleszczy-potoków z tej samej partii SPD mieli to ułatwić umożliwić. + prezes Nord Stream 2 Matthias Warnig, w przeszłości agent komunistycznej wschodnioniemieckiej Stasi. Zna się z dawnych czasów i cieszy się zaufaniem samego podpułkownika Putina...

   Ale i przeciwnicy zbudowania tego Północnego ramienia gazowych kleszczy Rosji mają swoje wpływy i możliwości. To znaczy gazowe kleszcze powstały w marzeniach i planach kremlowskich geostrategów, ale w międzyczasie nastąpiła łupkowa rewolucja w wydobywaniu ropy naftowej i gazu (w którą kremlowscy nie chcieli, nie mogli wiele lat uwierzyć) oraz jego transporcie w postaci płynnej (LNG). Gazpromowi - dominantowi na EUropejskim rynku (37% udziału) zagrażają co poważniej amerykańscy i katarscy producenci. Zwłaszcza ci pierwsi, gdy tylko ukończą instalacje do skraplania gazu na wschodnim wybrzeżu Ameryki o odpowiednich mocach będą wyciskać zbyt nadmierny (ich zdaniem) rosyjski udział o na gazowym rynku EU.
   Dlatego tak ważne było jak największe opóźnienie / zatrzymanie budowy Drugiego Północnego Potoku (dalej NS2), aby nie można było pominąć Ukrainy w procesie transportowania rosyjskiego gazu do Niemiec.

  Do tego dołączył wyrok Trybunału Sprawiedliwości EU (zgłoszony przez wniosek Polski, stąd ta sympatia ppłk Putina "historyka") ograniczający wykorzystywanie niemieckiego rurociągu OPAL przez jednego operatora (czyli np. Gazpromu) do 50%, co bardzo wsparło pozycje przetargowego ukraińskiego Naftohazu. Bo stał się on, mimo wieloletnich przechwałek i zapewnień rosyjskich polityków, kluczowym.

   Od dawna trwało w Gazpromie odliczanie, czy zdążą z oddaniem Nord Stream 2 do eksploatacji przed końcem umówionego do 31 grudnia 2019 tranzytu ukraińskiego. Od kiedy zaczęło być jasne (dzięki Danii), że nie zdążą w żaden sposób, począł Gazprom proponować Ukrainie warunki nowego kontraktu, niepomny na wieloletnie zapewnienia kierownictwa "ani jednego dnia więcej tranzytu przez Ukrainę". Jeszcze do lipca łudzono się, że po wyborach w Ukrainie wpływ na koalicję rządową uzyskają tamtejsi milerowie-pawlaki, czyli "nasi ludzie w Warszawie/Kijowie, co krzywdy Gazpromowi nie zrobią". Wcześniej, aż do wyjścia w bezkonkurencyjne liderowanie Zelenskiego, stawiano głównie na Julię Tymoszenko, która obiecywała różne prorosyjskie rozwiązania gospodarcze, m.in. rozwiązanie Naftohazu, ale szczęśliwie kolejny protegowany Kremla przepadł na ukraińskiej scenie politycznej. Nie zniknął jak Janukowycz, ale chyba już nie odegra znaczącej roli jak Poroszenko.

   Proponowane warunki rosyjskie były bardzo niekorzystne dla strony ukraińskiej, jak gdyby pozycje Gazpromu były silne, a oba jego gazociągi oddane do użytku: tranzyt gazu bez stałego kontraktu na zasadach każdorazowych przetargów, lub kontrakt co najwyżej na 1 rok (opóźnienia oddania NS2) i rezygnacja Ukrainy ze wszelkich roszczeń do międzynarodowych sądów za wcześniejsze rosyjskie przekręty i zerwania umów, tzw. opcja zerowa. Ale marzenia kremlowskich trwały niedługo.
   W międzyczasie Sztokholmski Arbitraż nakazał Gazpromowi wypłacić Ukrainie 2,6 mld U$D gotówką za niewypełnienie umów. Rosjanie zrazu krzyczeli, że nie zapłacą ani 1 dolara, jednak po upływie kilku miesięcy, w obliczu niemożności przewidywalnego terminu ukończeniu Nord Stream 2, zgodzili się uregulować sumę, z zastrzeżeniem, że nie gotówką, a zniżkami za w przyszłości dostarczony gaz. Ukraina nie zgadzała się na takie rozwiązanie, docisnęła przeciwnika i 21 grudnia szef Gazpromu Miller ogłosił, że jego firma zapłaci 2,9 mld U$D wraz z odsetkami do 29.bm. Kwota już wpłynęła.

   Równocześnie przygwożdżono Rosjan i w najważniejszej sprawie - kontraktu na tranzyt gazu przez Ukrainę.
Początkowo zgodzili się oni tylko na okres 2-3 letni, jednak w końcu musieli zaakceptować umowę na całych 5 lat. (+15 mld dolarów dla Ukrainy, których wiele lat zarzekali się więcej nie zapłacić. W Ukrainie już ogłoszono obniżkę ceny gazu dla ludności)
Takie czasowe na 5 lat rozwiązanie jest idealne dla EU i dla Stanów Zjednoczonych Ameryki, które w ciągu tych kilku lat ostatecznie przygotują się na swoim wschodnim wybrzeżu do nowego podziału EUropejskiego rynku gazowego. Sytuacji EUropy - nadmiar podaży surowca i wielość jego sprzedawców musi doprowadzić do maksymalnego obniżenia jego ceny i warunków sprzedaży. W takich warunkach osiągnięcie bezpieczeństwa dostaw surowca bez jakiegokolwiek uzależniania od jego dostawcy nie będzie żadnym problemem.
   Tym samym główny cel polityki Putina odnośnie EUropy - objęcia jej w energetyczną (a co najmniej gazową) zależność od Rosji okazał się całkowitym fiaskiem. "KRĘCENIA JEJ NA GAZOWEJ RURZE " - jak tym rubasznie chełpili się Putinowcy.
Gorzej, bo Rosja zmarnowała kilkanaście lat gazowej i naftowej prosperity i zamiast zdywersyfikowania swoich rynków zbytu na surowce i utworzenia jakiś gałęzi przemysłowych, w których by się specjalizowała i konkurowała na rynku, została głównie dostarczycielem surowców naturalnych. W dodatku mocno skompromitowanym swoimi nieudanymi imperialnymi zamysłami.
   Ocenia się, że geostrategiczne próby Putina uzależnienia EUropy od rosyjskich gazowych kleszczy kosztowały Gazprom 100 mld dolarów na budowę niezbyt potrzebnych gazociągów + 50 mld dolarów wydatków na dwie wojny, które miały na celu zmusić Ukrainę i Turcję do tranzytowej uległości. Erdogan zaryzykował nawet bezpośrednie wojenne starcie, zestrzeliwując rosyjski samolot, ale nie dał narzucić sobie putinowskiego dyktatu. Ukraina upokorzona bezczelnym zabraniem Krymu, otrzymawszy decydującą, wielowektorową pomoc z Zachodu, obroniła nie tylko swoją państwowość i niepodległość, ale i zdołała przeczołgać Rosję z gazowym kontraktem w 80% na swoich warunkach.

   Wziąwszy pod uwagę powyższe fakty i liczby oraz znaczący wpływ Polski na te procesy (nie tylko ograniczenie korzystania Gazpromu z OPAL na nasz wniosek i wieloletnie, prawie bezwarunkowe poparcie ukraińskiego oporu wobec Rosji: pomoc w dostawach gazu, zniesienie wiz i otwarcie rynku pracy, ale i deklaracja niekupowania rosyjskiego gazu po wygaśnięciu pawlakowego kontraktu z 2010 r. Przy okazji, gdyby nie twarde zasady EU i niemiecki komisarz ds. energii Guenther Oettinger, to z rosyjskiego gazu moglibyśmy zrezygnować dopiero od roku 2038 (sic!!!), a tak zastosowanie standardów unijnych pozwoliło skrócić czas zakontraktowanego przez wicepremiera Pawlaka wspomagania rosyjskiego imperializmu o 15 lat! - "Gazprom i PGNiG poinformowały, że zawarły w Moskwie porozumienie, przewidujące przedłużenie kontraktu na dostawę gazu z Rosji do Polski do 2037 roku, zwiększenie wolumenu dostaw i przedłużenie do 2045 roku kontraktu na przesył gazu" - jeśli to nie materiał dowodowy do Trybunału Stanu, to ja nie wiem, co nim jest)
- nie można wykluczyć, że „carek” nie na żarty się na nas pogniewał. Przypomniało mi się:
"Car gniewa się - ze strachu drżą jego dworzany.
Car dziwi się - ze strachu drżą Peterburżany
Ale sypią się wojska, których Bóg i wiara.
Jest car. Car gniewny: umrzem, rozweselim cara.
Posłany wódz kaukaski z siłami pół świata
Wierny, czynny i sprawny - jak knut w ręku kata.
"
(ostatnie ani chybi o Ramzanie Ahmatowiczu Kadyrowie, "najwierniejszym piechurze Putina" - jak się sam nazywa.
"Skinął, - padają knuty od Niemna do Chiwy"
(z Chiwy pochodzi putinowska prawa ręka od 20 lat, minister sytuacji nadzwyczajnych, a teraz obrony Siergiej Kużugetowicz Szojgu
= Kolejny dowód, że putinowska Rosja jest parodią na swoich wielkich poprzedników Imperium Rosyjskiego i ZSRR. Nad Niemnem teraz czasem padają knuty, ale tylko na skinienie szanownego Aleksandra Grigoriewicza, niech Bóg miłościwy da mu jak najdłuższe życie!

   Do tego dodamy bardzo poniżające go niezaproszenie na obchody wybuchu II wojny w Polsce oraz rezolucja Europarlamentu o zrównaniu odpowiedzialności obydwu zbrodniczych totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego w rozpętaniu II wojny światowej  („wielkie zwycięstwo 1945” stanowi w Rosji formę najważniejszej religii i to państwowej!) – znowu na wniosek tej wciąż jątrzącej Polski, to wydaje się możliwa już trudna do skrywania jego nienawiść do nadwiślańskiego kraju i jego mieszkańców.

   Ale wojny nam nie wytoczy, chyba. Nawet hybrydowej, ani nawet hackerskiej. Po uspokojeniu się przypomni sobie, że te 150 mld dolarów nie stracił on przecież, a tylko rosyjski budżet. A w większości środki na budowę rurociągów i prowadzenie wojen trafiły do firm jego najbliższych przyjaciół z dzieciństwa, Rotienbergów i Timczenko i innych. Czyli zostały w Rodzinie. W rodzinnym „basenie” (miejsce, sposób przechowywania nielegalnych środków finansowych w jego Rosji).
   Fiasko wymyślonej i przeprowadzanej przez siebie ekspansji gazowej dotkliwie rani miłość własną – człowiek od 20 lat słyszy, że jest genialny i nieomylny. Zwycięzca bez porażek. A tu nagle bęc! i Ukraina odpłynęła z jego strefy wpływów. Nie wiem, czy zdaje on sobie sprawę, że bezpowrotnie. Że anulował (swoimi działaniami, Anschlussem Krymu i agresją na Donbassie ostatecznie) skutki Umowy Perejasławskiej 1654 roku oddającej ziemie obecnej Ukrainy Moskwie.
- Ale „chochły” zawsze były nikczemne i zdradliwe – pociesza się. Tak przedstawiani są przeważnie Ukraińcy w rosyjskich produkcjach historycznych. Polacy wcale nie lepiej - jako butni oszuści, pyszałki.

    A mądrzy, rosyjscy ludzie uprzedzali. Np. w marcu 2015 Julia Latynina w swoim autorskim "Kodzie Dostępu":
"Gazowe wojny, które Kreml prowadzi od 2006 roku, świadczą przede wszystkim o jego nieprzytomnym widzeniu rzeczywistości. Kreml funkcjonuje w jakimś równoległym świecie, gdzie on kręci (obraca) Europą, jak chce, na jednej wielkiej fallusowej gazowej rurze, a Europa mu za to jeszcze płaci.
Niestety. Gaz to towar i handel nim opiera się na korzyści i zaufaniu. Albo to broń i wtedy jego dostawy (z Rosji) do Europy będą się tylko zmniejszać.
"

   Jednak od sprzedaży gazu budżet ani bilans handlowy Rosji nie zależy. To była w zamierzeniu broń i sposób na korumpowanie europejskich polityków. Nie tylko jeden Schroeder, nie jeden Fillon, nie jeden Pawlak był. Sprzedaż gazu to obecnie ok.45 mld $ wobec 150 mld z ropy i przetworów przy 334-450 mld całego exportu. Import o 100-200 mld mniejszy. Rozbieżności duże w różnych źródłach niestety. Ale komu wierzyć? "Pokażcie mi taki kraj, gdzie każdy oszuka" - śpiewał narodowy wieszcz Igor Talkow
   Ja, człowiek ograniczony, nie mam pojęcia co oni robią z tą setką-półtorej miliardów dolarów nadwyżki. Znam niestety stan rosyjskiej medycyny i szkolnictwa, nie dużo odstający od średniego afrykańskiego. Znam niestety stan rosyjskich dróg, gorszy od afrykańskiego. Wiem, klimat zawsze był przeciwko nim. Znam niestety sytuację wielu rosyjskich rodzin i firm – olbrzymie, nagminne zadłużenie, wszechobecne jak tamtejsza korupcja. Dochodzi to częstych sytuacji, że wolny, niekarany człowiek zalegający w banku, lub za mandat drogowy, nie może opuścić granicy państwowej Rosyjskiej Federacji. Np. w celu zarobienia paru groszy (na dług). A niewolnictwo zniesiono tam niby w 1861 roku. Choć dowody umożliwiające swobodne przemieszczanie po kraju wydano kołhoźnikom dopiero w latach 70-tych! Czyli dla Rosjan stan ten nie nowy, nie muszą przywykać

   W każdym razie – dla Putina fiasko gazowej ekspansji śmiertelnym zagrożeniem nie jest, to taki cierń psychologiczny, nawet nie umiejscowiony w żopie. Strat finansowych nie poniósł żadnych, na odwrót - „basen” rodzinny napełnił się pokaźnie. A straty państwowego Gazpromu uzupełni się podwyższając jego cenę dla swojej ludności. I inne podatki. Zagrożenie buntem, rewolucją – prawie nie istnieje. Jak powiedział jego idol w 1945 roku:
   "Nie ma tak cierpliwego i wytrwałego narodu jak rosyjski. Inny naród mógłby powiedzieć Rządowi: Nie spełniliście naszych oczekiwań, idźcie precz, powołamy inny rząd (...) Ale rosyjski naród nie poszedł na to, ponieważ wierzył w słuszność polityki swojego Rządu i poszedł na ofiary, aby umożliwić rozgromienie Niemiec. I ta ufność rosyjskiego narodu do Sowieckiego rządu..."
https://histrf.ru/lichnosti/speeches/b/tost-za-russkii-narod

   Doświadczenie przetrwania przez 12 miesięcy już reżimu prezydenta Maduro przy totalnej katastrofie gospodarczej i społecznej zawinionej przez lata rządów kliki Chaves-Maduro przy braku dosłownie wszystkich podstawowych środków do życia, nie mówiąc już o prądzie i pieniądzach uczy nas, że rządy Putina mogą trwać daleko dłużej niż nowe konstytucyjne przesunięte już ograniczenie do 2024 roku.
   A jeśli naród rosyjski nie będzie mógł wytrzymać pogarszających się wciąż warunków życia i wszechobecnej korupcji, to reżim ma w zanadrzu swoją 340-tysięczną oporę, ostatnimi tygodniami prezentującą swoją sprawność w ... szkołach podstawowych:

w innej szkole sprawność pokazywano już na ciałach uczniów, kilku zostało lekko rannych:

No i w takim świątecznym gazowym nastroju nie można przypomnieć jak putlerowcy 10 lat pysznili się swoją gazową przewagą - "Jeśli Ukraina szybko wstąpi do NATO, lub Wierka Sierduszka zaśpiewa o nas,
to my nie kłócąc się, ZAMKNIEMY UKRAINIE GAZ !
(...)
to my nie kłócąc się, ZAMKNIĘMY EUROPIE GAZ !
I dobry nastrój nie opuści nas!
- jak to pysznie po wypłacie tych 3 mld i kolejnych 15 mld za 5-letni tranzyt teraz brzmi!!! Ten się śmieje, kto śmieje się ostatni!
Zapraszam do koniecznego obejrzenia, klasyka putlerowskiego szowinizmu, w roli głównej jego Goebbels - Władimir Sołowiow, obywatel Izraela, właściciel willi nad jeziorem Como, Italia (taki Goebbels, jaka parodia imperium ;) 


P.S. Moje ulubione tłumaczenie od 2012 roku (bo prorocze i Polakiem straszą nie na żarty):
"Okazuje się, że wydawało by się najbogatszy z bogatszych Gazprom ma kłopoty finansowe.
Stąd i opóźnienia rozpoczęcia budowy politycznie arcyważnego dla Rosji South Stream, i problemy z jego kontynuacją.  Od Chin Rosja zażądała zaliczki w wysokości 25 miliardów dolarów za gaz, który ma być dostarczany od 2018 roku.
   Na temat Gazpromu i jej szefa A.Millera szydzą już w Rosji oficjalnie, na łamach państwowej TV propagandowe podpory putińskiego reżimu:
- „Miller już rok powoduje ogólny śmiech, opowiadając, że gaz łupkowy to arcy-szkodliwe amerykańskie zmyślenie, a najbardziej perspektywicznym kierunkiem rozwoju Gazpromu jest futbol. A kto tego „oszalałego / przestępczego / niefachowego” Millera mianował szefem Gazpromu, że siedzi on tam już 12 lat, rozkradając i degradując to przedsiębiorstwo ?
   - Bieriezowski? Obama? Czy to Brzeziński go mianował i to część jego podstępnego planu rozwalenia Rosji?
Kto wyznaczył tam tych wszystkich wspaniałych ludzi odpowiedzialnych za przespanie łupkowej rewolucji i przekręcenie niewyobrażalnych pieniędzy na inwestycje korzystne przede wszystkim dla firm Rottenbergów (bliscy przyjaciele i bankierzy Putina).
   Złodziej Putin wyznaczył złodzieja Millera na szefa Gazpromu, aby ten sprzedał serwisowe i podporządkowane firmy złodziejom Timczenko i Rottenberg, a potem wszystkie pieniądze kierował na ogromne inwestycje, na których zarabiali właśnie Timczenko i Rottenberg.
   Takim sposobem przestępcza grupa w składzie Putin, Miller, Rotenberg, Timczenko, Zubkow i inni okradają największe przedsiębiorstwo Rosji, wyciągając z niego dziesiątki miliardów dolarów. A na zagadnienia łupkowej rewolucji im nasikać – wisi im co będzie za 15 lat.”
Właśnie tak zakończył swoje telewizyjne wystąpienie patriota Rosji Michaił Lieontiew i wszyscy by to usłyszeli, gdyby ostatnie sekundy nie zostały wycięte.
To już na pewno robota rąk Brzezińskiego.”  = Это уж точно дело рук Бжезинского"

А что хотят от Польши? Почему такая агрессия в сторону Польши?
А.Венедиктов―Cейчас необходима для Путина консолидация, как во время Крыма. Его рейтинги доверия падают, люди раздражены кто пенсионной реформой, кто мусорной реформой, кто пенсионной реформой, кто мусорной реформой, но все своим раздражены. Ученые раздражены законом про работу с иностранцами, ну, какие-то разные группы. Нужно консолидировать людей, как Крымом. Чем консолидировать? Внутри ничем. Значит, внешняя история.
О.Журавлева― Ненавистью?
А.Венедиктов― Злобой. Вот как это нас сравнивают с Гитлером? Потому что война в каждой семье, вот Победа, она священная. Реально священная война и священная Победа. В каждой семье воевали. И не важно, это поляки, люксембуржцы, немцы, французы, словаки, не важно, кто — важно, что, особенно учитывая год 75-летия Победы, это та точка, вокруг которой можно собрать. Я думаю, что это главная идеологическая подкладка всей этой истерики.

Moim zdaniem polsko-sowiecki konflikt 1919-20 jak i obecny historyczny należy przedstawić jako STARCIE CYWILIZACJI.
Wtedy było: bolszewicy wywracający porządek chrześcijański (z pomnikiem Judy Iskariota u siebie włącznie) kontra obrońcy tej cywilizacji, jak Roland, Karol  Wielki i Jan Sobieski
Teraz: państwo uznające międzynarodowe prawa, nie mający rozczeń granicznych wobec żadnego sąsiada
kontra państwo-rozbójnik, łamiący prawa i umowy międzynarodowe podpisane przez siebie,
okupujący części 3 swoich sąsiadów, który już wywołał dwie wojny (Gruzja i Ukraina).
Szef państwa (niezmienny od 20 lat, nie wiadomo jak długo jeszcze, niczym afrykański lider)
wielokrotnie okłamujący światowych liderów i bryzgający kłamliwymi
obelgami na dawno umarłe historyczne postaci kontra wybieralny premier, kulturalnie i rzeczowo wymieniający suche fakty historyczne.

Pomnik Wszystkich Obrońców Polski 1920 roku powinien oddawać to starcie cywilizacji: śmierci kontra cywilizację chrześcijańskiej Europy.

Ktoś mi napisał 8 lat temu pod moim apelem o taki pomnik:
"Taki pomnik byłby istnym "kontruderzeniem znad Wieprza" wobec konsekwentnie lansowanej nad Wisłą kremlowskiej polityki historycznej. Dlatego prędko kwiatów pod tym pomnikiem nie złożymy, oj nie złożymy."

Coryllus:
"Witek bracie, to już nawet nie chodzi o to, że Putin by się wściekł. Onby się po prostu w**wił i tego to już naprawdę nie darowałby nam nigdy.
Dobrze o tym wiesz."
https://www.salon24.pl/u/witas1972/357356,odpowiedz-ropwim-w-s-pomnika-dla-rosyjskich-obroncow-polski-1920

Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw(...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka