Witek Witek
442
BLOG

Czy można zgwałcić Palikota?

Witek Witek Polityka Obserwuj notkę 11

Tytułowe pytanie, które jest syntezą wypowiedzi dwóch najbardziej skandalizujących polskich polityków, naszło mnie po usłyszeniu ostatniej pseudo-psychonalizy Janusza Palikota.

  Jak żywo przypomniało niby samozaprzeczające pytanie Leppera „Czy można zgwałcić prostytutkę?”. No bo prostytutka, w domyśle prostaka, to rzecz do gwałcenia. A przecież, jeżeli pomyśleć logicznie, to osoby zajmujące się taką działalnością są znacznie bardziej narażone na gwałt niż każde inne, nawet fordanserki, sekretarki czy prywatne hostessy.

  I w swojej irytacji wywołanej przez zmienne decyzje swojej partyjnej podwładnej, ten wzorcowy, zdawać by się mogło, postępowy Europejczyk zrównał się mentalnie ze zwykłym chamem spod Darłowa – kobieta, wg niego, to rzecz / osoba do gwałcenia.

   Niewątpliwie poseł z Biłgoraja ostro przesadził. Obnażył się po raz kolejny, jednak tym razem znacznie mocniej, niż wtedy gdy porównał chyba najlepszego ministra w rządzie PiS-u, Grażynę Gęsicką do prostytutki:

„Przykro mi, że prostytucja w polityce sięga nawet pani minister Gęsickiej. Nie myślałem nigdy, że ona się tak prostytuuje, bardzo jest mi przykro z tego powodu"

http://blogi.newsweek.pl/Tekst/polityka-polska/525666,Palikot-kopiuje-zyrinowskiego.html

 Coś jest w tych porównaniach. Ludziom najbardziej nasuwają się porównania do znaczeń, którymi posługują się najczęściej.

Szyderczy rechot Leppera o (nie)możności gwałtu na prostytutce, przypomina mi późniejsze rewelacje ujawnione przy okazji afery Anety Krawczyk, o częstym wtedy korzystaniu z płatnego sexu przed liderów  "Samogwałtu".

 Czy dowiemy się kiedyś jak często wówczas Palikot korzystał z tychże „rozrywek” ? Wówczas i teraz, ostatnie jego sformuowania można porównać do kloaki, a może to prawdziwe odbicie wnętrza polityka : Jeśliby się znów pojawiła taka sytuacja, to bez względu na to, czy ona dotyczy feministki, geja, księdza, członka rodziny, zawsze będziemy walczyli z kur...stwem w polskiej polityce " Gazeta.pl: Zawsze będziemy walczyli z kur...stwem w polskiej polityce

  Czy może wypłyną sensacje z medycznej kartoteki, lub z wysoce wyprofilowanych domów uciechy, mam na myśli takie jak na z „Killera” :„Wąski noga!” ?

To "psychoanalityczne" gwałcenie Janusza P. musi mieć jakieś podłoże – albo jemu się chce, albo już doświadczył …

Co najmniej za pomocą dawno okazywanych atrybutów – taki rodzaj wyzywającego ekshibicjonizmu

 

   Jedno jest na pewno pozytywne w ostatecznym (samo)zdemaskowaniu Palikota - zamknął możliwość rozwoju swojej formacji politycznej przez zbliżenie ze środowiskiem Aleksandra Kwaśniewskiego, któremu SLD pod wodzą Millera wyraźnie nie odpowiada. Sukces takiego aliansu montowanego przez M.Siwca w tego rocznych Euro-wyborach mógłby być dobrym przyczółkiem do wygranej lewicy w wyborach parlamentarnych, które już (najpóźniej) za 2 lata.

Negatywnym skutkiem może być osłabienie nacisku na klasę polityczną, aby normalniała i zachowywała standarty przyzwoitości zachodnie, a nie ... inne. Pretekst odwołania wicemarszałek Nowickiej jest słuszny - przyznanie SOBIE wielotysięcznych premii (a Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz przyznał sobie 50 000, słownie: pięćdziesiąt tysięcy złotych). Tylko, że to jedynie pretekst...

 

Mówienie o Palikocie jest również ulubioną ostatnio rozrywką "klasy" (a raczej kasty) politycznej.

Ja o tym tu:http://www.witek.plwolnosci.pl/b/139/O-premiach-Nalecza-zatkalo-Innych-tez

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj11 Obserwuj notkę
Witek
O mnie Witek

  "..kilka Twoich powstańczych tekstów pisanych w sierpniu 2009 i Twoje komentarze i interpretacja faktów w tym opis próby połączenia Starego Miasta z Żoliborzem są niesamowite. Powiem szczerze, że te Twoje teksty, wraz z książką Zbigniewa Sadkowskiego "Honor i Ojczyzna", należały do głównych motywów mojego zainteresowania się szczegółami." ALMANZOR 22.08 ..."notki Witka, które - pisane na dużym poziomie adrenaliny - raczej się chłonie niż czyta." " Prawda o Powstaniu, rozpoznawana na poziomie wydarzeń związanych z poszczególnymi pododdziałami, osobami, czy miejskimi zaułkami ma niespodziewaną moc oczyszczania Pamięci z ideolog. stereotypów i kłamstw. Wszak Historia w gruncie rzeczy składa się z prywatnych historii. Prawda na poziomie Wilanowskiej_1 jest dużo bardziej namacalna i bezdyskusyjna niż na poziomie wielkiej polityki. Spoza Pańskiego tekstu wyłania się ten przedziwny napęd Bohaterów, o których Pan pisze. I nawet ten najgłębszy sens Ofiar, czynionych bez patosu i bez zbędnych górnolotności" JES pod "Dzień chwały największej baonu "Zośka" "350 lat temu Polakom i Ukraińcom zabrakło mądrości, wyrozumiałości, dojrzałości. Od buntu Chmielnickiego rozpoczął się powolny upadek naszego wspólnego państwa. Ukraińcy liczyli że pod berłem carów będzie im lepiej. Taras Szewczenko pisał o Chmielnickim "oj, Bohdanku, nierozumny synu..." Po 350 latach dostaliśmy, my Polacy i Ukraińcy, od losu drugą szansę. Wznieść się ponad wzajemne uprzedzenia, spróbować zrozumieć że historia i geografia dając nam takich a nie innych sąsiadów (Rosję i Niemcy) skazały nas na sojusz, jeżeli chcemy żyć w wolnych i niepodległych krajach. To powrót do naszej wspólnej historii, droga oczywiście ryzykowna na której czyha wiele niebezpieczeństw (...) "Более подлого, низкого, и враждебно настроенного к России и русским человека чем Witek, я в Салоне24 не видел" = "Bardziej podłego, nikczemnego i wrogo nastawionego do Rosji i Rosjan człowieka jak Witek, ja w Salonie24 nie widziałem" AKSKII 13.2.2013

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (11)

Inne tematy w dziale Polityka