witoldrepetowicz witoldrepetowicz
1637
BLOG

Ojciec powieści detektywistycznej

witoldrepetowicz witoldrepetowicz Kultura Obserwuj notkę 3

150 lat temu urodził się Arthur Conan Doyle, twórca postaci Sherlocka Holmesa. W związku z tym dzisiejsza Rzeczpospolita publikuje szkic biograficzny tej wybitnej postaci światowej literatury. Niestety, Zygmunt Miłoszowski, komentując postać wybitnego angielskiego pisarza, popełnia kolosalny błąd, który aż krzyczy by go sprostować. 

Nie umniejszając w niczym wkładu Conan Doyle’a w rozwój powieści detektywistycznej, jak również znaczenia postaci Sherlocka Holmesa nie tylko w historii literatury ale i kina i szerzej – pop kultury, trzeba jednak powiedzieć, że wbrew temu co pisze Miłoszewski Conan Doyle bynajmniej nie był twórcą ani powieści detektywistycznej jako odrębnego gatunku, ani też metody dedukcji tak charakterystycznej dla Sherlocka Holmesa. Co więcej skomplikowana (połączenie arogancji z geniuszem) osobowość detektywa, styl narracyjny, wreszcie postać przyjaciela (Watson) też nie są niczym oryginalnym. Miłoszewski nie ma również racji twierdząc, iż koncepcja cyklu opowiadań połączonych postaciami głównych bohaterów to pomysł i innowacja Conan Doyle’a. Fakt ktoś wyprzedził swoją epokę, tu Miłoszewski ma rację. I to nie jedną epokę. Wyprzedził kilka epok. Ten ktoś nie jest tak znany jak Doyle jednakże myślę, że od pisarza takiego jak Miłoszewski można oczekiwać by pamiętał to nazwisko: Edgar Allan Poe.

Once upon a midnight dreary when I pondered weak and weary …

Edgar Allan Poe być może bardziej kojarzy się z obsesyjnym poematem Kruk oraz z gotyckimi opowiadaniami grozy z powtarzającym się wątkiem katalepsji i pogrzebania żywcem. Nie chcę w tym wpisie analizować twórczości Poe, gdyż ten kto ją zna ten ją zna, a kto jej nie zna powinien niezwłocznie poznać jeżeli interesuje go literatura grozy, fantastyka czy też właśnie powieść detektywistyczna. Opowiadania Poe są pełne filozoficznych rozważań różnej zresztą natury. Jednakże w kontekście Conan Doyle’a należy przede wszystkim pamiętać o „Zabójstwach przy Rue Morgue” – opowiadaniu opublikowanym w roku 1841 r. Było to nie tylko pierwsze opowiadanie detektywistyczne ale to właśnie tu Poe stworzył słynną „metodę dedukcji” spopularyzowaną następnie w twórczości Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie. W innym opowiadaniu „Skradziony list” Poe dokładnie wyłożył filozofię tej metody rozumowania jako przeciwstawnej myśleniu opartemu na analizie matematycznej. „Zabójstwa przy Rue Morgue” poprzedzały dwa kolejne opowiadania detektywistyczne połączone postacią C. Auguste’a Dupina - ekscentrycznego szlachcica-geniusza rozwiązującego kryminalne zagadki, jego, mieszkającego wraz z nim, przyjaciela (zarazem narratora) oraz prefekta policji G. W 1949 r. twórczość Poe została przerwana jego tajemniczą śmiercią, jakby żywcem wziętą z kart jego mrocznych opowiadań.

Poe inspirował wielu pisarzy fantastyki, grozy czy kryminałów. Postać Dupina wręcz pojawia się w jednym z opowiadań Doyle’a o Holmesie. Sam Arthur Conan Doyle nigdy też nie ukrywał, iż Poe był dla niego inspiracją. Miłoszewski zaś, przed przypisaniem Doyle’owi zasługi stworzenia powieści detektywistycznej mógłby zapoznać się z opinią samego Doyle na temat Poe’a jako faktycznego twórcy tego gatunku i źródła inspiracji dla innych pisarzy. Być może Poe jako pisarz amerykański nie pasuje do obrazu kultury amerykańskiej jako nic nie wartej, płytkiej, która niewiele wniosła do spuścizny kulturowej ludzkości.

Quoth the Raven ‘Nevermore’ …..

Liczy się dla mnie przede wszystkim człowiek, jednostka, która ma prawo do wolności dopóty dopóki nie narusza wolności drugiego człowieka.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura