wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna
164
BLOG

Budżetowy człowiek państwowy

wysoka.kwota.wolna wysoka.kwota.wolna Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Osobiste doświadczenia, krótko: ohyda. Znam takich ludzi bardzo dobrze i kilkanaście lat ten typ człowieka obserwowałem z niesmakiem kamuflując się i nie wchodząc w konflikt, taki człowiek jest niebezpieczny i nie działa sam ale w grupie, ma  pewną władzę a przede wszystkim znajomości. Konkretna sytuacja w której tkwiłem i wiele lat obserwowałem. Ale cóż można zrobić, nic. Omijać. To większość czy prawie wszyscy a ja jeden, sam jeden. Taka jest moja historia i moje doświadczenia. Tak to na razie mętnie i subiektywnie opiszę, nie chce mi się "mądrze" pisać. W ogóle nie chce się mi o tym pisać i w tym babrać z jednej strony a z drugiej strony nienawidzę tych podłych ludzi. Może kiedyś konkrety, teraz odczucia moje co do takich ludzi, wstręt, niesmak i nienawiść.

Napisałem kiedyś: człowiek państwowy, rodzinny człowiek państwowy, mafijny człowiek państwowy. Teraz dochodzi dodatkowy typ do mojej typologii: budżetowy człowiek państwowy. Dokładnie to były takie tytuły notek: człowiek państwowy, człowiek państwowo-rodzinny, człowiek państwowo-mafijno-rodzinny. Ohydny typ, ohydne typy. Nikczemne, podłe. Nienawidzę takich ludzi. Nikczemni ludzie. Po przeciwnej stronie bez jakichkolwiek punktów wspólnych ja. Człowiek antysystemowy. Anty system i anty anty-system.

To tyle, może kiedyś bardziej precyzyjnie i "naukowo" będzie, może nigdy.

Z uszatego fotela, w cieniu i ciemności obserwuję tych podłych, małych, nikczemnych ludzi. Tych Auersbergerów, a nawet gorzej bo często tych cwanych prostaków. Do Auersbergerów daleko im. Auersbergery to inna historia. Wycinka, las, wysokopienny las, wycinka. Ludzkość trzeba wytępić, jak mówił Auersberger, epigon Weberna.

To może raz jeszcze B.

Ludzkość jest już tylko ludzkością państwową i od wieków już, a zatem odkąd istnieje państwo, nie posiada ludzkiego oblicza. Ludzkość jest dziś już tylko i wyłącznie nieludzka, tak jak państwo, myślę. Dzisiaj człowiek jest już wyłącznie człowiekiem państwowym, a zatem jest dziś już tylko i wyłącznie unicestwionym człowiekiem i człowiekiem państwowym, jedynym człowiekiem ludzkomożliwym, myślę. Człowiek naturalny jest już zupełną niemożliwością, myślę. Gdy patrzymy na stłoczone w wielkich miastach miliony państwowych ludzi, robi się nam niedobrze, ponieważ gdy patrzymy na państwo, robi się nam niedobrze. Codziennie, kiedy się budzimy, od tego naszego państwa robi się nam niedobrze, a kiedy wyjdziemy na ulicę, robi się nam niedobrze od tych państwowych ludzi, którzy owo państwo zaludniają. Ludzkość to gigantyczne państwo, od którego, kiedy budzimy się, jeśli jesteśmy uczciwi, za każdym razem robi się nam niedobrze. Jak wszyscy ludzie, mieszkam w państwie, od którego robi mi się niedobrze, kiedy się budzę. 

programista kiedyś, teraz tylko chodzę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo