Obyczaje 31.10.2021, 05:53 Serwituty drugi raz... W ten czwartek, byłem drugi raz aby odświeżyć i utrwalić wrażenia. Las Łagiewnicki, przystanek Okólna-Serwituty, bus 66. Trasa mniej więcej ta sama co poprzednio. Kilka różnic. Doszedłem do pierwszej kapliczki na końcu i poszedłem...
Rozmaitości 21.10.2021, 00:13 Serwituty, Las Łagiewnicki Kiedy to było? W zeszły piątek. Las Łagiewnicki. Pojechałem autobusem 66 na Modrzew, wysiadłem przystanek Okólna Serwituty, przed 15.00. Tam jest też parking przy lesie. Z parkingu w las prowadzi ulica Serwituty, kamienista i wyboista,...
Podróże 13.07.2021, 05:43 Szczęśliwe niby dawniej okolice... Staw przy ul. Szczęśliwej.... Coś mnie podkusiło aby sprawdzić jak wygląda teraz Szczęśliwa, jako dziecko chodziłem tamtędy do przedszkola. Ulicą Głośną, następnie przez mokradła czy bagna, dalej...
Rozmaitości 9.07.2021, 18:02 Skład węgla i tkalnia drutu Jako, że mam wstręt do tzw. merytorycznych notek i długich, głupich dyskusji będzie całkowicie subiektywnie. Prawie nikt nie skomentuje bo kto zna dawny Radogoszcz, choć wczoraj w poprzedniej notce zostałem lekko zaskoczony. I kogo to...
Osobiste 8.07.2021, 13:25 Droga do przedszkola czyli Groszang Dawny Radogoszcz, którego nie ma. Próbuję przypomnieć sobie kilka nazwisk. Kilka ulic. Jak chodziłem do przedszkola na Bema. Ulicą Głośną, mała boczna uliczka w dół opadająca, na końcu bagna czy trzęsawiska łączące dwa stawy,...
Osobiste 6.07.2021, 13:20 Radogoszcz w aktach... Wczorajsza notka o Radogoszczu choć wyeksponowana została skasowana, miałem wątpliwości i motałem, że Radogoszcz tu, Radogoszcz tam, przemieszczał się, nie miałem jasności. Po co mi to, chcę opisać piekło i raj, czyli zamiary...
Kultura 1.04.2021, 23:16 Śmierć głupca Przyszedł do mnie znajomy z półlitrówką czystej, wypiliśmy, przekąsiliśmy i pogadali my pa duszam. Jak to mówi się, to wódka gada a nie człowiek a więc czy to prawda jest czy nie, każdy musi sam sobie odpowiedzieć. Znajomy mądry...
Kultura 25.03.2021, 06:33 Mechanika ludzkiego losu... Dawno to było. Wiele zmieniło się, jakby wieki upłynęły. Zima, chyba styczeń, zmrok szybko zapadał. Wychodziłem z domu przed zachodem słońca aby jeszcze gdy widno dojść przez las do Arturówka a tam krążyłem wokół stawów....