Jako, że mam wstręt do tzw. merytorycznych notek i długich, głupich dyskusji będzie całkowicie subiektywnie. Prawie nikt nie skomentuje bo kto zna dawny Radogoszcz, choć wczoraj w poprzedniej notce zostałem lekko zaskoczony. I kogo to interesuje. Czyli dobrze jest...
Tkalnia drutu. Nawet nie wiedziałem. Bema 4 róg Szczęśliwej, tamtędy chodziłem do przedszkola a później też tamtędy chodziłem np do parku i zawsze tam była stolarnia. A tu tkalnia drutu. A.Neugebauer. Tkalnia drutu, wyrób siatek, upaństwowione 1948, podpisał E.Szyr. Monitor Polski. To tylko słowa, marna pisanina a ja widzę niekiedy wprawdzie niewyraźnie, czy chcę widzieć ale oczywiście nie to co jest ale to co było. Mam to w pamięci choć nie wszystko, ale pamięć ta zasypana jest i ukryta oraz przegrywa z tym co obecne. Teraz próbując odtworzyć moje okolice, bo nie pamiętałem pewnych szczegółów, zbyt dużo nauki niepotrzebnej w głowie siedzi, niepotrzebnych śmieci, odliczam numery posesji: Zgierska 215, 213 pałacyki Langego dwa. Widzę nawet teraz te dawne pałacyki i zwłaszcza dawny park, teren wokół nich, nie ogrodzony, tylko niski murek, nie było ogrodzenia wtedy tylko murek tak z pół metra wysoki. 211, fabryka chyba, 209, 207, 205 była knajpa chyba pamięta ktoś knajpę, może tam pił, ale ile teraz miałby lat, 80 i więcej... 203, 201, 199 piekarnia chyba... A po drugiej stronie. Numery parzyste. Jeden dom stoi jeszcze teraz przed przystankiem w stronę centrum, dalej dziura, co tu było nie pamiętałem i nagle w dziurę w dawnym krajobrazie wskoczył skład węgla. Pojawił się skład węgla, nagle wyskoczył i zdziwił mnie czy uradował. Przypomniałem sobie sam czy też przybył do mnie z przyszłości. Tak przecież tam kupowaliśmy węgiel, przy Złocieniowej chyba. Czyli to tkwi jakoś w pamięci ale nie można tego wydobyć tak na żądanie czy pragnienie własne, nie można wydobyć czysto mechanicznie, przynajmniej ja nie potrafię. Potrzebne jest coś, jakiś katalizator czy wyzwalacz. Nie jest i nie było to - to co było i istniało, w czym tkwiliśmy - wyuczone, zapamiętane, utrwalone tylko tworzyło tło, na które nie zwracało się uwagi i do którego przywykłem, nie dostrzegałem, zapomniałem ale być może jest zapisane w pewnego rodzaju pamięci, pamięć sentymentalna tak to nazwę ad hoc. Teraz to tło jest ważniejsze od tych wyuczonych i zapamiętanych bzdur, od tych setek bzdurnych informacji, ale już nie istnieje materialnie, a co gorsza na jego miejscu jest inne tło, inne okolice, te obecne i pogardzane. Skład węgla był kiedyś...
