Umysł:
„Możemy być światłem świata, nie zostawiając włączonych naszych długich świateł i nie irytując wszystkich.”
Bob Goff
Bardzo potrzebuję sobie przypominać, że nie jestem centrum wszechświata. Że nie jestem najważniejszy, nie jestem najjaśniej święcącą gwiazdą.
Jestem narcyzem - lubię patrzeć na siebie, lubię się sobą zachwycać. Nie chcę tego robić, bo tak robiłem, gdy piłem. Gwiazdorzyłem.
Mam Przyjaciela, z którym zaczęliśmy prowadzić warsztaty, które - z powodu jego choroby - prowadzę ja. Dziś warsztatów nie było, choroby, inne zajęcia, zbyt mało osób. A ja czuję się rozczarowany.
Bo czułem, że to, co zrobiłem, nie zostało zrobione, jak być powinno, perfekcyjnie, najlepiej jak to możliwe. Łatwo unika się warsztatów, gdy można - powiedziała mi moja Żona.
Ciężko jest mierzyć się ze sobą, tak myślę. Jest trudno stanąć wobec prawdy o sobie i spojrzeć w lustro. Zobaczyć prawdę, a potem pogodzić się z nią i pamiętać.
Pomyślałem, że może właśnie dlatego zrobiłem swoją robotę najlepiej jak umiałem, a takie rzeczy jak choroby się zdarzają. Gówno się zdarza - jak mawia Forest Gump. I coś o pudełku czekoladek.
Być może, tak naprawdę bolał mnie fakt, że nie będę w centrum wydarzeń. To proste decyzje, małe, ale wygląda na to, że dla mnie ważne.
Co, wydaje się, jest ważną lekcją i to mimo tego, że warsztaty się nie odbyły.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości