Uzależnienie
Chyba wszyscy jesteśmy na swój sposób uzależnieni. Wszyscy odczuwamy ból. I wszyscy szukamy sposobów, by ten ból uśmierzyć.
Sherman Alexie
Podczas terapii pogłębionej trafiłem do grupy terapeutycznej. Na początku oburzyłem się, bo spodziewałem się, że będzie jak w ośrodku odwykowym. Usiądziemy sobie w kręgu, sami alkoholicy, może niektórzy jeszcze z narkotykami, zdarza się.
Tymczasem okazało się, że w grupie mam na przykład trzech seksoholików, a co gorsza, dołączyła do nas narkomanka, która przeprojektowała na mnie swojego ojca.
Przez jakiś czas ta różnorodność mi przeszkadzała. Może nawet bardziej było to coś w rodzaju pogardy, w końcu jak można być uzależnionym od seksu. Jak tu żyć, skoro nie można go uprawiać?
To pytanie poprowadziło mnie jednak w trochę innym kierunku. Długi czas swojej podstawowej terapii miałem problem z zaakceptowaniem faktu, że nie będę pić do końca życia. Tam, skąd pochodzę, picie to nie jest świętowanie, lecz raczej zwyczaj. Normalność. Codzienność. Poza tym, wiadomo, że kto nie pije, ten donosi.
Teraz myślę, że uzależnieni od pornografii czy seksu mają trudniej. Ja, wystarczy, że nie będę pić alkoholu.
A jednak, uważam, żeby nie zacząć kompulsywnie robić innych rzeczy. Uzależnić można się nawet od ćwiczeń, jak usłyszałem. Coś w tym jest.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału w serwisie YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości