Równość
Jeśli wszyscy mężczyźni rodzą się wolni, to dlaczego wszystkie kobiety rodzą się niewolnicami?
Mary Astell
Pochodzę z południowego wschodu Polski. Oprócz taniej wódki i tanich papierosów jeszcze jedna rzecz była ważna w mojej miejscowości: szacunek dla kobiet. Mojej matki, która mnie urodziła, mojej babci, która urodziła moją mamę. Do osoby, która trzymała w ręce dom, na przykład przygotowując dla mnie posiłek. Nie dlatego, że był to jej obowiązek, a dlatego, że byłem wdzięczny za to, że przygotowała mi coś pysznego. Bo kobiety ze wschodu, szczególnie takie jak jedna z moich cioć, pochodząca ze Lwowa, umiały naprawę pysznie gotować.
Czasy się zmieniły.
Panie uprawiają zawody typowo męskie i, co więcej, czasami są w nich lepsze od mężczyzn. Co więcej, ja osobiście wolę oglądać zapasy kobiet, niż mężczyzn, bo widzę w nich to, co w tej dyscyplinie piękne. Wolę walki, siłę, żywioł. Męskie są jak szachy.
Jeden z moich znajomych powiedział, że najlepiej być wyważonym. Pośrodku. Bez skrajności.
Dlatego nie lubię redpilowców. Nie lubię feministek. Uważam, że jesteśmy różni. I różnorodni, i to jest najpiękniejsze.
Notkę można również obejrzeć w formie materiału w serwisie YouTube.
Codziennie napiszę kilka słów medytacji, otuchy lub rozważań dla siebie i tych, którzy chcą i będą chcieć czytać. W 2024 będę korzystać z książki „ Escape to Joy: 365 Meditations on Love, Fear & the Art of Living”, wydaną przez Geeko Publishing.
Piszę swoje refleksje, przemyślenia, co czuję - bez poprawiania, korekty, zastanawiania. Dzielę się doświadczeniem, siłą i nadzieją.
Jak na mityngach AA.
Jeśli znasz kogoś, kto ma trudność z czytaniem, a uważasz, że to, co piszę może pomóc - notki są dostępne w formie materiału w serwisie YouTube (link do konkretnego dnia pod notką).
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości