Mówienie o gospodarce bez danych rzeczywistych jest pozbawione sensu. Zastanawiamy się ciągle nad rozwojem kraju, który pod wieloma względami zwijał się przy wtórze dochodzących z mediów głosów o wielkim rozwoju, skoku cywilizacyjnym, zielonej wyspie itp. sloganów. Ten stan powinien się zmienić. Pisze na ten temat wiele osób w dziale Gospodarka. Strona ta oraz jej podstrony nie są zbyt często nagabywane przez czytelników. Wiele ważnych głosów w sprawach energetyki krajowej gubi się w pospolitych sprzeczkach pomiędzy obozowiczami politycznymi. Trudno doszukać się rzeczowej dyskusji o podstawach rozwoju energetyki w Polsce. To co jest w bilansach zasobów nie wystarcza do prawidłowej oceny. Przerabialiśmy to już na łupkach. Opinie fachowców z dziedziny geologii czy górnictwa, którzy stali się politykami bywają kuriozalne, wymuszone przez PR.
Poszukiwałam od dość dawna dostępu w Internecie do pisma wydawanego przez Federację Związków Pracodawców Energetyki Polskiej. Pismo "Pracodawca" zniknęło z Internetu po zmianie rządu. Nie wiem czy zostało aresztowane przez nową władzę? Pozostała tylko piękna strona bez rozwinięcia do czasopisma.

Znalazcę zguby w Internecie lub u siebie proszę o kontakt na PW.
----------------------------------
Przechodzę do tematu właściwego, czyli do zasobów kopalin energetycznych jako podstawy rozwoju gospodarczego kraju.
Zestawienia te uzupełniają to o czym pisałam w swoich ostatnich notkach dotyczących energetyki jądrowej w Polsce oraz poszukiwaniach gazu w łupkach. W tabeli widzimy dziesięcioprocentowy wzrost wydobycia gazu z pokładów węgla, co może mieć związek z wynikami szczelinowań pokładów węgla w otworach poziomych. Sprawę tę będę się starała prześledzić i opisać w późniejszym terminie.
Dane o zasobach kopalin energetycznych wg stanu na dzień 31.12.2015

Źródło: BILANS ZASOBÓW ZŁÓŻ KOPALIN W POLSCE wg stanu na 31 XII 2015 r., Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy, Warszawa 2016. Wycinek tabeli 2. ze strony 9 http://surowce.pgi.gov.pl
Dane o zasobach perspektywicznych węglowodorów wg stanu na 1.1.2010
Pisząc o alternatywnym skreśleniu poszukiwań w łupkach myślałam o wycofaniu tego projektu z planu bieżących inwestycji polskich firm poszukiwawczych, a nie z zainteresowań badaczy i wynalazców. Wycofanie z projektów ryzykownych może mieć swój udział w wynikach ekonomicznych PGNiG czy Orlenu. Geolodzy muszą odpowiedzieć uczciwie dlaczego nie ma metanu w polskich łupkach. Wyjaśnienie należy się nam, zwykłym obywatelom, którym zawracano głowę i obiecywano złote góry w bardzo bliskim zasięgu czasowym. Wiem od początku, że to co prezentowano w pierwszym raporcie łupkowym było z założenia i w całości nieekonomiczne. Osobiście mam także żal do pana Kuźmiuka, który trzykrotnie pisał tu, na swoim blogu o tym, że przedwyborcza flara paląca się za plecami premiera w 2011 r. była zasilana gazem z rurociągu. Pan Kuźmiuk też nam powinien tę sprawę wyjaśnić, bo od tego zależy jego, pana Kuźmiuka reputacja, jeśli nie u wyborców, to u mnie.
Stary wróbel strachów się nie boi. Ja już o tym pisałam w notce z krainy oszustow ale nikt się nie kwapił by to wyjaśnić we właściwym czasie. Może wyjątkowo w tej sprawie prawda leży pośrodku?
Zasoby perspektywiczne węglowodorów są udostępnione w Internecie na stronie PIG - PIB oraz wydane w niskim nakładzie w formie książkowej. Osoby płaczące za łupkami mogę pocieszyć wynikami ocen dokonanych przez zespół pod kierunkiem geologa naftowego Wojciecha Góreckiego. Ocenione zasoby starczą dla kilkudziesięciu pokoleń geologów i poszukiwaczy. Nieodkryty potencjał naftowy mamy ogromny!

Od 2022 roku mam bardzo słaby wzrok. Praktycznie nie piszę i nie czytam. Na szczęście umiem od dziecka pisać metodą ślepą. Jednak robię błędy, których nie wyłapuję, dlatego proszę o wyrozumiałość.
Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie.
Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka