wzmianka wzmianka
1132
BLOG

Przemijanie z wiatrem

wzmianka wzmianka Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 33

Głośno o energetyce wiatrowej

Tragicznie jest podobno w polskiej  energetyce w ogóle, a szczególnie w energetyce wiatrowej jako najważniejszego składnika w OZE. Fatalne zmiany dostrzegają poprzednicy w polityce obecnego rządu. Sądy niebawem będą miały pełne ręce roboty, bo inwestorzy sądzą, że ponieśli wielkie straty w Polsce. Grupy energetyczne, n.p. Tauron oraz Ministerstwo Energii twierdzą, że roszczenia inwestora zagranicznego są bezpodstawne. Otwarto kolejny front walki klasowej z udziałem krajowców oraz zagranicy. Co na to ulica? 

Wszędzie: słowa, słowa, słowa. Przeczytałam sporo tekstów, także ten linkowany obok i nie mogę wyjść z podziwu, ile można tracić energii na gadanie, oskarżanie siebie nawzajem, spisywanie umów na wielkie kwoty i długie terminy. Wszystko po to, aby zadowolić biurokratów unijnych oraz inwestorów zagranicznych. Wszędzie przeszkody prawne, środowiskowe, ludzkie i jak tu, panie, zmieniać klimat. Najpierw trzeba zmienić na lepsze siebie. Prawie 30 lat nie starczyło na uporządkowanie sprawozdawczości dotyczącej surowców energetycznych. Kto chce coś wiedzieć o Polsce w tych sprawach, musi korzystać z praktycznie wykonanych zestawień zagranicznych. Ja korzystam z danych zestawionych na arkuszach Excel przez BP. 

Po prasówce i pyskówce na temat wiatraków z dnia 16 października przystąpiłam do pracy, która pomoże mi zrozumieć problem wiatraczny w sposób dla mnie typowy. 

Szukanie prawdy o wykorzystaniu mocy wiatraków

W dostępnych zestawieniach statystycznych BP jest podana zainstalowana w poszczególnych krajach moc energii z wiatru w MW (megawatach) oraz konsumpcja energii z wiatru w TWh (terawatogodzinach). Znając definicję przyjmowanej w praktyce rozliczeniowej kWh, która oznacza zużycie 1000 W przez 3600 sekund (tyle ma godzina) zamieniłam TWh podane w zestawieniach na GWh (mnożnik 1000), aby uzyskać współczynnik wykorzystania mocy. Współczynnik ten powinien być mniejszy od 3,6 - czyli pracy turbiny przez cały rok z maksymalną mocą. Współczynnik ten oznacza liczbę godzin pracy turbin w ciągu roku w tysiącach godzin, co wynika z użytych jednostek: GWh/MW = 1000 h (godzin). Wyniki mojej pracy przedstawiam na wykresach. Pierwszy wykres pokazuje wskaźniki wykorzystania mocy w czterech krajach, w Polsce, Niemczech, Francji oraz w Danii. Polskę wyróżniłam dodaniem punktów, aby wyskakiwała z chaosu, który sama robi. Dane z innych krajów nie są aż tak rozstrzelone, zachowują się podobnie w wyniku zmowy czy rzeczywistych zmienności klimatycznych.

image

Przypuszczałam, że Dania będzie miała bardzo korzystny wskaźnik wykorzystania mocy, i tak jest rzeczywiście - wszystkie dane roczne mają wskaźnik od około 2 do ponad 2,75 na możliwych 3,6. Przyrosty mocy wynikają z budowy farm o dużej mocy na morzu. Dla Francji wskaźnik 2 stanowi zaporę od góry, ale stale i bez większych wahań rósł od 2005 r. Francja jest lepsza od Niemiec bo leży nad Oceanem Atlantyckim. Dla Niemiec zaporowym wskaźnik plasuje się w okolicy 1,75.  Ale ...

Co z tą Polską? Dane z Polski zachowują się jak pijane. Tego zachowania nie da się na trzeźwo wytłumaczyć, ale zamiast picia powinno się przywołać do porządku właściwe urzędy. To co ja tu widzę może być bowiem przekrętem podobnym do wyłudzania zwrotu VAT. Wiem, że w Polsce zaszły i zachodzą zmiany, ale chyba nagle nie zmieniliśmy położenia geograficznego, by mieć dużo lepsze wskaźniki od Francji i Niemiec. To koniecznie trzeba wyjaśnić. To co tu piszę poprzedza tylko jeden dzień myślenia na ten temat, ale nie wydaje mi sią abym mogła tak potężną aferę rozwikłać samodzielnie. W okresie przedstawionym na wykresach moc zainstalowana oraz konsumpcja energii wiatrowej wzrosły w Polsce o około 55%, ale tym nie można wytłumaczyć wyskoków wskaźnika wykorzystania mocy ponad 2 tys. godzin, a nawet ponad 1,75 - tak jak to jest w danych niemieckich. 

Może tak być, że konsumpcja nie oznacza produkcji krajowej, że jako dobrzy sąsiedzi kupowaliśmy energię z wiatraków od sąsiadów. Takie tłumaczenie jest jeszcze większym obciążeniem dla obywateli polskich, płacących nawiązki za fanaberie urzędników UE oraz spolegliwość polskich rządów wobec silniejszych. 

Dodaję jeszcze dwa wykresy konsumpcji energii wiatrowej w krajach oraz procentowego udziału krajów w sumie ich konsumpcji. 

imageimage

Konieczność monitorowania energetyki wiatrowej

Wobec złożenia na barki odbiorców energii ciężaru płacenia za drogą energię z OZE konieczne jest uruchomienie monitoringu oraz raportowania danych o produkcji energii z wiatraków dostępnych dla wszystkich. Są liczne wzory dla budowy takich baz, np. baza roczna BP czy kwartalna i roczna baza wydobycia gazu z otworów poziomych w stanie Ohio. 

To, że nie ma dostępu do dobrych danych w bazach krajowych, zmusza do korzystania z danych lepszych udostępnianych przez obcych. Dla nich zapewne pracuje ktoś mieszkający w Polsce i jest być może ignorowany przez tych, którzy odpowiadają za fatalny stan informatyki w Polsce, a może nawet za przekręty. 

Dotujący energetykę wiatrową mają prawo wiedzieć

________________________

Artykuł poprawiony w dniu 23.10.2017 10:28 

Skreślono błędną interpretację wskaźnika wykorzystania mocy zastępując definicją prawidłową w zdaniu następnym. 


wzmianka
O mnie wzmianka

Wykształcenie techniczne, praca w zawodzie. Do pisania na S24 namówił mnie wnuk Jędrzej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka