Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki
879
BLOG

Propozycje Prezydenta nie ułatwiają reformy sądownictwa

Dominik Wójcicki Dominik Wójcicki Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 50

Zaproponowana przez prezydenta Andrzeja Dudę reforma sądownictwa jest niewystarczająca. Trzeba bardzo się wysilać, by w jego propozycjach dostrzec szansę na głęboką reformę. Ona jest oczywiście wciąż możliwa, nawet w oparciu o pomysły prezydenta, ale uczciwie należy przyznać, że pomysły te nie pomagają.

Propozycja 1 – Wprowadzenie nadzwyczajnej apelacji 

Chociaż PAD mnóstwo uwagi poświęcił temu rozwiązaniu, to jednak w ogóle nie dotyczy ono istoty sprawy, jaką jest reforma Sądu Najwyższego. I dlatego PiS tej zmiany w swoich lipcowych ustawach nie zawarł.

Nowa instytucja oczywiście ma swoje uzasadnienie, ale trzeba mieć też świadomość, że równie dobrze może być szkodliwa. Bo oznacza dodanie kolejnej instancji w postępowaniu sądowym, co w efekcie będzie je tylko wydłużać. Ogólnie: rzecz bez większego znaczenia.

Propozycja 2 – Odwołanie sędziów Sądu Najwyższego, którzy skończyli 65 lat.

To najsłabszy punkt prezydenckich ustaw. Na 81 sędziów SN swoje stanowisko może stracić do końca roku 31, przy czym nie jest wiadomo, czy prezydent kogoś nie utrzyma, bo będzie miał taką możliwość. Być może tym kimś będzie Małgorzata Gersdorf, obecna I Prezes SN. 

Usunięcie 31 z 81 sędziów to zbyt mało, by nadać instytucji nowy charakter. Nie bardzo widać uzasadnienie dla dalszego obniżenia wieku (być może dla kobiet 60 lat, ale nie wiadomo, ile to obejmie). 

Tymczasem to Sąd Najwyższy odpowiada za patologię, w ramach której w polskim systemie prawnym funkcjonują orzeczenia formalnie zgodne z prawem, ale dalekie od poczucia sprawiedliwości społecznej i całkowicie sprzeczne z prawdą materialną. Czyli po prostu istnieje możliwość popełniania przestępstw zgodnych z prawem.

Lipcowa propozycja PiS, by wygasić kadencje wszystkich sędziów SN była optymalna i konstytucyjna. Bariera wieku to rozwiązanie bardziej finezyjne, ale zmieniające zbyt mało.

Propozycja 3 – Powołanie 15 członków KRS z grupy sędziów większością 3/5 głosów Sejmu.

Od razu można przejść do kolejnego punktu i powiedzieć, że to strata dwóch miesięcy. Budowanie większości nie ma sensu.

Propozycja 4 – jeden poseł, jeden głos, czyli kontynuacja wyborów 15 sędziów do KRS.

Będzie to najbardziej skomplikowane głosowanie w historii sejmu. I jednocześnie najgłupiej skonstruowane. Najtrudniej będzie miał PiS, bo ma najwięcej posłów, czyli najwięcej do wygrania i najwięcej do stracenia. W skrócie: będzie chodzić o to, żeby wybrać swoich, ale tak, by optymalnie rozłożyć własne poselskie głosy. Żaden z własnych kandydatów nie będzie mógł dostać zbyt dużej liczby głosów, bo się te głosy zmarnują. Jeśli do wyboru będzie potrzebnych np. 25 głosów, to trzeba dać 25 głosów, a nie 35, bo 10 przepadnie. A te 10 głosów mogłoby poprzeć kogoś innego ze swoich. Optymalne głosowanie powinno dać wynik: PiS – 8, PO – 4, Kukiz – 1, Nowoczesna – 1, PSL -1. Ale w praktyce może dojść do pomyłek, złych wyliczeń i wynik być inny. Ogólnie jednak tak skomplikowany system jest niepotrzebny.

Propozycja 5 - Grupa 2 tys. obywateli ma prawo zgłosić Sejmowi kandydata do KRS

Rzecz bez znaczenia

Propozycja 6 – To Prezydent, a nie Minister Sprawiedliwości jest najważniejszą osobą, jeśli chodzi o wprowadzanie reformy

Do lipca uważałbym, że tak powinno być. Obecnie trudno powiedzieć, co będzie robił PAD, gdy dostanie dużą władzę.


Rocznik 1981, mieszkam w Toruniu. tak w ogóle to młody, wykształcony i z dużego miasta.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka