Wojciech Sumlinski Wojciech Sumlinski
2603
BLOG

ARESZTOWANIE MASY – CZYLI PROMOCJA POD SPECJALNYM NADZOREM (1)

Wojciech Sumlinski Wojciech Sumlinski Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 46

Słynny „Paragraf 22” Josepha Hellera pokazujący, że absurdalną rzeczywistość można zrozumieć tylko posługując się absurdem, to nic wobec absurdów, z jakimi zetknąłem się po zatrzymaniu na lotnisku Luton w Londynie, a następnie po aresztowaniu świadka koronnego Jarosława Sokołowskiego pseudonim Masa.                                                                                                                  WODEWILOWE USTAWKI, CZYLI MJR BUDZYŃSKI HANDLUJE ANEKSEM                                                                                                      W programie na żywo realu 24 u Marcina Roli jakiś dureń – przepraszam za wyrażenie, ale są sytuacje, gdy trudno o gładkie słówka i to, w moim przekonaniu, jest właśnie jedna z takich sytuacji – zarzucił, że "jazdę" brytyjskich służb granicznych ze mną w Londynie zorganizowałem ja sam, w celu promocji książki „To tylko mafia”, rzecz jasna. Gdy usłyszałem zarzut, na moment zatkało mnie, ale po chwili wróciłem do równowagi i odpowiedziałem, że "promuję" się tak już od 13 maja 2008, a liczne, prokuratorskie, akty oskarżenia pod moim adresem (jak pokazał czas, wzięte z sufitu), areszty, wieloletnia dyskredytacja na niewyobrażalną skalę, próba samobójcza, załamanie żony, rozpacz dzieci, gigantyczne długi, najazdy komorników, dziewięcioletnie procesy i mnóstwo innych „przyjemności” - to wszystko oczywiście jedna wielka „promocja”. Może trochę szkoda, że przy okazji jej londyńskiej części załatwiłem sobie nie tylko szereg upokorzeń w rodzaju pobierania odcisków palców, zdjęć do kartoteki, kilkugodzinnych przetrzymywań i przesłuchań z koniecznością odpowiedzi na idiotyczne pytania bez odpowiedzi, ale również wciągnięcie „do systemu” - jak poinformowała brytyjska straż graniczna - i prawdopodobną blokadę (a już na pewno podobne „przyjemności”) przy wjeździe do kilku innych państw (USA, Kanada), do których od lat jeżdżę rokrocznie, bo mam tam wielu Czytelników i Przyjaciół – no, ale czego nie robi się dla promocji, prawda? Minęło kilka dni i za promocję książki „To tylko mafia” wziął się Masa, jej współautor, posyłając samego siebie do aresztu na trzy miesiące (może dłużej) i fundując sobie wieloletni proces z nieznanym finałem w tle. Niestety, także i to szybko zostało zdekonspirowane, takim m.in. – jednym z kilkunastu - wpisem, dokonanym pod ostatnim (18 maja br.) z moim udziałem programem w Realu 24: „Wszystko to są wodewilowe ustawki. Biorą w tym udział obce służby tajne w Polsce, ale cel wydaje się prosty: kasa. Pan "Masa" poprosił kumpli o chwilowe zatrzymanie, jako sposób na promocje książek. To jest tak sztuczne, że wygląda na marny teatrzyk, widocznie tajne służby obcych państw w Polsce /bo każdy wie, że jakiekolwiek służby pracujące dla Polski na razie jeszcze nie istnieją/ traktują pospólstwo polskie jak kompletnych idiotów dających nabierać się na zupełne plewy.” I w ten oto sposób cały nasz tajny, chytry plan na promocję książki, który zamierzaliśmy opatentować - i który w trzecim akcie promocji zawierał jeszcze handel Tajnym Aneksem do Raportu WSI przez majora ABW Tomasza Budzyńskiego na bazarze Różyckiego w Warszawie, a następnie jego spektakularne aresztowanie w trybie transmisji tv na żywo (wszystko dla promocji książki, rzecz jasna) - został zdekonspirowany.                                                                                      PARAGRAF 22, CZYLI BYĆ W SYSTEMIE                                                                                                                                                              O co chodzi naprawdę? Jest w Paragrafie 22 fragment, który dowodzi, że kluczem do zrozumienia absurdalnej rzeczywistości może być absurd właśnie: „troska o własne życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia jest dowodem zdrowia psychicznego. Orr był wariatem i mógł być zwolniony z lotów (bombardujących w okresie II wojny światowej). Wystarczyło, żeby o to poprosił, ale gdyby to zrobił, nie byłby wariatem i musiałby latać nadal. Orr byłby wariatem, gdyby chciał dalej latać i byłby normalny, gdyby nie chciał, ale będąc normalny musiałby latać. Skoro latał, był wariatem i mógł nie latać; ale gdyby nie chciał latać, byłby normalny i musiałby latać.” Gdy zatem – idąc tym tropem - sądziłem, że zarzut o promowaniu książki (czy generalnie książek) posyłając samego siebie za kratki, doprowadzając do tragedii rodziny, a następnie do upokarzających zatrzymań na lotniskach (pięć dni pierwszym zatrzymaniu zostałem zatrzymany do wyjaśnienia po raz drugi - bo przecież jestem już „w systemie”, cokolwiek by to miało znaczyć - tym razem w Birmingham i na dużo krócej, bo „zaledwie” 40 minut, ale fakt pozostaje faktem) jest przekroczeniem ostatniej granicy absurdu, za którą nie ma już nic, bo zwyczajnie nic już być nie może, koledzy z TV Republika pokazali mi, jak bardzo się mylę. Okazało się bowiem, iż popełniając przestępstwa, które okazały się nie być przestępstwami, a następnie składając fałszywe donosy na samego siebie - co samo w sobie byłoby przestępstwem, jak każde fałszywe zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było - w celu promocji książki, tak naprawdę chodziło mi nie tyle o promowanie książki, ile o wypromowanie „Masy”, który jednak przed naszą „promocją” został już przecież wypromowany przez wszystkie dokładnie telewizje – co ciekawe, w tym także przez TV Republika – tabloidy, tygodniki opinii i jeszcze wydawnictwo Pruszyńskiego na dokładkę, dla którego z dziennikarzem Arturem Górskim Masa napisał kilkanaście książek.                                                                                                              Jak zatem w takim kontekście zrozumieć absurdalny przytyk TV Repubilka? Czy ktoś o zdrowych zmysłach jest to w stanie wyjaśnić? A jednak wytłumaczenie jest – i to bardziej proste, niż wielu mogłoby się wydawać… CDN                                         Wojciech Sumliński                                                                                                                                                                                         Sumlinski.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura