Podczas wizyty 1 czerwca we Wrocławiu poseł Antoni Macierewicz przedstawił analizę aktualnych badań zespołu sejmowego zajmującego się sprawą katastrofy smoleńskiej.
Swoje wnioski, jak zwykle podczas swoich wystąpień, przedstawił bardzo precyzyjnie. Praca Komisji ogniskowała się wokół trzech kwestii:
-
Przygotowania wizyty Prezydenta RP.
Minister Macierewicz sformułował w tej materii tezę bardzo poważną, bo postawił zarzut o zorganizowaniu pułapki, która miała zakończyć się tragedią. Mówił w tym kontekście o rozdzieleniu wizyt Prezydenta i Premiera dokonanych z pełną premedytacją i pod presją strony rosyjskiej, a także o zgodzie strony polskiej na pozbawienie statusu dyplomatycznego wizyty Prezydenta i towarzyszącej mu delegacji. Delegacja polska udająca się do Smoleńska 10 maja nie uzyskała m.in. oficjalnej, pisemnej zgody na lądowanie. Powtórzył wielokrotnie formułowany sąd o konsekwencji rozdzielenia obu wizyt. Z ówczesnych rozmów Rosjan z przedstawicielami polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych dowiadujemy się o jednoznacznej deklaracji wschodniego sąsiada, że wizytą naszego Prezydenta zajmować się nie będą, bo ona statusu dyplomatycznego mieć nie będzie. I co najbardziej przerażające,Polacy w żaden sposób na to nie zareagowali. I Prezydent, i cały nasz sztab Wojska Polskiego, i wielu ministrów, i postaci życia publicznego, zostali wspólnie przez umawiające się strony potraktowani jak osoby prywatne.
Ta prawda, moim zdaniem, jeśli da się ją udowodnić, może zaprowadzić obecną ekipę pod Trybunał Stanu.
-
Przebieg katastrofy.
Dwie eksplozje doprowadziły do tragedii – twierdzi Macierewicz. Na dowód przedstawia wyniki eksperymentu prof. Biniendy udowadniającego, że kształt wraku nie mógłby wyglądać w ten sposób, gdyby było to tylko uderzenie o ziemię. Wcześniejszy remont samolotu odbywał się bez specjalnego nadzoru, zwłaszcza silników maszyny.
Miejsce tragedii wskazuje, że musiały mieć miejsce dwa wybuchy. Szczątki samolotu dalej mają Rosjanie, ale są na szczęście zdjęcia po katastrofie.
Czym były spowodowane eksplozje tego nie wiadomo, ale wstrząsy zostały zapisane w skrzynce parametrów lotu. Badania prof. Biniendy kosztowały milion dolarów. Trudno tu mówić o fałszywych hipotezach.
-
Po katastrofie.
Tragedia smoleńska nie była przypadkiem. Kuriozalnym faktem jest awans zawodowy wszystkich osób uczestniczących w różny sposób w tragedii smoleńskiej. Nastąpiły niewybaczalne zaniechania – profesor Baden jest niepotrzebny, 30-40 cm-wa pancerna brzoza miała rzekomo spowodować katastrofę – nikt z Polaków nie zbadał skrzydła samolotu; prof. Binienda i inni naukowcy jednoznacznie zaprzeczają takiej możliwości. Badania naukowców spowodowały, że coraz powszechniejsza jest wyrażana głośno przez różne osoby i gremia wola powołania międzynarodowej komisji mającej zbadać przebieg katastrofy. Naturalnie dzisiaj nie ma takiej woli ze strony rządowej.
Co dalej? Myślę, że determinacja ministra Macierewicza i wielu ludzi, którzy co miesiąc, czcząc rocznicę katastrofy, domagają się wyjaśnienia wszelkich jej okoliczności, prędzej czy później doprowadzi do ujawnienia prawdy. Minister Macierewicz przypomniał, że 70 lat dochodzono prawdy o Katyniu.
Całość relacji na stronie:
http://www.youtube.com/watch?annotation_id=annotation_900307&feature=iv&src_vid=1fljmYJVHX8&v=mhw4ZGjGjKM
http://www.youtube.com/watch?v=rHlxkedvxWA -obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej 10 maja br.
we Wrocławiu
Janusz Wolniak
Inne tematy w dziale Polityka