Różne rzeczy już słyszałem, zwłaszcza w programach dziennikarzy celebrytów, mających monopol na prawdę. Dotychczas niekwestionowanym liderem wydawała się być red. Monika Olejnik, ale w ostatni poniedziałek przebił ją program red. Lisa. Z zawodowego tylko obowiązku patrzę na ten często obrzydliwy, manipulacyjny materiał, niewiele mający wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem. W ostatnim programie pt. „Tomasz Lis na żywo” w studiu pojawili się m.in. pani Szczuka i Artur Zawisza. Audycja była poświęcona omówieniu obchodów Święta 11 Listopada. Naturalnie z góry była postawiona teza o tym dobrym marszu i o tym złym. W trakcie dyskusji pan Zawisza prowokowany przez p. Szczukę użył w pewnym momencie argumentów ad personam, przywołując niezbyt szczęśliwie jej ojca. Reakcja zaczepionej w ten sposób rozmówczyni była zdumiewająca. Krzyknęła w stronę skonfundowanego Zawiszy:
„niech Pan zamknie swoją faszystowską mordę”.
Zawisza zamilkł na kilka minut, nie mogąc ochłonąć, natomiast redaktor Lis dalej prowadził program jakby nic się nie stało. Dopiero po dłuższej chwili nieszczęsny Zawisza wybąkał, że nie życzy sobie być obrażany.
Nie pamiętam by w publicznej telewizji, w poważnej politycznej debacie kiedykolwiek doszło do tak karczemnej awantury. Pani Szczuka w zeszłym roku podczas pamiętnego marszu Niepodległości, broniła obecności anarchistycznej bojówki niemieckiej. Dzisiaj śmie oskarżać publicznie o faszyzm człowieka, którego winą są prawicowe poglądy. Gdyby iść tym tropem, to mamy w Polsce 30% faszystów. Pani Szczuka po raz kolejny pokazała oblicze skrajnej lewicy dążącej w Polsce do konfrontacji, po to by móc przyciągnąć ludzi do swoich szeregów.
Używając słów powszechnie uznawanych za obraźliwe wystawiła sobie doskonałe świadectwo. Co ciekawe, pani Szczuka często występuje w programach kulturalnych (zdaje się, że nawet ma jakiś swój program), recenzując różne książki i zdarzenia artystyczne.
A red. Lis udał, że nic nie słyszy.
Czy taka ma być misja publicznej telewizji? Czy w pogoni za oglądalnością w kolejnym programie usłyszymy następną porcję nienawistnych i wulgarnych słów? Ciekawe czy tym programem i występkiem p. Szczuki zajmie się Krajowa Rada Radiofonii?
Janusz Wolniak
Inne tematy w dziale Polityka