El Malchico
El Malchico
ElMalchico ElMalchico
90
BLOG

O intelektualnie nienormatywnej anty-szlachcicy z Męczy i jej niewiernym trans-giermku.

ElMalchico ElMalchico Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

"- Musimy Sancho uderzyć w tych gigantów. W samo jądro faszystowskiej gospodarki. Musimy zburzyć korporacyjny ład świata...
- Panie, a dlaczego musimy?
- Po pierwsze mój wierny towarzyszu...
- Panie...
- Mój wierny sługo...
- Panie, proszę...
- Nie przerywaj mi! Po pierwsze nie mów do mnie "panie". Już dawno ustaliliśmy, że zrywamy z tym feudalno-patrialchalnym gównem
- Ale w tym tygodniu jestem kobietą i mówienie do mnie "wierny towarzyszu" nieco urąga mojej rozbudzonej kobiecości. Przecież rzucaliśmy w niedzielę dwiema kośćmi i wypadło 9, co oznacza, że jestem kobietą wahającą się pomiędzy odlaniem się do pisuaru, a...
- Wybacz zatem druhu. Żałuję tego com uczynił. Wróćmy do meritum...
- Do Meritum? Nie byliśmy w takim mieście pa... to jest: mój drogi przyjacielu. Może mają tam Starbunia? Tęsknię za sojowym latte...
- Przyjacielu? Muszę to przemyśleć. Sugerujesz więź pomiędzy nami, a ja nie jestem pewien czy jej chcę i czy nie narusza ona mojej strefy komfortu. Zwłaszcza, że nie rozumiesz podstawowych zwrotów erudycyjnych. Meritum to po łacinie...
- Jebać łacinę! I całą cywilizację łacińską! Jebać, jebać, jebać! "Zrobimy z wami..."!!!
- Sancho!
- O co chodzi? Czytaliście mi przecież towarzyszu Don Kichocie, że łacina to uniwersalizm, kościół, feudalizm i ogólnie te, tak zwane relikwie...
- Relikty! Nie relikwie tylko relikty! Baranie! I nie "towarzyszu Don Kichocie" tylko "towarzyszu Kichote"! Don to przydomek szlachecki!
- Tylko nie baranie! Mamy XXI wiek i nie wolno wyzywać służących. Zwłaszcza kobiet! Ani innych mniejszości seksualnych! W ogóle nie wolno mieć służących ty... ty... Ty relikcie!
- Sancho... Posłuchaj...
- Nie będę słuchała! Będę śpiewała! "Twoja wina, twoja wina, twoja bardzo wielka wina. W mordę faszystę skurwesyna!"
- Sancho, zaklinam cię na pamięć Karola Marksa! Uspokój się!
- Już pa... towarzyszu Kichot jestem nieco spokojniejsza. Tylko się spociłam...
- Trochę czuć...
- Spociłam się, a odkąd wyrzekłam się bielizny to trochę mi spodnie obcierają kutasa...
- Czy musisz być wulgarna? Kobiety o takich sprawach nie mówią, a jeżeli już to używają słowa penis...
- O nie! Drugi raz się na to nie nabiorę! Znowu łacina! Nie jestem głupia! "Znów łacina - twoja wina, twoja wina..."
- Sancho, proszę! Mamy misję! Potem ludzie mówią, że tylko gadamy, kłócimy się o nazwy płci i nic nie robimy
- No dobrze. Zawieszam protest i słucham
- Musimy zniszczyć faszystowską gospodarkę, której symbolem są te wiatraki
- A dlaczego zniszczyć? Wiatraki robią mąkę. Z mąki robi się ciastka. Jak doda się cukier (robią go w cukrowni) i masło (od mleczarza), to można upiec smaczne ciastka. Można takie kupić w Starbuniu. Jedźmy do Starbunia. Robię się głodna
- Och, prawie powiedziałem "O Boże"... Gospodarka faszystowska służy zniewalaniu ludzi, a do tego dzieli ich w sposób niedopuszczalny na lepszych i gorszych. Na pracowitych i leni. Na zdolnych i niezdolnych. Po drugie ich faszystowskie i opresyjne nauki zbudowane na bazie tej strasznej matematyki, pozwalają im ośmieszać nasze teorie o powszechnym dobrobycie. Słuchasz mnie w ogóle?
- Co? A tak. Znalazłam w pępku kulkę kurzu o dziwnym zapachu. Zechciejcie pan... towarzyszu powąchać...
- Zabiera to ode mnie! Fuj, co za obrzydliwa z ciebie osoba!
- Bo tak długo gadacie towarzyszu Kichot. Chciałbym wiedzieć co mam robić żeby faszystowska gospodarka padła?
- Nie ucz się! Niczego
- Podoba mi się!
- Domagaj się pieniędzy i prawa do odpoczynku, chociaż nie pracujesz!
- Będę!
- Oglądaj dużo telewizji, odrzuć tradycję i szacunek, przestań wierzyć w Boga...
- Trochę się boję...
- To sobie wierz, ale nie chodź do kościoła, domagaj się wolności seksualnej,
- Nie będę! Ale... Czy ta cała faszystowska gospodarka i cały wyzysk i korporacje się od tego rozlecą?
- No nie wiem. Chyba nie. Problem w tym, że my Sancho nie umiemy robić nic innego..."

El Malchico

image

ElMalchico
O mnie ElMalchico

Różnie w życiu bywało. Dobra książka, kawa, aktywność fizyczna. Wielbiciel swojej żony. Silna alergia na postęp, afirmację rozpasania i cwaniactwo ubrane w strój liberalizmu.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo