Życie Warszawy donosi o wysiłkach polskiego euro(p)osła z ramienia LPR. Pan Sylwester Chruszcz walczy by na niemieckich drogowskazach pisano Warszawa, Wrocław i Gdańsk zamiast Warschau, Breslau i Danzig.
Pytanie:
Jak byśmy się czuli gdyby francuscy politycy kazali nam pisać Paris zamiast Paryż a niemieccy żądali Aachen i Dresden w miejsce Akwizgranu i Drezna? A może tak właśnie powinno być? W Niemczech napisy po polsku, w Polsce po niemiecku, a w Paryżu po arabsku?
A co sądzą na ten temat czytelnicy naszego bloga? Moja opinia na temat pomysłu pana Chruszcza została zawarta w tytule wpisu.
08:55, galba , Galba
Inne tematy w dziale Polityka